reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Na szczęscie ja i moje kochanie jestesmy zgodni...nie chce aby byl przy porodzie, przynajmniej na razie. Na pewno bedzie gdzies pod drzwiami, jak w trakcie porodu zmienie zdanie to go zawołam:-D
Jesli chodzi o lozeczka to mi się marzy takie:
MEBLIK_ORCHIDEA_ MEBLE DLA DZIECI I MŁODZIEŻY (514176394) - Aukcje internetowe Allegro dla dziewczynki, a dla chłopca MEBLIK_SAWANNA_ MEBLE DLA DZIECI I MŁODZIEŻY (514176091) - Aukcje internetowe Allegro
Ale raczej pozostaną w sferze marzen, ze wzgledu na cene chociazby:)
 
reklama
To nie jest tak, że on jest jakiś strasznie oporny. Zresztą już dzwoniłam przed chwilą do niego, powiedziałam, że nie musi przecinać pępowiny i patrzeć na sikającą dookoła krew, ale być ze mną musi;-). I wiem, że będzie ze mną, jak ja będę chciała, tylko zależy mi na tym, żeby to nie był przymus dla niego i żeby sam chciał.
 
kochanus te mebelki sa przesliczne, niestety cena jest przekraczajaca moje mozliwosci. Juz wczesniej je wypatrzylam i wyslalam zapytanie do firmy. Przyslali mi caly cennik. Cena lozeczka bez materaca wynosi 1250 zł + materac 300 - 450 zł :(
 
Kleo_mk nawet jeśli teraz jeszcze nie chce isc z własej woli to po wszytskim Ci podziękuje, że Go do tego namówiłaś:tak:

Kochanuś piękne meble ale cena:szok::szok: Ale taj jest najczęściej, to co najładniejsze ma cenę jak z kosmosu:baffled:
 
Wlasnie dzisiaj czytalam artykul na ten temat Jeżeli rodzić, to tylko we dwoje? - - Jestem w ciąży - Onet.pl Dziecko
Wczesniej tez bylam przeciwko i sadzilam ze moj M tez by nie chcial byc przy tym, ale zmienilo mi sie od kiedy jestem w ciazy. Po pierwsze sam zadeklarowal sie (bez konsultacji ze mna) do naszych znajomych, ze on oczywiscie bedzie rodzil ze mna (!!!) a poza tym stwierdzilam, ze sie przyda :))
Moja kumpela prawie do ostaniej chwili nie chciala meza przy sobie ale kiedy poszli do szkoly rodzenia i zobaczyli jak bardzo osoba bliska (niekoniecznie mezczyzna) jest lub moze byc pomocny przy porodzie - zmienili zdanie.
Porod to nie tylko ostatnie "pol godziny" wychodzenia dziecka ale przeciez bole moga trwac godzinami i wtedy mezczyzna bardzo sie przydaje - moze masowac plecy, przyniesc cos do picia, pomoc skakac na pilce, rozsmieszyc, zagadac, przypilnowac... a jesli bardzo bede sie wstydzila ostatniej fazy porodu to zawsze moge go wyprosic :)
 
Pierwszy raz jak rodziłam na początku byłam zdania że ma być mąż ma być zemną ale później doszłam do wiosku że nic na siłę. Jak byłam w szpitalu mąż chciął być zemną ale niestety było już za późno ale ja już niechciałam na niego patrzeć tak mnie bolało i dendrwował mnie strasznie ciągle się pytał jak się czuję aż wkońcu go wygoniłam bo wolałam iść poleżeć hehe już na porodówkę. I jestem zadowolona że nie było jego ale czekał coły poród z moją mamą i siostrą na korytarzu i co 10 min dzwonił pytając się czy już hehe :tak:. Teraz też tak bedzie że pójdę sama chyba że sam wyjdzie z propozycją ale jeszcze mamy czas jak narazie na taką decyzję.
 
Porod to nie tylko ostatnie "pol godziny" wychodzenia dziecka ale przeciez bole moga trwac godzinami i wtedy mezczyzna bardzo sie przydaje - moze masowac plecy, przyniesc cos do picia, pomoc skakac na pilce, rozsmieszyc, zagadac, przypilnowac... :)

Święte słowa :) Tego rodzaju pomoc jest nieoceniona!!!... spróbuję pomału szykować grunt :)
Jak przyjdzie odpowiednia pora może wyciągnę "tatusia" do szkoły rodzenia - tylko u nas to o tyle problem, że dosyć daleko trzeba będzie jeździć - jak do Gdańska to ok. 30 km + korki , jak do Elbląga to chyba z 50 km ale bez korków.
 
reklama
Do góry