reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

reklama
psociu straszne jest to co opisalas, jak ktos moze cie zmuszac do karmienia piersia i jeszcze mowic ze jestes zla matka :/ mnie sie zapytali czy bede karmic czy nie, ja znowu bylam przygotowana od samego poczatku na karmienie piersia wiec rozumiem twoj bol gdy ty nie bylas w ogole na to przygotowana.

mam kolezanke, jest w 6 miesiacu prawie, pierwszego dziecka nie karmila ani jeden dzien nawet bo powiedziala ze cierpiec nie bedzie z powodu piersi i drugiego tez nie ma zamiaru karmic. Alba ma juz 4 lata i co? i zyje, mimo ze nie byla karmiona piersia, drugie tez nie umrze z tego powodu.

Nico mi dala w kosc, pospala o 18 z pol godzinki, wykapalam ja teraz o 20 , wiec od ostatniej drzemki minelo 1.5 h i nie powinna byc tak bardzo zmeczona. Juz w czasie ubierania po kapieli sie darla, a co sie dzialo pozniej :O 30 min wrzasku ze az kaszlala, ani na rekach, ani w lozeczeku tylko ryk,a jak juz ja w miare uspokoilam to tesciowa zadzwonila dzwonkiem jakby kurde kluczy nie miala, a za sekunde wyszla krzyczac mi ze wychodzi grr.... i znowu mala sie darla ze nie moglam jej uspokoic. BOze co to jest za kobieta, mala ma juz 4,5 miesiaca i jeszcze nie pamieta ze jej wnuczka o 20 spi? z reszta slyszala ze sie darla tomogla sobie darowac ten dzwonek i krzyk na dowidzenia :/ ehh...
aa i kupilam jej taki plyn eukaliptusowy w sloiczku, w srodku jest gabka i ten plyn, otworztlam go i postawilam przy lozeczku moze jej pomoze na ten paskudny katar.

pytalam sie wczoraj o przedszkole, zapisy sa od lutego jesli sie nie myle (jesli dobrze zapamietalam :/ ) i przyjmuja dzieci od 3 miesiaca, 5 h w przedszkolu bez wyzywienia kosztuje 280 E :/
zzasilku mam na 6 miesiecy, zaczne go brac od stycznia takze w czerwcu moglabym ja dac do przedszkola, wole placic 280 E niz zostawic ja z tesciowa.
 
Ostatnia edycja:
Witam;)
Bylismy na szczepieniu, maly wazy 7400g i ma 72cm. Pielegniarka powiedziala ze jest tlusciutki;-)zauwazyl ze ma nogi:-Da i w koncu wyszed 2 zabek i spi dobrze od 20 do 9 rano z dwoma przewami na jedzenie;-)
Marzenka, dobrze ze malej nic sie nie stalo:tak:jak Brygida?
Psota, to palant nie wie jak sie jezdzi!ja mam park przy bloku i tam spaceruje;-)
Corin pokaz fryzure:-D
Mateuszkowa, glowa do gory;-)z mam pod gorke z rodzicami. Gdy zaszlam w ciaze ojciec wyzwal mnie od najgorszych, na Boze Narodzenie bylam u nich ale przesiedzialam praktycznie w pokoju, ojciec podzielic oplatkiem sie nie chcial, mi juz bylo to objetne. Wielkanoc spedzilam u rodzicow Ł. W czasie ciazy ojciec slowem sie do mnie nie odezwal, matka czasami gdy czegos chciala. W czasie ciazy prawie mies lezalam w szpitalu odwiedzila mnie dwa razy po 10 minut a gdy mi terzeba bylo ubezpiecznie idac na obiad powiedziala zebym tak szla bo ona nie ma czasu dowiesc...I tak mijala mi ciaza, ja ciagle lezalam nikt z nich mnie nie dowiedzal oprocz mamy Ł w szpitalu byla co 2 dni, codziennie dzwonila a gdy wyszlam przyjezdzala zrobic cos jesc albo przywozila. Moja obiecala wozek wiec przed porodem dzownie a ona nie odbiera, przez siostre kazala powtorzyc ze nie ma czasu i w koncu nie kupila wozka tylko rodzice Ł tak samo jak lozeczko i cala wyprawke. Gdy urodzilam w czwartek przyjechala do szpitala z ojciem bo dziadek go zmusil,slowem do mnie sie nie odezwal tylko ciagle mowil do matki ze chce jechac bo jest niedziela a on chce polezec i pojechali po pol godz. Gdy bylam z malym dzwonie do domu zeby przyjechala i popilnowala malego bo musimy go zerejestrowac, ja gotowa do wyjscia a ona dzwoni ze nie ma czasu i innym razem przyjedzie. Gdy sa u mnie w miescie ukrywaja to zeby nie przyjechac, jak do tej pory byli 3 razy po max 10 min, nie liczac chrzcin. A jak chca zabaczyc malego dzwoni siostra zebym wyslala zdjecie albo przyjechala(ponad 30km ale nie wiem czym chyba autobusem)bo im ciezko...juz mnie to nie rusza, to ich decyzja. Kiedys sie tym przejmowalam ale Mailuj napisala mi ze mam juz swoja rodzine i trzeba dac sobie spokoj z nimi i tego sie trzymam. Co do karmienie wiem co czujesz,ja karmilam 2 mies a przez ciagle nerwy zanikl mi pokarm ale to nie znaczy ze jestesmy gorszymi mami;-)
 
