reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

reklama
Cześć Kobitki :)
No mnie to dopiero wcięło :)
Ale miałam emocjonujący weekend. Powiedzieliśmy moim rodzicom, była taka radość i ściskanie ze ledwo przeżyłam :)

Wczoraj byłam się rozerwać na koncercie Ani Dąbrowskiej a dziś zaliczyłam obiad w restauracji.

Gratuluje udanych wizyt !

Limonka może to jakiś rodzaj jelitowki?

Ja przystrajam dom w dużą ilość lampek, kupiłam w tym roku w tchibo taką długa girlande z lampkami, zakładam tez różne ledy na okna i obowiązkowo choinka.

Co do testów prenatalnych to ja robię ten zintegrowany FmF- moja gin mi zaleciła, a ze na początku stycznia kończę 34 lata to pewnie to tez swoje robi :)
 
Jak u Was z objawami? Zauważyliście różnicę w różnych porach dnia? Ja z rana jak nowo narodzona , w dzień jako tako ale wieczory są bardzo srednie..... mdłości, ogólnie jak flak i żołądek lekko piecze.....
 
@kasiunia2124 - super zdjęcie! Gratuluję udanej wizyty.

@Paulina.zen - no właśnie jutro się okaże. Nie jestem przekonana do tych testów pappa, bo jak się pojawia zwiększone prawdopodobieństwo to później do końca ciąży jest stres. A bywa tak, że komuś wychodzi 1:50 i rodzi się zdrowe dziecko, a innemu wychodzi 1:200 i jest choroba.
No, ale jak lekarka powie żeby robić to zrobię. Trzeba mieć zaufanie do mądrzejszych od siebie ;)

A co do świąt to u nas jest taka tradycja, że raz spędzamy wigilię z moimi rodzicami a raz u teściów-na zmianę. Podobnie robi moje rodzeństwo, dzięki czemu rodzice nigdy nie zostają sami.
Moi rodzice są trochę schorowani więc albo się szykuje stół u nich albo przyjeżdżają do kogoś. W tym roku wypada u nas :) kameralnie bo będzie nas 6 osób.
A po wigiliach przyjeżdża reszta rodzeństwa z rodzinami i wtedy rozdaje się prezenty. Coś tam na stole po Wigilii zawsze zostaje więc jak ktoś jeszcze ma miejsce to może podjeść.

Wiadomo, zawsze jest trochę nerwów i przygotowań na ostatnią chwilę, ale po tej oficjalnej części siadamy w salonie, zjeżdża się reszta towarzystwa, brat standardowo wciska jeszcze kilka pierogów a później narzeka że do domu wtoczy się jak kula śnieżna:) są prezenty i głupie rozmowy i wtedy jest naprawdę świątecznie.
Nie mogę narzekać. Święta to u nas fajny czas.
 
reklama
Do góry