reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2020r

Ponoć tez jakoś do tamtego roku chyba była możliwość decyzji ze jak się miało pierwsze CC to przy drugim tez można jakby na życzenie. Wiem bo moja bratowa mówiła ze nie załapała się na to a chciała mieć drugie CC, urodziła naturalnie ze strasznymi przeżyciami
 
reklama
w tym vlogu mamy lamy dziewczyna opowiada o takiej sytuacji, pierwszą miała cesarkę a drugie rodziła naturalnie, teraz już nie ma przymusu, cc to wskazanie lekarskie, więc trzeba jednak konsultować to z lekarzem
 
Ponoć tez jakoś do tamtego roku chyba była możliwość decyzji ze jak się miało pierwsze CC to przy drugim tez można jakby na życzenie. Wiem bo moja bratowa mówiła ze nie załapała się na to a chciała mieć drugie CC, urodziła naturalnie ze strasznymi przeżyciami

No mi lekarz powiedział, że to ode mnie zależy i jakieś to dziwne mi się wydało, że jak sobie zażyczę cc to będę miała, a jak nie to nie. 10 lat temu po porodzie na pierwszej wizycie kontrolnej usłyszałam, że mam tak twardą szyjkę, że od początku powinnam mieć skierowanie na cesarkę i że naturalnie nie urodzę. Jak powtórzyłam to mojemu obecnemu ginekologowi, to stwierdził, że nie wierzy w twarde szyjki i porozmawiamy o tym około 36 tygodnia :p On to w ogóle jakiś lajtowy jest chyba
 
No mi lekarz powiedział, że to ode mnie zależy i jakieś to dziwne mi się wydało, że jak sobie zażyczę cc to będę miała, a jak nie to nie. 10 lat temu po porodzie na pierwszej wizycie kontrolnej usłyszałam, że mam tak twardą szyjkę, że od początku powinnam mieć skierowanie na cesarkę i że naturalnie nie urodzę. Jak powtórzyłam to mojemu obecnemu ginekologowi, to stwierdził, że nie wierzy w twarde szyjki i porozmawiamy o tym około 36 tygodnia :p On to w ogóle jakiś lajtowy jest chyba

dzisiaj pisałam z koleżanka co rodzi na początku lipca to mówiła ze lekarz chce jej robić cc bo miała pierwsze a ona się nie zgadza wiec dał jej szanse. Cc miałaby ok 30 czerwca a jak nie urodzi do 5 lipca to położy ja do szpitala i będą czekać w szpitalu na naturalny. Tez trochę dziwnie
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny po CC!
Jest mnóstwo grup (mam na myśli fora i grupy na fb) kobiet które rodziły vbac, tam na pewno znajdziecie wsparcie, jeśli tego potrzebujecie, historie są przeróżne, wiadomo ;) ja z ciekawości podczytywałam :)
Najważniejsze, żeby określić czego się pragnie, czy spróbować podejść do sn, czy niekoniecznie.
 
Dziewczęta, była u mnie położna. Pytałam o to nacięcie krocza.
Pęknięcie mniej boli jak nacięcie podczas gojenia się, ale... Jak pękniesz nie w tę stronę co trzeba, bo np uprzesz się że nie życzysz sobie nacinania to uraz może nastąpić w kierunku więzadeł i np. może nastąpić obniżenie macicy. A wtedy już tylko operacja plastyczna... Tak więc.. Wolałabym nie, ale w razie konieczności tak.
Ponadto, zorientujcie się proszę jak jest w Waszych szpitalach na chwilę obecną, ale w tym gdzie pracuje moja położna (nie wiedziałam) że nie masz możliwości przyjęcia pozy wertykalnej, chodzenia sobie, poskakania na piłce itd, tylko wchodzisz i rodzisz. Właśnie ze względu na brak tych porodów rodzinnych i maksymalne skrócenie czasu porodu.
Hania i co Ty na to?
Ja sobie nie wyobrażam rodzić nie wiadomo ile godzin w pozycji leżącej, na samą myśl mnie telepie.
Jadę do szpitala, w którym jest możliwość korzystania ze wszystkiego (piłki, drabinki itp.) i w każdej pozycji, która Ci odpowiada, nawet basenu do porodu.
W jednym powiatowym szpitalu u mnie w okolicy wznowili porody rodzinne, myślę, że do lipca szpitale się ogarną w tym temacie.
 
Hania i co Ty na to?
Ja sobie nie wyobrażam rodzić nie wiadomo ile godzin w pozycji leżącej, na samą myśl mnie telepie.
Jadę do szpitala, w którym jest możliwość korzystania ze wszystkiego (piłki, drabinki itp.) i w każdej pozycji, która Ci odpowiada, nawet basenu do porodu.
W jednym powiatowym szpitalu u mnie w okolicy wznowili porody rodzinne, myślę, że do lipca szpitale się ogarną w tym temacie.
Co ja na to? No słaba ta rzeczywistość dzisiaj. Pójdę rodzic tam gdzie da się normalnie.
Jezu jak ja nienawidze takich odgórnych nakazów. Kto dał ludziom prawo do decydowania o naszym życiu. 🤬
 
Ja właśnie póki co też trzymam się szpitala, gdzie rodzinne już dozwolone- mąż już fartuch kupił 😁 w przyszłym tygodniu się spakuję, będzie 33tc w razie co będziemy przygotowani chociaż liczę ja to, że do końca czerwca syn posiedzi w brzuszku i może też coś się do tego czasu zmieni w szpitalach 😃
 
reklama
Do góry