reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

dziasia była u nas połozna i w końcu przekroczylismy wage urodzeniowa . Ja tammyslę,ze to 4320 to był efekt opicja sie wód a ie prawdziwa waga i stąd ten prawie 15 % spadek ciała. wAŻYMY 4360 :-)
 
reklama
ja to nawet nie mam co zapisywać czuję że mały ssie co lepsze a później mu się nie chce i jęczy o kolejnego cyca co daje efekt częstego jedzenia , częstego kupkania i krótkiego spania . ale w nagrodę za to spi w nocy jak susełek z jedną czasem dwiema przerwami

wisienko super jest tak książka ale ja nie jestem konsekwentna i mały już wpakował nam się do łóżka a dopiero niedawno starsza córcia zaczęła spac u siebie
maqnio jak nocka .... mam nadzieję że lepiej chociaż na efekty zmiany mleka trochę trzeba poczekać
balkan u nas podobnie mały wstaje zły .... i kąsa
sestina patrzę na fotkę córci w avatarze i napatrzeć się nie mogę .... czupryna bomba
mimi mały jest super .... a jak u was.... ?
em ka napisz jak się czujesz?leki pomogły?
konwalianko tulę i nie zazdroszcze nocki
psotko,aneta ;-)witajcie
corin jak sobie radzisz z samookaleczeniem :-ptak sobie pomyślałam że może masz jakąś znajomą pielęgniarkę ....
mailuj gratulujemy wagi

u nas też pogoda marna i siedzimy w domu, efekt tego że mały jest marudny bo namiętanie kocha spac na dworzu teraz przysnął ale nie wygląda mi to na twardy sen :baffled:
a powiedzcie jak u was ze spacerami : my wychodzimy czasem 2 razy dziennie . pierwszy spacer mały zaliczył 2 dni po powrocie ze szpitala i wszyscy się dziwili że już :szok:
 
Hej dziewczynki
Nie zaglądałam do was bo jakoś nie mogłam się pozbierać, jestem tak zmęczona tym porodem i coś mi szwankuje wzrok, bo nie mogę siedzieć przed kompem, chyba po tym znieczuleniu...
Ogólnie czuje się coraz lepiej, rana ładnie się goi, brzuszek maleje i 9 kilo zgubiłam jeszcze tylko 8 i będzie OK. Poza tym jest wielka radość w mojej rodzinie, bo mój synek jest bardzo podobny do mojego zmarłego taty i każdy patrzy z podziwem jak może być aż tak wielkie podobieństwo. A najlepsze jest to że maluch ma 10 dni i nadal nie mamy imienia....

Dziękuję Wam wszystkim za trzymanie kciuków i gratulację z okazji narodzin mojego misia !!!
Mam mnustwo zaległości ale niestety nie dam rady nadrobić... :-(
 
MADZIA my tak samo 2 dni po powrocie ze szpitala wyszlismy, pozniej juz codziennie 1 a teraz 2 razy o 10 tak na 1,5 godz a popoludniu na ponad 2 godz, wtedy spi twardo caly czas a w domu roznie bywa,dzis tez siedzimy przez pogode i ciagle go mam na rekach bo placze....
 
No my na pierwszy spacerek trochę później wyszłyśmy ale to głównie przez ten mój uszkodzony pęcherz nie za bardzo byłam w stanie. No a teraz wychodzimy ale tylko raz dziennie i mam nadzieję, że to wystarczy. A mała równie dobrze zasypia w domku więc nie mam problemu. Poje sobie przez jakieś pół godzinki, potem chwilę ją ponoszę i poprzytulam i to tak po prostu zanim zacznie płakać, to nie uczy się że to reakcja na jej płacz, odkładam ją i trochę sobie gadamy, trochę zabaweczką ją zainteresuję i tak mija kolejne pół godzinki, potem przewracam ją na brzuszek i już wtedy ze smoczkiem sama sie rozgląda i grzecznie leży i po kolejnym ok pół godzi usypia więc zostaje 1,5 godz snu do następnego karmienia. I w nocy też ładnie śpi, i nawet wczoraj po raz pierwszy od jakiś 2 tygodni usnęła po kąpaniu i jedzeniu bez jęknięcia (bo ostatnio o tej porze ciągle się darła przez 2-3 godz). I szczerze przyznam, że nie wiem co się zmieniło, że nagle jej przeszło. Dietę już miałam tak ubogą, że nie za bardzo miałam co usuwać, a dodałam gotowane jabłka:) Zobaczymy, co się będzie działo dzisiaj wieczorem.
A u nas znowu pada, już wiem na pewno, że dzisiaj sobie darujemy spacerek...
 
