aaalexaaandraaa
Fanka BB :)
Hej dziewczyny, u nas nocka jako tako małego gazy męczyły strasznie przez sen i stękał i stękał. Najlepsze jest to, że rano mały został z mężem a ja poszłam się przespać, tylko, że mąż musiał wyjść do lekarza i zostawił małego w huśtawce bujanej. A ja.. o zgrozo zasnęłam!!!!! naglę słyszę jakiś hałas w łazience, patrzę a tu mąż, to się go pytam czemu jeszcze nie wyszedł a on, że już... wrócił!!!!!! na szczęście mały nawet nie zastękał tylko sobie spał a u lekarza nie było kolejki i dlatego szybko wrócił... po prostu wstyd na całej linii...
magia - oby te problemy nie były od kuraka bo wtedy to ja już nie wiem w ogóle co mam jeść...!!! U nas też dziś położna przychodzi, ciekawe ile mój Aleksio ma. Ale zdecydowanie Stas to kawał chłopa!!! gratulujemy takiego przyrostu, tylko po cichu współczucia dla plecków... ;-)
balkan - ja też już głupia jestem o to wszystko ale dziwi mnie bo też mam zatwardzenie od 3 dni... tylko od czego?????????????????? dużo piję, mało jem... Możliwe, że to od białka bo mąż mówi, że jak on ma dietę (bo dużo ćwiczy na siłowni) to też robi takie zbite klocusie, tylko, że on nie ma problemu bo się załatwia kilka razy dziennie a ja od zawsze mam problem z wypróżnianiem... Co tu jeść żeby kupka leciała jak woda? :-):-):-) jakieś sugestie?
konwalianka - jezu, ja to już nie mam siły do tego jedzenia... też ważę mniej niż przed ciążą, i ciągle spada (co akuratnie mnie cieszy) tylko, że jak nie znajdę czasu na ćwiczenia to ta obrzydliwa skóra mi zostanie... wolałabym chudnąć i nabierac figurki jednocześnie..
sunset - trzymaj się kochana, u nas było to samo - 3 pierwsze tygodnie strzeliły jak z bata, wiecznie jakies problemy, walka z laktacją, z krzykiem, nie przespane noce... Teraz maluszek ma prawie miesiąc i jest o wiele lepiej. Głowa do góry!!! Będzie dobrze - musi być!!! A ta pozycja zaproponowana przez emkę jest rzeczywiście bardzo dobra, nam też ją położna proponowała ale ja moglam ją stosować tylko jak mały spał albo pół-spał bo inaczej on tak się wierzga że trzeba mocno główkę trzymać... Wiercipiętek straszny z niego... :-):-)
A co do tej wysypki to macie rację, jeśli wszystkie objawy pasują a nie ma jednego to nie wiem dlaczego lekarka to od razy wyeliminowała szczególnie, że powiedziałam, ze od kilku dni ograniczam nabiał, może dlatego nie miał syfków... Ja do końca tygodnia jeszcze się wstrzymam z nabiałem a potem wprowadzę powoli i sie okaże.
U mnie karmienia piersią ciąg dalszy, tylko wydaje mi się, ze mały je jakoś mniej. Cyce mam takie ciężkie, że szok. A najgorzej, że zjada w nocy tylko jedną pierś, więc jak się budzę na następne karmienie to ta druga jest gigantyczna :-) ale jestem szczęśliwa - marzenie o karmieniu wreszcie się spełniło.. Mąż mi dziś powiedział, ze to cudowny widok kiedy maluszek ssie pierś...
magia - oby te problemy nie były od kuraka bo wtedy to ja już nie wiem w ogóle co mam jeść...!!! U nas też dziś położna przychodzi, ciekawe ile mój Aleksio ma. Ale zdecydowanie Stas to kawał chłopa!!! gratulujemy takiego przyrostu, tylko po cichu współczucia dla plecków... ;-)
balkan - ja też już głupia jestem o to wszystko ale dziwi mnie bo też mam zatwardzenie od 3 dni... tylko od czego?????????????????? dużo piję, mało jem... Możliwe, że to od białka bo mąż mówi, że jak on ma dietę (bo dużo ćwiczy na siłowni) to też robi takie zbite klocusie, tylko, że on nie ma problemu bo się załatwia kilka razy dziennie a ja od zawsze mam problem z wypróżnianiem... Co tu jeść żeby kupka leciała jak woda? :-):-):-) jakieś sugestie?
konwalianka - jezu, ja to już nie mam siły do tego jedzenia... też ważę mniej niż przed ciążą, i ciągle spada (co akuratnie mnie cieszy) tylko, że jak nie znajdę czasu na ćwiczenia to ta obrzydliwa skóra mi zostanie... wolałabym chudnąć i nabierac figurki jednocześnie..
sunset - trzymaj się kochana, u nas było to samo - 3 pierwsze tygodnie strzeliły jak z bata, wiecznie jakies problemy, walka z laktacją, z krzykiem, nie przespane noce... Teraz maluszek ma prawie miesiąc i jest o wiele lepiej. Głowa do góry!!! Będzie dobrze - musi być!!! A ta pozycja zaproponowana przez emkę jest rzeczywiście bardzo dobra, nam też ją położna proponowała ale ja moglam ją stosować tylko jak mały spał albo pół-spał bo inaczej on tak się wierzga że trzeba mocno główkę trzymać... Wiercipiętek straszny z niego... :-):-)
A co do tej wysypki to macie rację, jeśli wszystkie objawy pasują a nie ma jednego to nie wiem dlaczego lekarka to od razy wyeliminowała szczególnie, że powiedziałam, ze od kilku dni ograniczam nabiał, może dlatego nie miał syfków... Ja do końca tygodnia jeszcze się wstrzymam z nabiałem a potem wprowadzę powoli i sie okaże.
U mnie karmienia piersią ciąg dalszy, tylko wydaje mi się, ze mały je jakoś mniej. Cyce mam takie ciężkie, że szok. A najgorzej, że zjada w nocy tylko jedną pierś, więc jak się budzę na następne karmienie to ta druga jest gigantyczna :-) ale jestem szczęśliwa - marzenie o karmieniu wreszcie się spełniło.. Mąż mi dziś powiedział, ze to cudowny widok kiedy maluszek ssie pierś...
Ostatnia edycja: