wydruś ale nas rozpieszczasz kawa ,sok mmm humorek wrocil dzieki rybkamy wrocilismy z miasta wszystko zalatwilam zakupilam mleczko ,,przy okazji zwazylam Nadie w przychodni moja kruszynka wazy juz 9 kgzakupy zrobione ,bylam w moim bylym miejscu pracy ,Nadia tam ma zawsze tabun 'Nian "kolezanki zawsze dopadaja i bawia sie z niaBASIENIAK trzymam kciuki za wyniki &&&&&,aneta 85 oj ida ida zeby az wyszedl mamy gorna jedyneczke :-)w sumie to juz 3 dwie dolne jedynki i teraz gorna i juz widac nastepna gorna napiera:-)silvia brawo dla alessandra
reklama
wydrussia91 dziękuję Ci bardzo, ciekawe czy uda nam się wejść do czołówki chociaż :-)...
Zobacz załącznik 465325
zjadłyście juz zdrowe śniadanie? Pamiętajcie, że to energia na cały dzień :-)
Zobacz załącznik 465325
zjadłyście juz zdrowe śniadanie? Pamiętajcie, że to energia na cały dzień :-)
NiL
Fanka BB :)
wydrussiu ja też niezmiennie trzymam kciuki za fasolkę (jeżeli chcesz oczywiscie) super masz z Lilcia taka grzeczną
anetka moj Gabek wczoraj właśnie też trzy kroczki sam zrobił trzymajac poduszkę w rączkach. Chyba tez mu się wydawało, że czegoś się trzyma
silvia gratulację dla maluszka
pia taaaaaaaaaa super zdrowe ja jem, obżeram się pasztecikami. Chyba tutaj nawet moje brzuszki nie pomogą
anetka moj Gabek wczoraj właśnie też trzy kroczki sam zrobił trzymajac poduszkę w rączkach. Chyba tez mu się wydawało, że czegoś się trzyma
silvia gratulację dla maluszka
pia taaaaaaaaaa super zdrowe ja jem, obżeram się pasztecikami. Chyba tutaj nawet moje brzuszki nie pomogą
Ostatnia edycja:
monia_26
Mama Kingusi :*
Hej mamuśki!
Rano napisałam mega posta i sie wszystko skasowało ten komputer po przedwczorajszej awarii strasznie wolno chodzi, muszę znów brata przywołać do mnie, niech coś zrobi bo oszaleję zresztą staruszek już z tego mojego kompa....
U nas nocka w miarę, 3 pobudki...no i pospałyśmy do 6.30, a osatnie 5 dni Kinia wstawała o 5.30.
Wczoraj poszłam za Twoją podpowiedzią Daga (kiedyś o tym pisałaś) aby wziąść głowkę przeciwnie do okna (bo Kinga miała na wprost okna i mimo że rolety to i tak nic z tego nie było). No i wczoraj tak zrobiłam, było małej nieco ciemniej w łóżeczku i dłużej pospała My znowu dziś bez spaceru, bo pada ciągle...
tesiu, fajnie że z niabiałek ok....trzymam dalej kciuki za Nadusię....
wydrusia, no myślę że pojutrze już nam coś oznajmisz
sylwia i Anetkaaa, gratki dla Waszych maluchów....
NiL, siemanko :*
PiaLove, gosiki oddane )))))))
Rano napisałam mega posta i sie wszystko skasowało ten komputer po przedwczorajszej awarii strasznie wolno chodzi, muszę znów brata przywołać do mnie, niech coś zrobi bo oszaleję zresztą staruszek już z tego mojego kompa....
U nas nocka w miarę, 3 pobudki...no i pospałyśmy do 6.30, a osatnie 5 dni Kinia wstawała o 5.30.
Wczoraj poszłam za Twoją podpowiedzią Daga (kiedyś o tym pisałaś) aby wziąść głowkę przeciwnie do okna (bo Kinga miała na wprost okna i mimo że rolety to i tak nic z tego nie było). No i wczoraj tak zrobiłam, było małej nieco ciemniej w łóżeczku i dłużej pospała My znowu dziś bez spaceru, bo pada ciągle...
tesiu, fajnie że z niabiałek ok....trzymam dalej kciuki za Nadusię....
wydrusia, no myślę że pojutrze już nam coś oznajmisz
sylwia i Anetkaaa, gratki dla Waszych maluchów....