my na spacer "pojechaliśmy" autem a później w parku byliśmy, bo ja musiałam na zdjęcie szwów jechać, a małego przecież nie zostawię, więc było to 6 dnia :)

co do usypiania, to ja zawsze po karmieniu biorę małego na ręce, aby mu się odbiło, najczęściej ja niemal siedzę a mały leży mi na klatce piersiowej.. nie odkładam go wcześniej niż po odbiciu, bo później mu się ulewa serwatką.. i siłą rzeczy mały usypia w tej pozycji..a później przekładam go do łóżka lub na leżak

a pogoda, taka jak u was..beznadziejna..

kurcze, dziewczyny już sama nie wiem co myślec..boję się o tego szkraba mojego, bo czasem przez sen tak mruczy boleśnie i się spina.. a niby kolki nie miał dzisiaj i tylko raz dzisiaj się skręcił jak bączka nie mógł puścić..
 
My tez na spacer drugiego dnia a teraz chodzimy raz albo dwa razy dziennie, zalezy od pogody. Ze spaniem u nas jest tak, ze mała zaczyna ziewać i marudzić i ja ja chwilę poprzytulam a potem kładę do łózeczka. Zwłaszcza jest tak, ze je potem się bawi a potem zasypia i budzi się po jakims czasie głodna. Jak ja karmiłam przed spaniem to spała np. godzinę i budziła się z chęcią cyca a potem pociągnęła kilka razy i się denerwowala. Teraz zasypia i jak się budzi to najada się ładnie i starcza jej na 2-3 godziny. Przedtem potrafiła jesc co pół godziny. Oczywiście jak ja kłade do łóżeczka to czasem musze to powtarzac 10 razy i nie obywa się bez płaczu. I tak ja podnosze i odkładam jak się uspokoi. W końcu zasypia sama. Teraz juz coraz szybciej. Mam nadzieje, ze za kilka dni w ogóle nie bedzie juz płaczu.
Madzia no własnie wiem po Macku jak cięzko wyekspediowac malucha z sypialni dlatego chciałam z Emisią spróbowac z łózeczkiem. No ale przyznam się że dwie nocki tez z nami spała:-)
 
kurcze muszę zacząć czytać ten Język niemowląt skoro mówicie, że to taka dobra książka. Tylko kiedy? Nie mam kiedy domu ogarnąć, staram się z małym wychodzić na spacery dwa razy dziennie ale niestety wtedy nie mam na nic innego czasu. Czasem nie mam kiedy obiadu ugotować...
U nas czasem zasypianie odbywa się bez problemu - położę małego od razu po jedzeniu w łóżeczku, on popatrzy popatrzy i sam zaśnie, ewentualnie pożuje smoka, parę razy wypluje po czym się wścieknie, a ja biegam i podaję ;-) a czasem nawet noszenie nie pomaga jak zacznie marudzić :-(

a propos ostatnio coś mówiłam o ulewaniu - że mojemu się nie ulewa. No to już się ulewa...
 
Miczka Emisi się bardzo ulewa, i juz próbowałam chyba wszystkiego:tak:I karmienie w róznych pozycjach i kładzenie wyżej i karmienie mniej a częściej i długie odbijanie i kładzenie na brzuszek. Wszystko nic. Ja czytam jak mała śpi drugi raz w dzień.A że rao spi długo to wtedy się myję, ubieram i robię na ludzi. Obiad gotuję najczęściej z nią to znaczy lezy w bujaczku a sprzatam na pierwszej drzemce a druga drzemka dla mnie na umysłowe ćwiczenia albo na bb:-)
 
reklama
Do góry