To i ja się przywitam poświątecznie
Ja tam się jednak ograniczałąm ze świątecznymi potrawami, ale jakoś aż tak za nimi nie szaleję, więc nie było problemu... za to napiekłąm ciast które mogę jeść i w tym się nie ograniczałąm
ale dzisiaj niestety ostatnie wyszły
Piszecie o chrupkach kukurydzianych - ja też dzisiaj dałąm małej pierwszy raz no i do buzi trafia bez problemu chwilę polizała i zaczęła płakać... nie wiem o co chodzi ale jej nie podpasowało... no cóż... za jakiś czas spróbujemy znowu... za to jak dam jej ćwiartkę gruszki do ssania to wielki płacz i pretensje jak próbuję zabrać tak smakuje
aż ostatnio sobie kawałek odgryzła jakoś i by się nim zakrztusiła...
No i u nas ogólnie w miarę dobrze.... Małą sobie jakoś tryb dnia wypracowała więc mamy 6 razy karmienie piersią, kaszka na 75ml wody, 3/4 słoiczka zupki z mięskiem i słoiczek owoców... wygląda, że sporo a waga w poprzednim tygodniu znowu prawie nie drgnęła.... ale walczymy dalej
Tylko próbowałąm jej dać słoiczki z indykiem czy królikiem ale niestety potwierdziło się, że mimo, iż to bezpieczne mięska to mała nienajlepiej na nie reaguje i było troszkę prblemów z brzuszkiem ale już wracamy do królika i najwyżej jeszcze rybkę spróbuję...
No i jutro niestety jadę już zawieść wniosek o wychowawczy... skończy się dobrze z dwoma pensjami...