NiL, siemanko :*
PiaLove, gosiki oddane )))))))
wydrussia91
Mamusi Serduszko:*
Aneta coś czuje że styczeń jak już :-) a Ty??
Nil Monia Tesia Anetka nie dziękuję żeby nie zapeszyć :-)
Nil Monia Tesia Anetka nie dziękuję żeby nie zapeszyć :-)
konwalianka
Mały bąbelek
hej kochane..
dla nas trudne czasy..mąż się do egzaminów przygotowuje i zabiera mi kompa a mnie się nie chce ciagle logować na jego, wiec jakby mnie mniej..
Tesia, super z tym alergologiem a wypisz proszę co możesz dawać Nadii, bo ja też myślę o wprowadzeniu czegoś..
a widzisz Sylwia, bo ja spod Częstochowy jestem
basieniak, doskonale Cię rozumiem..ja jak jadę do rodziców czy teściów to 3 dni są fajne a później już zaczyna się robić męcząco..
monia, u nas bebilon2 smakuje, oby i Kini podeszło
asica, dziękuję za kawkę..
dziewczyny, tak czytam Wasze historie odnośnie rodziców i naprawdę to przykre, że niektórzy tak potrafia się zachowywać względem ukochany co bądź osób..ja na szczęście nie miałam i nie mam takich problemów, wiem, że mogę na nich liczyć w każdej kwestii.. sami popychali mnie do usamodzielnienia się ale nie nachalnie, zgadzali się na moje wybory popierając je i nigdy ich nie negowali! ba uważam, że są nawet dość nowocześni.. za to teściów mam lekko przegiętych..także nie było miło..z obecnym mężem poznaliśmy się na studiach na 2 roku, przez 3 lata się spotykaliśmy, później on dostał pracę w W-wie, więc naturalnym było, że jedziemy razem i..że zamieszkamy razem! ale nie dla nich -skąd! szukali mu pokoju, abyśmy broń boże nie zamieszkali razem, stwarzali problemy..dzwonili, że go wydziedziczą, że nie mają syna i takie tam..ile ja się napłakałam..to przez moich rodziców nigdy nie płakałam a przez obcych co bądź - tyle łez wylałam.. nalegali na zaręczyny i szybki ślub, bo "co ludzie powiedzą", ale mój mąż ma twardy charakter i nie daje sobą dyrygować, nie jest "mamim synkiem" i uciął krótko- jak nie przestaniecie gadać i dzwonić w tej sprawie, to nie będzie zaręczyn..na początku nie jeździłam do nich, bo byłam wrogiem nr.1 ja nierządnica! ale po 3 m-ca odpuścili..a P oświadczył się w 8 m-cy po zamieszkaniu, ślub wzięliśmy chyba na następny rok, jakoś minęło chyba 15 m-cy..od tamtej pory cisza i spokój..ale ja naleze do pamiętliwych osób, no i nie wyobrażam sobie do teścia powiedzieć "tato"a teściowej "mamo" - a oni mają do mnie żal..no cóż - ja też go mam.. no i kwestia teściowych..hmm..temat rzeka.. co przyjadę to nowa historia!
a do rzeczy..my po wizycie u okulisty.. Tymuś od jutra nosi okulary, już są zamówione..pociagnie nas to mocno po kieszeni ale co zrobić, zdrowie najwazniejsze
dla nas trudne czasy..mąż się do egzaminów przygotowuje i zabiera mi kompa a mnie się nie chce ciagle logować na jego, wiec jakby mnie mniej..
Tesia, super z tym alergologiem a wypisz proszę co możesz dawać Nadii, bo ja też myślę o wprowadzeniu czegoś..
a widzisz Sylwia, bo ja spod Częstochowy jestem
basieniak, doskonale Cię rozumiem..ja jak jadę do rodziców czy teściów to 3 dni są fajne a później już zaczyna się robić męcząco..
monia, u nas bebilon2 smakuje, oby i Kini podeszło
asica, dziękuję za kawkę..
