reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2020r

A możesz napisać tutaj co to za witaminy? Czuję, że musiałabym się doładować porządnie, jeść zdrowo jem, pomidorów dużo też, bo uwielbiam, ogólnie staram się dostarczać dużo witamin z dieta, ale widzisz mimo wszystko miałam magnez poniżej normy, a potas 3.82, gdzie norma bodajże 3.80
Zaznaczam że nie biorę ich w trakcie ciąży, bo lekarz mi zakazał.
Fertilcare
 
reklama
Hej dziewczyny. Ja dzisiaj w nocy zaliczyłam pierwsze IP. Wczoraj nawet pisałam, ze Mała jakoś Mała aktywna. Później wręcz przeciwnie. Kopała i się wierciła ok 3 godz non stop i mnie to mocno zaniepokoiło, bo aż tak nie wiercila się nigdy. Później nagle przestała i nie mogłam jej dobudzić przez godzinę. No to pojechaliśmy sprawdzić co się dzieje. Ktg miało trwać 20 min, trwało w sumie ponad godzinę w różnych pozycjach. Na lewym boku, na siedząco, na stojąco, znów na lewym, później na prawym. Brzuszkiem mi potrząsali, żeby ja obudzić i nie bardzo szło. Gdyby nie to, że cały czas słyszałam, ze serduszko bije to bym pewnie już tam zwariowała. Później już lekarz sam przychodził i mówił, ze trzeba to skończyć. Wziął mnie na usg, wszystko niby ok. Ale kazał dziś znów przyjść rano na kontrolę więc zaraz się zbieram i idę zobaczyć jak dzisiaj będzie chciała współpracować.
 
Hej dziewczyny. Ja dzisiaj w nocy zaliczyłam pierwsze IP. Wczoraj nawet pisałam, ze Mała jakoś Mała aktywna. Później wręcz przeciwnie. Kopała i się wierciła ok 3 godz non stop i mnie to mocno zaniepokoiło, bo aż tak nie wiercila się nigdy. Później nagle przestała i nie mogłam jej dobudzić przez godzinę. No to pojechaliśmy sprawdzić co się dzieje. Ktg miało trwać 20 min, trwało w sumie ponad godzinę w różnych pozycjach. Na lewym boku, na siedząco, na stojąco, znów na lewym, później na prawym. Brzuszkiem mi potrząsali, żeby ja obudzić i nie bardzo szło. Gdyby nie to, że cały czas słyszałam, ze serduszko bije to bym pewnie już tam zwariowała. Później już lekarz sam przychodził i mówił, ze trzeba to skończyć. Wziął mnie na usg, wszystko niby ok. Ale kazał dziś znów przyjść rano na kontrolę więc zaraz się zbieram i idę zobaczyć jak dzisiaj będzie chciała współpracować.
Trzymamy kciuki! ✊ Daj znać.
 
Hej dziewczyny. Ja dzisiaj w nocy zaliczyłam pierwsze IP. Wczoraj nawet pisałam, ze Mała jakoś Mała aktywna. Później wręcz przeciwnie. Kopała i się wierciła ok 3 godz non stop i mnie to mocno zaniepokoiło, bo aż tak nie wiercila się nigdy. Później nagle przestała i nie mogłam jej dobudzić przez godzinę. No to pojechaliśmy sprawdzić co się dzieje. Ktg miało trwać 20 min, trwało w sumie ponad godzinę w różnych pozycjach. Na lewym boku, na siedząco, na stojąco, znów na lewym, później na prawym. Brzuszkiem mi potrząsali, żeby ja obudzić i nie bardzo szło. Gdyby nie to, że cały czas słyszałam, ze serduszko bije to bym pewnie już tam zwariowała. Później już lekarz sam przychodził i mówił, ze trzeba to skończyć. Wziął mnie na usg, wszystko niby ok. Ale kazał dziś znów przyjść rano na kontrolę więc zaraz się zbieram i idę zobaczyć jak dzisiaj będzie chciała współpracować.
Czekamy na wieści
 
