maqnio
Mamusia Różyczki
miczka, sestinka, marzenka, magia, mondy, madzia dziekuje kochane, musze poprobowac roznych rzeczy, zeby jakos mała uspokoic. moze faktycznie za duzo wsystkiego jej daje i zoładeczek głupieje. tylko ze ja chce dobrze, kurcze, zeby jej było, stad te moje próby wszystkiego po trochu. Eh jakos musze to przetrwac tylko jeszcze nie wiem jak. do tego koszmar karmiena mnie przerasta. mama doradzila mi tez własnie zebym zdecydowala sie na jeden pokram, i mam dylemat, bo małej to co z piersi nie wystarcza i tak czy siak musze ja dokramic, wiec moze przejsc po prostu tylko na mm? nie chce tego, mam wyrzuty sumienia, ze nie daje rady wykarmic wlasnego dziecka...do tego mam problem zeby mała przystawic do piersi..nie wiem..nie umiem chyba, mała bardzo sie denerwuje jak nie zassie piersi za pierwszym razem, od razu sie prezy i jest krzyk i kolejny proby przystawiania koncza sie fiaskiem. takze teraz sie zastanawiam czy jesli karmienie cycem ma byc okupione takimi nerwami i lzami to czy jest sens, z drugiej strony tak bardzo chciałabym zeby mala jadła mój pokarm. jestem klebkiem nerwów.
mondy dzieki kochana płytki kupie na pewno i mozarta tez, bo mała w brzuskzu go śluchała. co do husty to ja sie boje, ze przyzwyczaje ja do ciaglego kontaktu ze mna i potem moje plecy nie dadza rady jej juz nosic
emka herbatka mi kazała polozna przepajac jak dokramiam mała mm, jesli karmisz tylko cycem to nie ma takiej potrzeby bo dzdzia ma tam wszystko czego potrzebuje.
miczka głowa do góry, jakos damy rade, jeszcze nie wiem jak, ale wszyscy mowia ze najlepszym lekarstwem jest czas, sciskam cie mocno
marzenko racja, mala juz zaczela sie przyzywczajajc do bujania i noszenia a ja chce tego za wszelka cenen uniknąc bo potem sobie nie poradze, wiec czasem daje jej po prostu popakac, zeby mnie nie terroryzowala.
magia usciska dla naszego miesięczniaka!!!
jedyny plus ze nie dosc ze wróciłam w zeszlym tyg. do wagi sprzed ciazy, to jestem juz 2 kg na minusie:-):-)
jest wieczor a ja juz wyje na mysl o nocy, co dzien sie modle, zeby dała mi choc troche pospac eh..
spijcie slodko mamuski i maluszki!
mondy dzieki kochana płytki kupie na pewno i mozarta tez, bo mała w brzuskzu go śluchała. co do husty to ja sie boje, ze przyzwyczaje ja do ciaglego kontaktu ze mna i potem moje plecy nie dadza rady jej juz nosic
emka herbatka mi kazała polozna przepajac jak dokramiam mała mm, jesli karmisz tylko cycem to nie ma takiej potrzeby bo dzdzia ma tam wszystko czego potrzebuje.
miczka głowa do góry, jakos damy rade, jeszcze nie wiem jak, ale wszyscy mowia ze najlepszym lekarstwem jest czas, sciskam cie mocno
marzenko racja, mala juz zaczela sie przyzywczajajc do bujania i noszenia a ja chce tego za wszelka cenen uniknąc bo potem sobie nie poradze, wiec czasem daje jej po prostu popakac, zeby mnie nie terroryzowala.
magia usciska dla naszego miesięczniaka!!!
jedyny plus ze nie dosc ze wróciłam w zeszlym tyg. do wagi sprzed ciazy, to jestem juz 2 kg na minusie:-):-)
jest wieczor a ja juz wyje na mysl o nocy, co dzien sie modle, zeby dała mi choc troche pospac eh..
spijcie slodko mamuski i maluszki!