reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

hello witam sie wieczornie. dzisiaj dzien minal spokojnie jesli chodzi o zabki. rano prawie zaspalismy do zlobka. wstalismy po 8. kazdy w swoim lozeczku.:-)

sunset tak bylam na basenie. nie zapodalam czopka. zadzwonilam do pediatry i mi mowi ze nie ma problemu, w takich upalach nawet Aleksikowi ulzylo. zdrowka
aneta oby tym razem sie udalo.
nil wspolczyje sytuacji.
pia ja bym kupila wiazanke. znajac twoja sytuacje
monia super wiesci i za szybkie wyklucie sie zabkow
daga to chyba tak jest tylko w Pl. bo w innych krajach nie mialam zadnych problemow.
Anetkaaa u nas tez roznie z drzemkami. wczoraj pospal cale 30 min. byl rzezki. nawet po basenie myslalam ze w aucie mi padnie, poszedl spac po 20 juz na sile.
konwalianka super z drzazga. zaoszczedzilac czas i pieniadze. a Tymus ci wynagrodzil spanialym usmiechem.
basieniak :*
malami :*
spokojnej nocki
 
reklama
Aneta, gratulacje..oby wszystko było dobrze!Pamiętam jak w ciąży z Tymciem także martwiłam się brakiem ciążowych dolegliwości..do czasu aż weszlam w 9 ty tydzień, wtedy się zaczęło..:-D Tymek podobnie jak u Anetki i Ciebie kiepsko się słucha, ale to dlatego, że tyle się dzieje i on wszystko chce zobaczyć, dotknąć.. ja na szczęście mam o tyle dobrze, ze mieszkamy na zamkniętym osiedlu, więc jest bezpiecznie a auta jeżdżą naprawdę wolno..
sylwia, i jak Alessandro teraz sobie radzi w żłobku?

daga, super z usypianiem, oby tak już zostało a Jowita codziennie miała super humorek!
sunset, generalnie czekamy aż organizm Tymka sam zwalczy toksynę, chociaż to może potrwać, dostał specyfiki ale wszystkie robione, nawet krople są robione, ze znanych to tylko fenistil, który dawałam już wcześniej..

My dzisiaj słabo pospaliśmy, Tymka tak męczą zęby..ale to nic, pierwszy raz od jakiś 8 m-cy zrobił sobie pobudkę w nocy! Od 2 do 3 rano - no oszalało to moje dziecię:rofl2: całą godzinę przegadał.. ja już dawno zauważyłam, że on przez sen gada i dzisiaj tez myślałam że tak jest, ale to co zrobił..ech..ostatecznie wstaliśmy o 6 rano..ajj..
 
Ostatnia edycja:
Hej, ja już w pracy. Powiedzcie mi jak to jest, że młody jak zostaje z tatą to śpią do 8-9??? :szok: A jak ja jestem to pobudka jest około 6, a Szymek jak tylko wyląduje u nas w łóżku to musi mamę podotykać, sprawdzić czy nos się trzyma, otworzyć moje oko bo jak śmie być zamknięte, poprzytulać się (czyt. rzucać się na każdy kawałek mojego ciała)... A jak tata próbuje go wtedy tylko dotknąć to bierze jego rękę i odpycha... Nosz, od przyszłego weekendu idę chyba spać na dół :-D

Aneta gratulacje i kciuki zaciśnięte!
 
hejka

Wlasnie odwiozlam Maciusia do zlobka i mam go odebrac o 14.. chyba umre do czasu. Nie doszlam jeszcze do szatni a juz plakal :-( nie wiem jal tu wytrzymam tak dlugo bez niego.. eh oby tylko zaczal lepiej znosic te rozlaki ze mna.

konwalianka duzo zdrowka dla Tymcia! Oby jak najszybciej pozbyl sie tego cholerstwa! a jak zabki? widac? ile juz Tymus ma zabkow? u nas tez godzinna przerwa tyle ze od 4:40.. a o 7 pobudka ta musowa

miczka hejka. Maz pewnie przekupuje Malego ;-) Macius tez mnie lubi wytarmosic sprawdzic czy czasem cos mi sie nie poprzesuwalo ;-) a juz ulubione do tego sa uszy.

Aneta to trzymam kciuki! oby sie udalo.

basieniak Ty cesarke ja wywolanie wiec znowu bedziemy miec maluchy w podobnym wieku :-) a konwalianka to dobry omen - napewno bedzie wszystko dobrze!

Anetka i Aneta no moj Maluch coraz mniej slucha.. tez leci w strone gdzie sie cos dzieje. a ulica to juz w ogole.. no coz pozostaja nam biegowki i dawaj skoro naszr dzieci takie ciekawskie.

Daga jupik za dzien i usypianie oby juz tak zostalo Jowotce!

Anetka a jak u Was z zasypianiem? lepiej cos?

ide po herbate.. milego Mamusie
 
Dziękuje Wam jeszcze raz!

My na nogach od 7:00. Blaneczka znów się przebudziła w nocy i wzięliśmy ją do siebie..... choć ząbków nic nie widać, nawet dziąsła nie są jeszcze zaczerwienione.

