reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

reklama
Cześć, też proszę o dodanie do prywatnego forum. Jestem "nowa" ale podczytuję już od jakiegoś czasu 12 tc :) Pozdrawiam serdecznie
 
Dzięki za info, popatrzę na te wózki i leżaczek.
Łóżeczko raczej będę wybierała pod kątem wyglądu. Jakieś proste, z szufladą.
To jak masz przeprowadzkę to rzeczywiście wszystko się pewnie rozjaśni już w nowym miejscu :)


A teraz z innej beczki - zbieram listę dziewczyn chętnych na dostęp do wątku prywatnego. Piszcie tu lub na priv.
Przyda się też ktoś, kto spędza dużo czasu w necie- wygląda na to, że nie mamy wśród lipcowych mam żadnej moderatorki 🤷‍♀️
Też poproszę :)
 
@Kazumi a powiedz mi czy np po miesiacu zrobimy taki przeglad na prywatnym watku kto z zapisanych dziewczyn sie nie udziela w ogole/lub bardzo rzadko? Tak zebysmy mialy swoje zaufane grono, a nie samych podczytywaczy
Tak mialysmy na poprzednim forum ze systatycznie robilysmy przeglad i usuwalysmy te nie udzielajace sie i to sie super sprawdzilo, bo kazdy czul sie swobodnie i bylo zaufane grono dziewczyn :)
 
Kazumi ja jestem do bolu swiadoma ze kazsa ciaza jest inna i nieprzewidywalna :( z dwoma pierwszymi synami przeszlo w 2 trymestrze a z pierwszym to wogole jakos nie wspominam zebym w sumie miala wieksze mdlosci a jak tylko gorzej sie poczulam to spalam i tyle pamietam z pierwszej ciazy [emoji23] chroniczna narkolepsje [emoji23] z drugim synem zdychalam na kanapie przez pierwsze 12 tyg, do tego opieka nad chorym 3 latkiem. Latwo nie bylo ale trauma placzu na kanapie z mdlosci pozostala w mej pamieci. Z ostatnim mlodziakiem nie przeszlo do konca wcale, zaledwie zelzalo kolo 16 tc, tak ze moglam pic i iesc w miare normalnie ale i tak dalej mdlilo, doszla zgaga i refluks. Teraz licze sie z czyms podobnym :( choc mam nadzieje ze jednak przejdzie bo naprawde jestem zmeczona. Moj koszmar skonczyl sie dopiero co w kwietetniu (wszystkie objawy jak reka odjal jak tylko malego wyciagneli z brzucha), ze juz nie wspomne ze bylam.3 lata w ciazy bez przerwy, bo miedzy poronie iami mijal miesiac, dwa max 3 kiedy znow bylam w ciazy i zaczynalam jazde od nowa :( tak ze naprawde jestem tym poprostu przemeczona. Chcialabym juz normalnie jesc, miec apetyt i sile zeby normalnie posprzatac czy ugotowac, zrobic zakupy bez modlenie sie o to zeby nie puscic pawia na zapach sutowego miesa za lada, spieczonego sera przy chlebach itp.
 
reklama
@Lola94 - postaram się wszystkiego dowiedzieć, ale przypuszczam, że możliwość przyznania/odebrania dostępu będzie należała do moderatorek więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby od czasu do czasu sprawdzić czy nie ma w naszym gronie podglądaczy ;)

@Zabajona - kurcze... no ja nie mam porównania więc staram się wszystkie objawy traktować jako coś, co po prostu musi być i kropka. Teraz mdłości dalej mi się zdarzają, ale jest to niebo w porównaniu z tym, jak czułam się wcześniej. Jeszcze w wigilię biegałam do łazienki kilka razy, bo w kuchni zderzyły się zapachy kompotu, barszczu i rybki. A przy stole wigilijnym poczułam perfumy siostry i leciałam na balkon się przewietrzyć hehe.
Teraz jest naprawdę dobrze i wszystkim życzę, żeby samopoczucie się poprawiło. Chociaż na te kilka miesięcy ;)
 
Do góry