Witam popołudniowo. Dziś miałam taki zachrzan w pracy, że nawet na bb nie zajrzałam
.
Robaczek moja czterolatka też już trochę waży, dlatego bierzemy sanki i idziemy na górkę. Czasem ją tylko troszkę pociągnę jak wracamy. Trzymam kciuki za usg.
Fajne też poduszki do karmienia i nie tylko, ale ja się chyba nie skuszę. Nie planuję więcej dzieci, więc troszkę mi szkoda kasy. Przy małej radziłam sobie bez poduszki i nie było tak źle;-).
Żonek współczuję dolegliwości.
Izabell ja też się skłaniam ku łóżeczku turystycznemu. Oglądałam już na allegro, ale mam zamiar jeszcze zobaczyć w realu. Szczególnie stabilność całości mnie interesuje.
Co do kosmetyków Johnsona to ja kupiłam cały zestaw jak mała się urodziła, głównie ze względu na bardzo ładny zapach. Niestety okazało się, że Ula ma na te kosmetyki uczulenie
. Później używałyśmy tylko Nivea.
Zazdroszczę ruchów maluszka, ja jeszcze nie czuję. Za to drugi dzień odczuwam ucisk w lewej części brzucha, cały czas w tym samym miejscu. Zastanawiam się, czy to możliwe, że dzidziuś się tam umiejscowił i to dlatego
.
Wasi mężowie do brzuszków mówią, a mój zapomniał mi dziś wyniki odebrać
.
Betiinka na pewno wszystko będzie dobrze. Uważaj na siebie.
Kochanus to przełomowy rok przed Tobą, ślub, matura, dziecko. Dużo wrażeń:-).
Sylwia współczuję nocki i Tobie i synkowi.
Impresja Wiosenna dzięki za opinię o łóżeczku. Chyba się jednak na turystyczne zdecyduje skoro tak zachwalasz;-). I dobrze, że napisałaś o materacyku, nie brałam go pod uwagę.
MamusiuM ja też myślę o zakupie łóżeczka turystycznego do użytku codziennego.
Kleo_mk mój mąż był przy narodzinach córki i nie wyobrażam sobie, żeby go miało teraz zabraknąć. On sam bardzo chciał, a mi jego obecność pomogła. Czułam się dużo pewniej i bezpieczniej. Mąż był prawie cały czas przy mojej głowie, krew to zobaczył dopiero jak mała wyskoczyła. Pępowiny jednak nie przeciął, bał się mój twardziel;-). Nas to wspólne rodzenie jeszcze zbliżyło do siebie i nie było mowy o rzeczach typu obrzydzenie.
Dosia mojej szwagierki mąż był przy porodzie dość trudnym. Potem przez wiele lat twierdził, że nie chce mieć więcej dzieci i więcej oglądać czegoś takiego.
Eska witaj. Widzę, że jesteś odważniejsza ode mnie. Ja jeszcze córci nie powiedziałam o dzidzi. Boję się, że mnie zamęczy pytaniami ile jeszcze czasu;-).
Ja też mam jutro wizytę i też troszkę się martwię czy wszystko jest dobrze.