mailuj
Fanka BB :)
a to na laktacyjne dylematy :-)
plaga egipska pt "za mało pokarmu"
Autor: lula_w 28.09.10, 13:41
Dodaj do ulubionych Skasujcie Odpowiedz
Czy ja zwariowałam, czy wszystkie kobity słyszą, że mają "za mało pokarmu"? Co jest grane, bo naprawdę wygląda mi to na plagę egipską i zmowę ciemnych mas pardon mocy! Ja rozumiem odosobnione przypadki, ale żeby dookoła same takie? Albo te dzieci "nie umiejące ssać" - i nie są to wcześniaki, bo u takich może tak być, ale zdrowe byczki najczęściej rodzone po terminie! Najciekawsze tu jest to, że to właśnie w tych przypadkach słyszę od mam o "terrorze laktacyjnym" - i wreszcie zaczynam rozumieć. co się za tym kryje: otóż tak naprawdę jest to propaganda mm ukryta pod takim zamęczeniem i skołowaniem matki, żeby z wdzięcznością przyjęła butlę! Te boleśnie ściskane brodawki, żeby pokazać, jak to "nie leci", aptekarska precyzja w określaniu ile dziecko musi zjeść na raz, ważenie dziecka zanim miną dwa tygodnie od wyjścia ze szpitala (kiedy nie ma wskazań medycznych), wmawianie, że jak dziecko często chce do piersi to się nie najada, bo przecież powinno chcieć jeść co 3h. I jeszcze "wyścig zbrojeń" w temacie smoczków, butelek i wszelkiego szpeju: normalnie zwykły cycek nie ma szans! Ba, zwykły cycek najpewniej nie wytrzyma obciążenia, więc dziewczyny kupują kapturki przed pójściem do szpitala! A do tego wszystkiego wpędzanie potem takich nieszczęśnic w poczucie winy, bo to na pewno z nimi jest coś nie tak, skoro "nie dają dziecku tego, co najlepsze", a przecież one nie miały szansy!
Kochane mamy piersiowo-butelkowe, butelkowe nie z wyboru, mamy, które cierpicie przez krzywdzące komentarze w spektrum od "za mało, za słaby, nie wystarczy" po "czemu nie piersią", a od koleżanek karmiących piersią zamiast wsparcia otrzymujecie osądy, chce Wam powiedzieć, że nóż mi się w kieszeni otwiera, gotuję się, ale nie wiem, co innego zrobić, jak tylko powiedzieć ktoś zrobił Wam cholerne świństwo! I że może warto, żeby na tym forum mniej było krytykowania Was, psioczenia na służbę zdrowia, a więcej chęci, żeby zacząć jakiś "oddolny ruch" - grupy wsparcia, grupy nacisku [twarde fakty, drogi ENeFZecie, dzieci piersiowe są zdrowsze] i wreszcie coś zmienić. Widać forum nie wystarczy.
Może zacząć od stworzenia dostępnego chociażby w necie "bryku" z KP pt "Dasz radę" - zbierającego typowe problemy, obawy, pytania i przedstawiającego proste odpowiedzi + krótkie opowieści dziewczyn z forum, jak im się udało taki problem "przeskoczyć".
Palec pod budkę, kto jest za i chce pomóc?
A może macie jakiś inny pomysł?
Całość plaga egipska pt "za mało pokarmu" - Karmienie piersią - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
plaga egipska pt "za mało pokarmu"
Autor: lula_w 28.09.10, 13:41
Dodaj do ulubionych Skasujcie Odpowiedz
Czy ja zwariowałam, czy wszystkie kobity słyszą, że mają "za mało pokarmu"? Co jest grane, bo naprawdę wygląda mi to na plagę egipską i zmowę ciemnych mas pardon mocy! Ja rozumiem odosobnione przypadki, ale żeby dookoła same takie? Albo te dzieci "nie umiejące ssać" - i nie są to wcześniaki, bo u takich może tak być, ale zdrowe byczki najczęściej rodzone po terminie! Najciekawsze tu jest to, że to właśnie w tych przypadkach słyszę od mam o "terrorze laktacyjnym" - i wreszcie zaczynam rozumieć. co się za tym kryje: otóż tak naprawdę jest to propaganda mm ukryta pod takim zamęczeniem i skołowaniem matki, żeby z wdzięcznością przyjęła butlę! Te boleśnie ściskane brodawki, żeby pokazać, jak to "nie leci", aptekarska precyzja w określaniu ile dziecko musi zjeść na raz, ważenie dziecka zanim miną dwa tygodnie od wyjścia ze szpitala (kiedy nie ma wskazań medycznych), wmawianie, że jak dziecko często chce do piersi to się nie najada, bo przecież powinno chcieć jeść co 3h. I jeszcze "wyścig zbrojeń" w temacie smoczków, butelek i wszelkiego szpeju: normalnie zwykły cycek nie ma szans! Ba, zwykły cycek najpewniej nie wytrzyma obciążenia, więc dziewczyny kupują kapturki przed pójściem do szpitala! A do tego wszystkiego wpędzanie potem takich nieszczęśnic w poczucie winy, bo to na pewno z nimi jest coś nie tak, skoro "nie dają dziecku tego, co najlepsze", a przecież one nie miały szansy!
Kochane mamy piersiowo-butelkowe, butelkowe nie z wyboru, mamy, które cierpicie przez krzywdzące komentarze w spektrum od "za mało, za słaby, nie wystarczy" po "czemu nie piersią", a od koleżanek karmiących piersią zamiast wsparcia otrzymujecie osądy, chce Wam powiedzieć, że nóż mi się w kieszeni otwiera, gotuję się, ale nie wiem, co innego zrobić, jak tylko powiedzieć ktoś zrobił Wam cholerne świństwo! I że może warto, żeby na tym forum mniej było krytykowania Was, psioczenia na służbę zdrowia, a więcej chęci, żeby zacząć jakiś "oddolny ruch" - grupy wsparcia, grupy nacisku [twarde fakty, drogi ENeFZecie, dzieci piersiowe są zdrowsze] i wreszcie coś zmienić. Widać forum nie wystarczy.
Może zacząć od stworzenia dostępnego chociażby w necie "bryku" z KP pt "Dasz radę" - zbierającego typowe problemy, obawy, pytania i przedstawiającego proste odpowiedzi + krótkie opowieści dziewczyn z forum, jak im się udało taki problem "przeskoczyć".
Palec pod budkę, kto jest za i chce pomóc?
A może macie jakiś inny pomysł?
Całość plaga egipska pt "za mało pokarmu" - Karmienie piersią - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl