reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

reklama
ja mam 36 lat, pierwsza wyczekiwana ciąża i nie mam żadnych uciążliwych objawów, chyba nie ma na to reguły, oczywiście jestem zmęczona, więcej śpię i sapię po 100 metrach a schylanie zaczyna być wyzwaniem, ale ogólnie oceniam ciąże jako stan przyjemny, choć u mnie dopiero koniec 28 tygodnia, więc patrzę z lękiem na Wasze komentarze czego mogę się jeszcze spodziewać :)
U mnie ta pierwsza byla idealna kurde zero objawów czy problemów. Nawet poród 15 min. A teraz czuje, że nie będzie lekko.
 
15 minut? moja siostra rodziła ponad 24h i tego się bardzo obawiam, zdradź jak to zrobilaś kobieto!
Skurcze choć bardzo lekkie pojawiły się o 4w nocy nad ranem byly co 7 min moja położna mowiła żebym pojechała do.szpitala. ok 10 bylam w szpitalu i wszystko przeszło..... o 13 byl gin i stwierdzil ze ja rodze ale skurczy brak . Pojawiły się jak uslyszalam ze jest rozwarcie z tym ze ktg nic nie pokazało. Skurcze były średnie ale co 3 min. Jak się pojawiły chwile później już co min i bardzo silne no to 2 parcia może 3 i juz bylo po. Nie meczylam sie i każdej jak i teraz sobie życzę takiego porodu. Fakt ze ja bardzo dużo sily mialam i do dnia przed porodem bylam bardzo aktywna. Może to pomogło nie wiem
 
Skurcze choć bardzo lekkie pojawiły się o 4w nocy nad ranem byly co 7 min moja położna mowiła żebym pojechała do.szpitala. ok 10 bylam w szpitalu i wszystko przeszło..... o 13 byl gin i stwierdzil ze ja rodze ale skurczy brak . Pojawiły się jak uslyszalam ze jest rozwarcie z tym ze ktg nic nie pokazało. Skurcze były średnie ale co 3 min. Jak się pojawiły chwile później już co min i bardzo silne no to 2 parcia może 3 i juz bylo po. Nie meczylam sie i każdej jak i teraz sobie życzę takiego porodu. Fakt ze ja bardzo dużo sily mialam i do dnia przed porodem bylam bardzo aktywna. Może to pomogło nie wiem
tylko pozazdrościć :)
 
A myślicie , że warto przykładać wagę do tego jak nasze mamy "przechodziły" poród? Ze niby możemy podobnie? Czy to raczej nie ma znaczenia?
 
Mi się wydaje, że nie ma takiej reguły, że jak ciąża jest ciężka to poród też.

I myślę, że poród mamy nie ma nic do naszego. Ja bym chciała przejść tak jak mama. Ona bardzo długo nie odczuwała skurczy i sobie normalnie spała w nocy. Taki "świadomy" poród trwał u niej 6 godzin, a to całkiem niezły wynik.
 
reklama
Do góry