Wczoraj wieczorem miałam wizytę i jestem bardzo zadowolona
mam świetnego lekarza, który wczoraj bardzo mnie zaskoczył... na początku wizyty zaczęłam rozmowę o badaniach prenatalnych ( na które już jestem umówiona do innej kliniki ) i mówiłam mu że bardzo się ich boje, ze to ogromny stres, że czytałam wiele historii kobiet którym wyszedł zły wynik a potem wszystko było ok itd. A mój lekarz na to że mnie rozumie, i to nie jest przymus ale musial mnie o tym poinformować i że mam zrobic jak uważam, że nie muszę się stresować po czym zaprosił mnie na usg. Zawsze na usg pozwala mi nagrywać filmiki więc mam piękną pamiątkę jak moje maleństwo fika w brzuszku
i tak robi mi to usg, ogląda dokładnie, pokazuje, tłumaczy a ja sobie uświadamiam że w poprzednich ciążach inna lekarka robiła mi usg w ciągu minuty zawsze mówiąc że wszystko ok. Po tym usg poszłam się ubrać a lekarz usiadł do biurka i dosyć długo klikał w komputerze po czym wydrukował 2 kartki a ja przerażona myślałam że to zlecenia kolejnych badań. Mój lekarz uśmiechnął się i powiedzial ze troszkę mnie oszukał bo właśnie zrobił mi usg prenatalne abym była spokojna i abym to badanie przeszła w miejscu które znam i bez niepotrzebnego stresu
usg wyszło super, jest kość nosowa, przezierność też ok, serduszko i inne narządy też w porządku
kiedy mi to powiedział to tak poprostu się popłakalam, że są jeszcze tacy lekarze. On powiedział że lubi patrzec kiedy jego pacjentki są szczęśliwe bo wtedy widzi sens swojej pracy
a i to usg zrobił mi bezpłatnie
Dziewczyny życzę Wam Spokojnych Świąt, cieszmy się z naszych brzuszków i głaskajmy je