malamii faktycznie kobiety gdzieś Ty znikła! wracaj i to szybko! super że Mateusz sobie radzi..no i co mogę powiedzieć Ci o nocach..uu nas było podobnie..ale w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam dość! teraz jak Tymek zaśnie o 20 to budzi się pierwszy raz po 24 a później ok. 3, 5, 6 nie jest źle.. a jak tdokonałam tego, że nie budzi się co godzinę? trwało to ok. tygodnia a drugi tydzień już tylko "stabilizował", gdy się budził nosiłam go..popłakiwał ale byłam twarda..ważne jest także nastawienie, ja jakoś tak wyluzowana byłam..do tego doskonale wyczułam jego płacz - wymuszacz..popłakiwał, nawet nie dawał się odłożyć więc spał na mnie na brzuchu..ale po tygodniu już mogłam go odkładać do łóżeczka a on też się nie budził już tak często.. przecież on budził się co 40min! teraz mąż ma egzamin ale po nim.. zabieram się za pobudki o 3 i 5 - trudniej będzie, bo będę rozespana, ale wiem że damy radę! POwODZENIA