reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

reklama
merlitoczka, corin - pomarancze, sok ? "zalecaja"chyba wprowadzac go pozniej ? jak to jest jak da sie dziecku wczesniej to albo mu cos bedzie albo nie? tak jak z podaniem pozniej? czy moze chodzi o to ze brzuszki jeszcze nie przystosowane ?? staram sie twardo trzymac owocow i warzyw ktore moge znalezc w sloikach - i takich szukam jak kupuje..
 
To i ja się przywitam poświątecznie:)
Ja tam się jednak ograniczałąm ze świątecznymi potrawami, ale jakoś aż tak za nimi nie szaleję, więc nie było problemu... za to napiekłąm ciast które mogę jeść i w tym się nie ograniczałąm;) ale dzisiaj niestety ostatnie wyszły:(
Piszecie o chrupkach kukurydzianych - ja też dzisiaj dałąm małej pierwszy raz no i do buzi trafia bez problemu chwilę polizała i zaczęła płakać... nie wiem o co chodzi ale jej nie podpasowało... no cóż... za jakiś czas spróbujemy znowu... za to jak dam jej ćwiartkę gruszki do ssania to wielki płacz i pretensje jak próbuję zabrać tak smakuje:) aż ostatnio sobie kawałek odgryzła jakoś i by się nim zakrztusiła...
No i u nas ogólnie w miarę dobrze.... Małą sobie jakoś tryb dnia wypracowała więc mamy 6 razy karmienie piersią, kaszka na 75ml wody, 3/4 słoiczka zupki z mięskiem i słoiczek owoców... wygląda, że sporo a waga w poprzednim tygodniu znowu prawie nie drgnęła.... ale walczymy dalej;) Tylko próbowałąm jej dać słoiczki z indykiem czy królikiem ale niestety potwierdziło się, że mimo, iż to bezpieczne mięska to mała nienajlepiej na nie reaguje i było troszkę prblemów z brzuszkiem ale już wracamy do królika i najwyżej jeszcze rybkę spróbuję...

No i jutro niestety jadę już zawieść wniosek o wychowawczy... skończy się dobrze z dwoma pensjami... :(
 
Ostatnia edycja:
Mateuszkowa, spokojnie ;-) ja nie wprowadzam pomaranczy ani soku, mala dostala doslownie kilka kropel "na smak" napewno nie dam jej teraz 100 ml sokuomaranczowego ;-) od czasu do czasu dostaje rozne rzeczy do skosztowania, ale na zasadzie dokladnie takiej. Wystarczajaco by poczuc smak, za malo by moglo zaszkodzic :-)
 
basieniak, dajesz córeczce kaszkę z mm? Nie ma żadnych problemów z brzuszkiem?Ja też karmię piersią i na noc daję małemu kaszkę na moim mleku, a zastanawiam się, czy zacząć podawać te na mm. Kiedy jakiś czas temu dałam Franusiowi samo mm, to mi wszystko zwrócił.. i dlatego trochę boję się mieszać.

edit: dziewczyny, a co podajecie maluchom do pica?
 
mamaFranusia moja Wiki niestety źle reaguje na jedzony przezemnie nabiał więc już od paru ładnych miesięcy go nie jem (choć niedawno próbowałam wprowadzić ale nieskutecznie) no i w związku z tym nie dostaje też mm a że jakoś sciąganie mojego mleka i zabawa z tym mi się średnio podoba to dostaje sinlac. To jest taka kaszka dla alergików i dzieci z niską wagą i ją się robi na wodzie ale ma w sobie wszystkie składniki potrzebna dziecku które posiada taka kaszka robiona na mleku.... ale jest to troszkę droższe od zwykłych kaszek... No i nie ma smaków i mała niezbyt chętnie jadła ale dodaję jej kilka łyżeczek owoców i już wtedy jest ok.... ona po prostu uwielbia owoce;)
 
Corin, u mnie jest podobnie, dlatego pytam. Najczęściej do picia podaję pierś :) Od kilku dni mały zaczął pić kaszkę z butli - zmieniłam smoczek na większy, wcześniej podawałam łyżeczką.
basieniak, ojojoj... współczuję z tym nabiałem, kiedy u nas było podejrzenie skazy białkowej, przez kilka dni nie jadłam nabiału i było mi ciężko. Nagle okazało się, że białko jest prawie wszędzie i nic co lubię nie mogę jeść. A ściąganie mleka też nie bardzo mi pasuje i myślę nad mm. Poczekam do 6 miesięcy i zacznę powoli mieszać z moim mlekiem.
Mateuszkowa tak czytam o twoich 'wyczynach' :) kulinarnych dla synka i jestem pod wrażeniem. Ja idę na łatwiznę i daję jedzonko gotowe. No może i ja się przekonam i zacznę pichcić.
 
My już tradycyjnie od godziny na nogach :-) Jak dobrze otworzę oczy to zaparzę kawkę, zapraszam :-) ciasto też się znajdzie :blink:
a teraz zmykam buszować w necie za kilkooma ustawami bo muszę jakieś mądre odwołanko napisać od odmownej decyzji. Jak ja nienawidzę pisać takich rzeczy! brrrr... Poza tym nie lubię aktów prawnych w wersji komputerowej, znacznie bardziej wolę tradycyjne papierkowe :)
 
reklama
Do góry