Anulka - oj! musisz szybko zareagować! Koniecznie. Ja też mieszkam z mamą, wiem co przeżywasz. Musisz jej spokojnie, spokojnie i rzeczowo powiedzieć - To ja jestem mamą i wiem, co jest dla synka najlepsze. Cenię sobie Twoją pomoc i rady, ale pozwól, że ja będę decydować czy małemu jest za ciepło czy za zimno. Uszanuj moje zdanie. Ania! To konieczne, dziś, kiedy synek jest malutki, potem może być tylko gorzej. I druga ważna rzecz - nie przegrzewaj, potówki to tylko początek problemów, potem, nie daj Boże - choroby, bo lekki wiaterek wystarczy, żeby zawiać zgrzane plecki.
Co do pupci. Myj przegotowaną wodą, zrezygnuj z chusteczek, na podstawek nasyp sobie mąki ziemniaczanej i weź płatek, taki do twarzy, czy taki większy - dzidziuś na przykład i tej mąki używaj jako zasypki. Dużo wietrz. I może.....zmień pieluchy?????