maqnio
Mamusia Różyczki
magia byc moze mój maly wojownik przeprowadza jakis terrorystyczny atak na biednych nerwach swojej mamusi. kurcze charakter ta moja dziewczynka to ma nie ma co...pewnie tak jak wisienka pisze - za ciociąno ze tez miała sie w kogo wrodzić no - -wisienko kochanie - taki zarcikz drugiej strony lepiej zeby z lekka narwana była niz apatyczna. I zastanawiam się skad to małe cialko ma tyle energii? szok.Magia no własnie wiem kurka, musi jesc, bo bedzie mi sie znowu wybudzała. dzis na noc 90 ml wypiła, mało, ale zawsze cos. Az boje sie tej nocy. Z drugiej strony gadam sobie z bogiem, zeby dał mi troche odetchnac, bo za chwilke naprawde zabraknie mi sił zeby normalnie funkcjonowac, o radosci i satysfkacji nie wspomniwszy.