Hej dziewczyny. Ja dzisiaj w nocy zaliczyłam pierwsze IP. Wczoraj nawet pisałam, ze Mała jakoś Mała aktywna. Później wręcz przeciwnie. Kopała i się wierciła ok 3 godz non stop i mnie to mocno zaniepokoiło, bo aż tak nie wiercila się nigdy. Później nagle przestała i nie mogłam jej dobudzić przez godzinę. No to pojechaliśmy sprawdzić co się dzieje. Ktg miało trwać 20 min, trwało w sumie ponad godzinę w różnych pozycjach. Na lewym boku, na siedząco, na stojąco, znów na lewym, później na prawym. Brzuszkiem mi potrząsali, żeby ja obudzić i nie bardzo szło. Gdyby nie to, że cały czas słyszałam, ze serduszko bije to bym pewnie już tam zwariowała. Później już lekarz sam przychodził i mówił, ze trzeba to skończyć. Wziął mnie na usg, wszystko niby ok. Ale kazał dziś znów przyjść rano na kontrolę więc zaraz się zbieram i idę zobaczyć jak dzisiaj będzie chciała współpracować.
No to sie najadłaś strachu , ja w tamtym tyg tez byłam na ktg bo mało sie ruszała , ale smacznie sobie spała . Kurcze ta końcówka ciąży to takie schizy ciagle .... jeszcze troche musimy wytrzymać ! Daj znać jak tam dzis 😘
 
Też bym chciała być juz po... albo zeby chociaż się rozkręciło..... koleżanka mi na dziś wróżyła ale narazie nic... dziś w planach kilka sklepów do tego większe zakupy potem spacer bo syna na trening zaprowadze. Juz od 6 na nogach bo krew jeszcze byłam zbadać.... co dzień odkurzanie do domu schodami na 4 piętro no i nic . Skurcze jak były są ale nic się z nimi więcej nie dzieje....
 
Też bym chciała być juz po... albo zeby chociaż się rozkręciło..... koleżanka mi na dziś wróżyła ale narazie nic... dziś w planach kilka sklepów do tego większe zakupy potem spacer bo syna na trening zaprowadze. Juz od 6 na nogach bo krew jeszcze byłam zbadać.... co dzień odkurzanie do domu schodami na 4 piętro no i nic . Skurcze jak były są ale nic się z nimi więcej nie dzieje....
A na kiedy nasz termin ? Który jestes tydzien ?
 
Końcówka 38 z om a z usg końcówka 39 . Termin niby 2.07 . Chodź co wizytę słyszę, że główka tak nisko a szyjka tak miękka, że będzie na dniach.. wizyty mi nawet kolejnej nie umowil bo twierdzil , że nie dotrwam więc sama się do niego wprosilam na 2.07 .....
 
reklama
Hej dziewczyny. Ja dzisiaj w nocy zaliczyłam pierwsze IP. Wczoraj nawet pisałam, ze Mała jakoś Mała aktywna. Później wręcz przeciwnie. Kopała i się wierciła ok 3 godz non stop i mnie to mocno zaniepokoiło, bo aż tak nie wiercila się nigdy. Później nagle przestała i nie mogłam jej dobudzić przez godzinę. No to pojechaliśmy sprawdzić co się dzieje. Ktg miało trwać 20 min, trwało w sumie ponad godzinę w różnych pozycjach. Na lewym boku, na siedząco, na stojąco, znów na lewym, później na prawym. Brzuszkiem mi potrząsali, żeby ja obudzić i nie bardzo szło. Gdyby nie to, że cały czas słyszałam, ze serduszko bije to bym pewnie już tam zwariowała. Później już lekarz sam przychodził i mówił, ze trzeba to skończyć. Wziął mnie na usg, wszystko niby ok. Ale kazał dziś znów przyjść rano na kontrolę więc zaraz się zbieram i idę zobaczyć jak dzisiaj będzie chciała współpracować.
Ojej, koniecznie daj znać koniecznie co tam.
Ach ta pogoda... Chodze jak śnięta ryba, mala tez miała taki dzień przedwczoraj Ale juz wczoraj i dziś dala do wiwatu.. Nawet mój pies się snuje😒
 
Do góry