reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2020r

Ja byłam na „grudniówkach” i jak dowiedziałam się, że serduszko nie bije to nawet się tam nie żegnałam. Po prostu zniknęłam. Był to już 13 tydzień, jakoś nie chciałam dołować dziewczyn, które jeszcze były przed prenatalnymi.
Bo prawda jest taka, że statystycznie to niestety nie koniec złych wiadomości.
Też się pocieszam tym, że mam mdłości, wstręt do niektórych rzeczy i wymiotuje.
 
reklama
Ja wczoraj zapytałam się lekarki czy te 12 tyg jak skończę to już mogę się czuć bezpiecznie z ciąża. Powiedziała, że nie ma czegoś takiego. Ciąża na każdym etapie wiąże się z różnymi ryzykami, zagrożeniem poronienia i na każdym etapie niestety to się zdarza... :(
Laski musimy być dobrej myśli, mówić już do brzuszka i cieszyć się każdym dniem aaaa No i UWAŻAĆ na siebie!!! Bo prawda jest taka, że jak same o siebie nie zadbamy to nikt tego za nas nie zrobi. Także bez wyrzutów odpoczywamy ile się da, nie nosimy nic ciężkiego, bierzemy suplementy i dbamy o higienę :)

Ja wróciłam od endokrynologa. No kurczę dostałam euthyrox i za 4 tyg do kontroli. :/
 
Dziewczyny a co do noszenia ciezkich rzeczy... Moj dwulatek wazy 11kg i ciagle domaga sie noszenia, poza tym wiadomo kapiel czy przenoszenie go do lozeczka gdy zasnie... Czy ja moge go bez obaw podnosic? Oczywiscie w miare mozliwosci jak najrzadziej to robie no ale jednak czasami trzeba.
 
Dziewczyny a co do noszenia ciezkich rzeczy... Moj dwulatek wazy 11kg i ciagle domaga sie noszenia, poza tym wiadomo kapiel czy przenoszenie go do lozeczka gdy zasnie... Czy ja moge go bez obaw podnosic? Oczywiscie w miare mozliwosci jak najrzadziej to robie no ale jednak czasami trzeba.
Wiesz co... czytałam kiedyś takie stwierdzenie, że gdyby kobieta w ciąży nie mogła nosić swojego starszego potomstwa na rękach to ludzie byliby z gatunku torbaczy - i tak zabawnie to do mnie przemówiło, bo coś w tym jest.
Najlepiej oczywiście zapytać lekarza, bo każda ciąża jest inna i jeśli lekarz dostrzega jakieś zagrożenia to po prostu Ci zakaże dźwigania. Jeśli jednak wszystko przebiega prawidłowo to nie ma raczej przeciwwskazań. Tylko dla dobra pleców staraj się Go podnosić z kucania a nie schylając się.

Mi wszyscy z rąk "zabierają" chrześniaka... A ja Go i tak podnoszę. Nie podskakuję z nim przez 20 minut jak kiedyś, tylko 5, bo się po prostu szybko męczę. Nie czuję, żebym się w ten sposób za bardzo obciążała. Lekarka powiedziała, że jak coś będzie nie tak to mi powie i tego się trzymam.
 
No to podsumowując nasze przemyślenia na temat stresu w ciąży, po prostu musimy się jakoś wspierać i motywować. To, że będziemy się martwić niczego nie zmieni i nie sprawi, że będziemy na coś przygotowane.
Oby już nie było złych wiadomości dla żadnej z nas.

Tak, jak pisze Kasiaparasia - dbajmy o siebie i spróbujmy się cieszyć. 👍
 
No właśnie!
Amen.

A tymczasem kupiłam rybę - polędwica z dorsza i muszę iść robić obiad. Wiecie, ja uwielbiam gotować, piec ale w tej ciąży wchodzenie do kuchni to dla mnie kara...
pocieszam się tym, że to już ostatnie tygodnie i zaraz w 2 trymestrze te smaki i zapachy mi się odwidzą :)

Zatem u mnie dziś rybka z ziemniakami i surówka z kiszonej kapusty :) a żeby było na maxa po domowemu to odpalę słoik swojego wiśniowego kompotu[emoji16]

Sylwuszka na która idziesz ? Kciuki !!!
 
Kazumi a co do jarmarku to właśnie czytałam ze jakieś 3 letnie dziecko zaginęło w tłumie... odnaleźli je w końcu rodzice ale był dramat... wiesz myśle ze w weekendy jest zdecydowanie więcej ludzi bo drogi wylotowe z Wrocławia stoją w korkach :) wiec jednak dużo przyjezdnych jest. Do nas w zeszłym roku przyjechali znajomi i jak byliśmy w tygodniu to już było bardzo tłoczno. Podejrzewam co się dzieje w weekend ...
 
Dziewczyny a co do noszenia ciezkich rzeczy... Moj dwulatek wazy 11kg i ciagle domaga sie noszenia, poza tym wiadomo kapiel czy przenoszenie go do lozeczka gdy zasnie... Czy ja moge go bez obaw podnosic? Oczywiscie w miare mozliwosci jak najrzadziej to robie no ale jednak czasami trzeba.
Córkę nosiłam jak byłam w ciąży z Synkiem, nic niepokojącego się nie działo. Czytalamy, że do pewnych "ciężarów" macica się przyzwyczaja. Teraz przy kąpieli biorę sobie krzesełko, a łóżeczko ma już swoje więc nie noszę niepotrzebnie
 
Lola ja córki nie nosze. Z tym, że ona wazy prawie 23 kg wiec jest trochę różnica. Za to mieszkam na 2 pietrze bez windy i targam zakupy z -1. Staram się tez ograniczać te klamoty i cześć zostawiam mężowi do wniesienia. Ale jak już dotrę do mieszkania to jestem fest umordowana
 
reklama
@Kasiaparasia - a jak robisz dorsza? Bo ja zawsze tak na skróty - przyprawiam, nacieram masłem czosnkowym i zawijam z natką pietruszki do piekarnika. A chętnie bym poznała jakieś inne (oby łatwe) metody obróbki ;)
Ryby mi bardzo smakują. Dorsz albo pstrąg łososiowy :)

Jak byliśmy w weekend to też rodzice szukali swojego dziecka. Prowadzący ze sceny nawoływał dziewczynkę, że rodzice czekają przy scenie. Ale chyba po 15 minutach się znalazła.
Łatwo tam się zagubić, bo ludzie nie patrzą i wystarczy, że potrącą takie dziecko i ono straci orientacje a rodzice pójdą dalej...
Chrześniak większość kiermaszu spędził na rękach - na zmianę u Mamy, Taty, u mojego Męża. Bo jakby sam chodził to by widział tylko nogi innych ludzi i tyle z rozrywki.
 
Do góry