A ja się boję o mojego
Ma juz wiedzę od wszystkich swoich kolegów co budzi w nim niepokoj ale powiedział że będzie mnie trzymał za rękę a ja obiecałam ze na nic go namawiać nie będę i ze w każdej chwili może wyjść. Uczuliłam go także na różne pomysły położnych typu: proszę sobie dotknąć glowke bo wychodzi, albo czyn honory przetnij pępowinę, no jak tata nie przetnie żeby nie dawal się namowic
no coś ty ja tak samo bym powiedziała mojemu ze ma stać i mnie wspierać i nigdzie nie zaglądać. Pępowine to już mógłby przeciąć gdyby chciał. Wiem ze się bal od początku i pewnie mu to na rękę ze są wstrzymane rodzinne bo nie musi odmawiać tylko wiesz „No nie można”
Trudno nie będę walczyc z niemożliwym