Kurcze, tak widzę, że mnóstwo z Was ma smak na pomidory
a u mnie wręcz odwrotnie. Ani zwykłych, ani malinowych, ani koktajlowych hehe Chyba mam dużo potasu i organizm mówi "nie".
Natomiast mandarynki jem codziennie
Jeśli chodzi o zupy to mnie nosi na jakąś dobrą, gęstą zupę ziemniaczaną albo fasolową. z boczkiem... Ostatnio w TV widziałam jak robili zupę z pieczonych ziemniaków (z ogniska) i mi się tak zachciało... ale ogniska sobie nie rozpalę niestety
@Gusia 2106 - no w sumie jak spada progesteron to się doła łapie, więc może dobry humor to jest jakiś skutek "uboczny" przyjmowania
@LadySnow - gratuluję udanej wizyty. Lubimy takie wiadomości
@takajedna_87 - mi też gotowanie średnio wychodzi. Mam tylko kilka sprawdzonych rzeczy, które robię od paru lat i nie boję się nimi kogoś poczęstować
Ale zupa pomidorowa nie jest bardzo skomplikowana. Trzeba zrobić dobry bulion warzywny lub mięsno-warzywny, a na koniec zaprawić pomidorami / przecierem / koncentratem (co kto woli) i doprawić. Jak wyszła mi za kwaśna to zdarzyło mi się doprawić cukrem
A kiedyś chciałam urozmaicenia i doprawiłam chili - myślałam, że mi język wypali
ale Mąż zjadł ze smakiem