Milutkiego dnia moje Drogie, cmok :*
 
hej
daga :*
konwalianka, jak ja oddaje go do zlobka to nie chce z rak zejsc i placze, ale jest to chwilowe, zajmie sie czyms i jest ok. natomiast jak go odwozi maz to tylko skwasi minke i juz jest ok. ida zabki, ale to mu nieprzeszkadza i jako jedyny w swojej grupie zjada obiadek i domaga sie o wiecej. Aleksik widac ze jest zadowolony. na widok zlobka nie placze i pokazuje paluszkiem z usmiechem. wiec widze ze jest ok. no i ja czuje sie lepiej z tym. Takze mysle ze Tymus powinien sie przyzwyczaic. we wrzesniu oddajesz go odrazu na czas jak ty pracujesz, czy stopniowo?
miczka, bo nasze dzieciaczki sa sprytne. wiedza kto jest mama a kto tata. no i mama jest the best wiec szkoda czasu na spanie
sunset, eh wiem ze rozlaka jest trudna. mam nadzieje ze Macius sie zaklimatyzuje w zlobku i ze nadejdzie czas ze go bedziesz sila wyciagac ze zlobka.

milego dnia. znowu mnie nie bedzie przez pare dni. kolejna wizyta rodzinna. przyjazd kuzynek Aleksika, ktore uwielbia.
 
konwalianka zazdroszczę Ci podejścia w przychodni do szczepionek... bo ci u mnie to mnie już strasznie wkurzają... Najpierw wielka awantura jak chciałam oddzielnie w różnych terminach podawać dtp, hib i IPV i to oczywiście pielęgniary a nie lekarz, ale jakoś się dało ale ile się przy tym nagadały... I przy każdym szczepieniu też... No a teraz już dostałam wezwanie z sanepidu do szczepienia na odrę świnkę i różyczkę... mam ich gdzieś i olewam to ale wkurzają mnie bo jakoś wszyscy pozostali znajomi mają normalniejszych ludzi w przychodniach i nic się nie czepiają...
 
Miczka, ja też uważam, że on chce z Tobą po prostu więcej czasu spędzić, a że przypada to na 6 rano.. :-D kochana, czy Ty zanim wróciłaś do pracy, to byłaś na jakiejś rozmowie wcześniej aby coś ustalić?
basieniak, to zmień przychodnię :tak: poważnie.. będziesz miała chwilę spokoju.. ja sama chciałam zmienić, ale nie dlatego, że mnie "ścigali" a dlatego, że są nieudolni lekarze, ale dowiedziałam się, że tam gdzie mnie interesuje bardzo nalegają na szczepienia, więc zostaję gdzie jestem a do lekarzy chodzę do Lux medu; a takich zawiadomień dostaniesz całe mnóstwo, ba nawet karami będą Cię straszyć.. ja nie mowię do końca nie,, ale napewno do 2 lat go przetrzymam, wolałabym i dłużej - zobaczymy

sylwia, ja narazie nie oddaję małego do żłobka a pod opiekę dziadka..powiesz: a to lajcik, otóż nie! owszem dziadek - super sprawa, ale mój teść owszem zajmie sie małym, będzie mu pokazywał świat, nawet pampersa zmieni, ale jest duże ale.. jest antytalenciem kulinarnym!:szok: potrafi nawet wodę przypalić a niestety przyjdzie mu dwa razy karmić małego.. o ilę zupę mu przygotuję - liczę, że w mikrofali odgrzeje, tak kaszkę już musi sam, do tego Tymek teraz ma etap samodzielności co wymaga sporych pokładów cierpliwości i nasze karmienie wygląda tak: on ma swoją łyżkę, ja swoja, on nabiera sam, jak mu zleci, to ja mu nakładam swoją łyżką i on do buzi.. więc już się boję.. nie chcę jednak uwsteczniać Tymka tylko dlatego, że dziadek ma go karmić..

no i ten mój powrót to od razu na 8h a raczej 7h bo ja nadal Tymka karmię piersią.. a Ty Miczka karmisz jeszcze?

Boję sie tego wszystkiego, do pracy a później do synka, a później do garów i tak przez 5dni..nie będzie to proste..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie kochane

Dawno tutaj nie pisałam ale za duzo sie u mnie działo i nie miałam czasu na kompa , córka starsza miała wypadek , juz dochodzi do siebie , misiek mój zas nie dostał zapłacone za prace , pobil swojego szefa i wyladował w areszcie , bedzie miał sprawe i tego sie dorobilismy , kupe problemów i zgryzoty , teraz pracy nie mamy , pieniedzy tez i chyba tylko sie powiesic mi zostało , starsza córka nam pomoze ale dopiero za 30 dni jak przepracuje za granica , misiek od wczoraj na gwałt szuka pracy i nic a ja dołuje sie coraz bardziej , najgorsze martwie sie co dam dziecku jesc , juz od dawna nie kupuje pampersów bo nie mam za co ale i juz tetrówek nie mam w czym prac , nawet mydło mi sie skonczyło , matko kochana poszlam do kosciola po pomoc to kazali mi przyjsc 3 wrzesnia a co ja mam zrobic juz nie wiem , dobrze ze chociaz mam neta od sasiadki to moge do was sie wyzalic bo tak to nawet kontaktu bym nie miała zadnego
podczytam sobie co u was póki malutka spi , pozdrawiam was kochane
 
Do góry