Mateuszkowa nie ma się teraz co zastanawiać, nikt już nie powie czy to przez tą sytuacje nie miałaś pokarmu, powodów mogło być tysiące. Niemniej jednak zachowanie rodziców w stosunku do Was nie jest w porządku i ja uważam że dobrze że im o tym powiedziałaś. Kiedyś w końcu i tak miarka by sie przebrała. Co to za tłumaczenie że ich nie zaprosiłaś? Sami powinni być przy Tobie kiedy tego potrzebujesz a nie czekać na szczególne zaproszenia. Miejmy nadzieję, że wyciągną jakieś wnioski i coś się zmieni po tej rozmowie. Może przynajmniej przez chwilę się zastanowią. Co do karmienia butlą - powtórzę za innymi - nie jesteś przez to gorszą mamą! Wierzę że chciałaś, wierzę że było Ci trudno, natura jednak chciała inaczej i Ty na to nic nie poradzisz. Jesteś najlepszą mamą w danej sytuacji a pewnych rzeczy niestety nie przeskoczysz. Głowa do góry!


Szymek śpi :-)
 
A ja jeszcze dodam, ze naszym dzieciom to bez roznicy czy jedza z piersi czy z butli chca tylko byc najedzone a w jaki sposob to juz im obojetne;-)

Mateuszkowa spojrz na to z drugiej strony-przynajmniej mialas po porodzie swiety spokoj! Moze to i lepiej? U mnie ciagle ktos siedzial, jak nie tesciowa czy moja mama (chociaz moja mama to akurat najmniejszy problem) to rodzenstwo czy kuzynki. I uwazam ze to tez wcale nie dobrze. JA po porodzie potrzebowalam tylko spokoju i czasu zeby sie wszystkiego nauczyc i odwiedziny wszytskich po kolei i "dobre rady" tylko mnie wkurzaly.
 
dobry wieczór Słońca!!

wpadam tylko na chwilke sie przywitac i zyczyc miłych snow.
U nas ciezko..Różyczka od wczoraj gorączkuje...przez zęby. Bylysmy u lekarza i potwierdził ze to przez te pierunskie zębole. zbijam jej sukcesywnie temperature nurofenem, jednak jak przez weekend bedzie tmep. powracała w poniedz. kolejna wizyta. ale piszczy i krzyczy tak ze serce mi sie kroi na milion kawałeczków. modle sie, zbey ten koszmar sie skonczyl, bo sie z Ziutką obie wykonczymy. wiec teraz nie dosc, ze nei sypia, to dodatkowo płacze strasznie. Przepraszam,ale Was nie nadrobie...

sciskam Was wszystkie mocno i mam andzieje, ze wsio u Was ok, buuuziam i lece w kimke, dopoki Młoda kima:*
 
Em_cia, no tak to było, ale mam to już za sobą, Dawidek pięknie przybiera na mm i najważniejsze, że jest zdrowym, pogodnym i szczęśliwym dzieckiem:)

Anula, ja chodzę albo do lasu na spacery, albo do parku. Las mam pod domem, a do parku muszę dojść kawałek i przejść przez ruchliwą ulicę i tam ten %!%^#%#$)&#$&&*%^& by nas przejechał.
JejQ jak mu te ząbki szybko wychodzą;))))

Maqnio
:*** Wsio obgadane:)

Ania, to co, widzimy się w tesco? ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Psota, dosc szybko nawet dzis pediatra mowila:-Da i podniosl sie do siadania u niej az sie zdziwila a w foteliku siada tak jak Tymek;-)
Dzis spal w ciagu dnia godz dlatego juz polegl:-D
 
Do góry