hej kochane, my już na nogach od 5.40..no nie wiem o co kaman, już pięknie spał do 7 rano a tu proszę.. nocka do 3.40 przespana a później już pobudki co 40min i co najmniej godzina spędzona ze mną w łóżku też nie pomogła, tak się mały rzucał, że szok... ostatnio mnie zaskoczył i przy karmieniu rzucał się okropnie, po to samo - marudził, zszedł sam z łóżka i usiłowal wdrapać się na szczebelki swojego łóżeczka, no to go tam wsadziłam a on przyłożył głowę do poduszki i usnął na 2h! od tamtej pory niemal codziennie to się powtarza, chyba już się odzwyczaił spania z nami... szkoda tylko, że nie mam wyciąganych szczebli w łóżeczku, ułatwiłoby to sprawę..
Niestety cebula nie pomogła, no i jest już zaczerwienienie wokół drzazgi:-( chyba wybiorę się do pediatry, nie tylko z tym, ale jeszcze z dziwnymi grubymi chrostkami..ech..zawsze coś..
sunset - to super, że Maciuś póki co lepiej z AZS-em.. Tymek tez brał Latopic, wybrał dużą paczkę, ale pediatra kazała zrobić odstęp, no i na ten odstęp przypadł wykwit azs-u taki jak dawno nie miał..nie wiem czy to ma związek, ale tak źle dawno nie było i takich placków nie widziałam nigdy!
Super, ze dobrze się czujesz i że nie odczuwasz bolączek ciążowych, przydaje się to przy naszych małych pędziwiatrach
pochwal się brzuszkiem.. no i ruchy dziecka - to wspaniałe uczucie..
daga, no widzisz.. moze jakimś sposobem wreszcie się uda..nie jest to łatwe ale dasz radę!
basieniak, a jak Twój brzuszek? pochwal się.. aaaa i miałam się pytać bo chyba przeoczyłam, TY nadal karmisz Wiki piersią?
miłego poniedziałku