dziewczyny, tak czytam Wasze historie odnośnie rodziców i naprawdę to przykre, że niektórzy tak potrafia się zachowywać względem ukochany co bądź osób..ja na szczęście nie miałam i nie mam takich problemów, wiem, że mogę na nich liczyć w każdej kwestii.. sami popychali mnie do usamodzielnienia się ale nie nachalnie, zgadzali się na moje wybory popierając je i nigdy ich nie negowali! ba uważam, że są nawet dość nowocześni.. za to teściów mam lekko przegiętych..także nie było miło..z obecnym mężem poznaliśmy się na studiach na 2 roku, przez 3 lata się spotykaliśmy, później on dostał pracę w W-wie, więc naturalnym było, że jedziemy razem i..że zamieszkamy razem! ale nie dla nich -skąd! szukali mu pokoju, abyśmy broń boże nie zamieszkali razem, stwarzali problemy..dzwonili, że go wydziedziczą, że nie mają syna i takie tam..ile ja się napłakałam..to przez moich rodziców nigdy nie płakałam a przez obcych co bądź - tyle łez wylałam.. nalegali na zaręczyny i szybki ślub, bo "co ludzie powiedzą", ale mój mąż ma twardy charakter i nie daje sobą dyrygować, nie jest "mamim synkiem" i uciął krótko- jak nie przestaniecie gadać i dzwonić w tej sprawie, to nie będzie zaręczyn..na początku nie jeździłam do nich, bo byłam wrogiem nr.1 ja nierządnica! ale po 3 m-ca odpuścili..a P oświadczył się w 8 m-cy po zamieszkaniu, ślub wzięliśmy chyba na następny rok, jakoś minęło chyba 15 m-cy..od tamtej pory cisza i spokój..ale ja naleze do pamiętliwych osób, no i nie wyobrażam sobie do teścia powiedzieć "tato"a teściowej "mamo" - a oni mają do mnie żal..no cóż - ja też go mam.. no i kwestia teściowych..hmm..temat rzeka.. co przyjadę to nowa historia!
a do rzeczy..my po wizycie u okulisty.. Tymuś od jutra nosi okulary, już są zamówione..pociagnie nas to mocno po kieszeni ale co zrobić, zdrowie najwazniejsze
Konwalianko, oby Tymek szybko się do nich przyzwyczaił.
Wydrusiu, ja idę do lekarza dopiero w poniedziałek bo kiedy teraz u niego byłam to mnie nie przyjął. Powiedział, że w piątek mogę pójść, ale w piątek przyjmuje do 12.30 i nie mam z kim dziecka zostawić więc pójdę w poniedziałek. Co do terminu to raczej będzie to 19.01. A Ty wyliczałaś już sobie czy nie?
Wydrusiu, ja idę do lekarza dopiero w poniedziałek bo kiedy teraz u niego byłam to mnie nie przyjął. Powiedział, że w piątek mogę pójść, ale w piątek przyjmuje do 12.30 i nie mam z kim dziecka zostawić więc pójdę w poniedziałek. Co do terminu to raczej będzie to 19.01. A Ty wyliczałaś już sobie czy nie?
NiL hi hi :-)...
monia_26 dziękuję i buziaczki :*
konwalianka zazdroszczę Ci rodziców a teściów oczywiście nie ja też za swoimi nie przepadam tez miałam z nim małe spięcie ale cóż, na razie jest NIBY ok, ja tez jestem pamiętliwa i napewno lepiej już nie będzie a dobrze zawsze może narazie być.
monia_26 dziękuję i buziaczki :*
konwalianka zazdroszczę Ci rodziców a teściów oczywiście nie ja też za swoimi nie przepadam tez miałam z nim małe spięcie ale cóż, na razie jest NIBY ok, ja tez jestem pamiętliwa i napewno lepiej już nie będzie a dobrze zawsze może narazie być.
Ostatnia edycja:
Marzena197235
Fanka BB :)
Wydrusiu jestem za jak ma juz dzidzia byc to w k0ncu nam o tym powiedz bo my tutaj umrzemy z ciekawosci
Konwalianka oby Tymus nie targal z głowy tych okularków i zeby szybko była poprawa
Pialove głosuje codziennie
Konwalianka oby Tymus nie targal z głowy tych okularków i zeby szybko była poprawa
Pialove głosuje codziennie
reklama
Konwalianko zacytuje co mam napisane na kartce "codziennie jeden posilek mlekopochodny 9twarozek ,jogurcik-do 150 ml na dobe,2 plasterki sers zoltego,kromka chleba posmarowanego serem topionym) .Nie takie smaki jak : orzech ,kakao czekolada pozomki truskawki cytrusy"
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 78 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 686 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: