Hej dziewczyny, pisałam tu jako Krystaliczna, ale w końcu przypomniałam sobie hasło do mojego pierwszego konta i zostanę już pod tą nazwą
Nie odzywałam się bo jutro synek kończy 2lata i oczywiście wczoraj odwiedziny, dziś odwiedziny i ledwo co czasu dla siebie, a jutro do pracy. Ja idę na popołudnie i rano muszę synka zaprowadzić do żłobka i zrobić Tsh na moją pierwszą wizytę środkową
gin kazała już na pierwszą wizytę bo w pierwszej ciąży miałam niedoczynność. Ja nie mam mdłości, boli mnie lewy jajnik czyli pewnie z niego zaszłam tak jak za pierwszym razem. W pierwszej ciąży wymiotowalam po 12, 13 razy dziennie
teraz odpukać spokój. Za to cycki bolą bardziej
nie odpisze już na wszystko, bo za dużo bym musiała pisać
ale nadrobiłam i tak wszystko! Mnie na razie do jedzenia nie ciągnie, ja pilnuje kcal w miarę możliwości. Przed ciąża byłam na redukcji i trenowalam na siłowni, ale teraz się wytrzymuje z ciezarami do wizyty u gina aż powie mi czy mogę czy nie. No i już się nie odchudzam oczywiście. Prenatalne będę robić tak jak poprzednim razem bo jednak mimo że młoda bardzo jestem to wolę wiedzieć czy wszystko ok, a jeśli jakaś wada wyjdzie to wiedzieć co dalej
Witam wsyzgskie nowe mamy i życzę wszystkiego nudnego
Kasiunia sto lat, zdrowia i spełnienia marzeń