Witam mamuśki lipcowe!
U mnie dzisiaj był ciężki dzień,kiedy zawoziłam rano córcię do szkoły to złapał mnie taki mocny ból w krzyżu i promieniował na brzuch,nie mogłam chodzic ani prowadzic samochodu, koszmar.Trzymał mnie cały dzien dopiero od godziny jest lepiej,ale nadal jestem przestraszana.
Dzisiaj też jest dla mnie wyjątkowy dzień,dokładnie 5 lat temu dowiedziałam się że wreszcie po latach starań zostanę mamą i równo 8 miesięcy pózniej 12 lipca urodziłam ukochaną córeczkę Amelkę,aż się łezka kreci w oku.Teraz mam termin na 5 lipca czyżby powtórka.
Co do pozytywnego myślenia to staram się tam robić,ale przyznam że dzisiaj było mi ciężko pozytywnie myśleć.
Izabell życzę dużo zdrowia dla synka.
Teraz ja się rozpisałam pewnie to zarazliwe.;-)
U mnie dzisiaj był ciężki dzień,kiedy zawoziłam rano córcię do szkoły to złapał mnie taki mocny ból w krzyżu i promieniował na brzuch,nie mogłam chodzic ani prowadzic samochodu, koszmar.Trzymał mnie cały dzien dopiero od godziny jest lepiej,ale nadal jestem przestraszana.
Dzisiaj też jest dla mnie wyjątkowy dzień,dokładnie 5 lat temu dowiedziałam się że wreszcie po latach starań zostanę mamą i równo 8 miesięcy pózniej 12 lipca urodziłam ukochaną córeczkę Amelkę,aż się łezka kreci w oku.Teraz mam termin na 5 lipca czyżby powtórka.
Co do pozytywnego myślenia to staram się tam robić,ale przyznam że dzisiaj było mi ciężko pozytywnie myśleć.
Izabell życzę dużo zdrowia dla synka.
Teraz ja się rozpisałam pewnie to zarazliwe.;-)