reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Witajcie kochane

musze wam opisac jaki przezyłam horror 2 dni temu , córkA MOJA NAKARMIŁA MOJA KLAUDUSIE kaszka z bobo wity , mała sie tak zakrztusiła ze nie moglismy jej ocucic zaczeła sie robic sina i bezwładna , bez oddechu , pierwsza mysl jaka mi wpadła do głowy to tak jak stałam w kuszulce i w kapciach owinełam mała szybko w duzy koc i wybiegłam z domu na ulice mam dosc spory kawałek biegiem lecialam zatrzymałam pierwsze lepsze auto dosłownie wyskoczyłam na ulice zeby je zatrzymac i kobieta która sie zatrzymała zawiezła nas na sygnale do szpitala na szczescie ten szpital był blisko , a mala dalej mi nie oddychała wpadłam w taka chisterie w tym aucie i wziełam ja odwróciłam twarza na dół i zaczełam jej wkladac palce zeby spowodowac wymioty , matko jak mała chlusnela to az mi ulzyło , jak zajechalismy na izbe to szybko sie nia zajeli , powiedzieli mi ze bardzo dobrze zrobiłam bo by mi sie dziecko udusiło , zostawili nas w szpitalu na obserwacji porobili wszystkie mozliwe wyniki i z mała jest wszystko dobrze , jedyne co było tego powodem lekarze powiedzieli mi ze mała jest łakomczuch i szybko je i łyka powietrze to było skutkiem cofniecia pokarmu , mamy teraz pomalutku bardzo jej dawac z przerwami i obserwowac , teraz jest cały czas na bacznosci i ja ja tylko karmie i to bardzo pomału wedle wskazan lekarzy
Dopiero teraz jak do mnie gaworzy to wszystko ze mnie schodzi
 
reklama

mateuszkowa
w sumie to jak mieszkasz w Krakowie to do mnie nie daleko:-D:-D
marzena rany boskie! az mnie ciary przeszły! Dobrze ze wszystko się skończyło szczesliwie:)
 
Ostatnia edycja:
marzena - o matko co ty przeszlas!!!! wspolczuje ci kochana i dzieki Bogu ze z mala ok!!! jak to nie wiele kurka trzeba zeby cos sie stalo ;( zwykla kaszka i co - siostrzyczka chciala pomoc, nakarmic dzidzie, pewnie tez sie przestraszyla, przytulam wszystkie mocno!!!!
beja - a no w sumie ;-) w myslenicach to ja mam nawet kolezanke z pracy ;-)
magia - no to synek sie wdal w tate! ale bedzie laski rwal przystojniaka wysoki!! :)
 
Witajcie Kochane.Mój śpioszek dziś wyjątkowo ładnie śpi po południu.Jaki się już fajny robi,ech,np wie,ze ochraniacz w łozeczku zasłania mój widok to się stara za wszelką cenę podnieść go do góry hehe...
Marzenka współczuję sytuacji,najadłaś się strachu ale super,ze wszystko się dobrze skończyło.
 
Córki za nic nie winie bo ona doskonale umie sie Klaudia opiekowac to zwykły zbieg okolicznosci , Klaudia jest łakomczuszkiem i chce byc szybko najedzona , niestety tak nie bedzie ma jesc pomału zeby jej sie to potem nie cofało , strachu sie najadłam niemiłosiernie duzo
 
reklama
Marzenka super, że tak zareagowałaś szybko, i że wszystko ok.... i oby już się nigdy nie powtórzyło...
Magia a ja tak w temacie alergii do ciebie oczywiście... Czy alergia musi się objawić na skórze... a jeżeli w postaci problemów z brzuszkiem to po jakim czasie powinny ustać objawy...
 
Do góry