reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

reklama
W poprzedniej ciąży pamiętam, że pielęgniarka z diagnostyki mówiła mi, że do zwykłych badań nie trzeba na czczo w ciąży, tylko do testu glukozy, ale ja i tak wole być na czczo :)
 
To jest dobre pytanie, ponoć teraz jest tendencja, że w ogóle odchodzi się od badań na czczo. Nie powiem, dla mnie to zawsze najgorszy etap badań, bo zanim swoje odczekam, to już mi z głodu niedobrze się robi :p Ale pytać lekarza, nie pytałam.

Witam nowe lipcowe mamy! :)
Ja też nigdy nie pytałam, a co do zasady, jak miałam skierowanie na pierwsze badania z krwi, w których była też glukoza na czczo, (chyba jakoś około 10 tygodnia), to byłam przekonana, że inaczej nie da rady ;)
Umierałam ze strachu czy nie puszczę pawia w przychodni, pielęgniarka mówi do mnie: "oddychaj głęboko, nie duś tego" i akurat psiknęła octaniseptem i się tym zaciągnęłam, walka z mdłościami wtedy level: master ;) i dałam radę. Oczywiście w torebce już czekały kanapki :)

Całe szczęście, że ten etap już za mną :)

Wczoraj zobaczyła mnie koleżanka i pyta czy to już koniec 6 msca? Taki mam duży brzuch dziewczyny, że i ja odnoszę wrażenie jakby to był co najmniej 7 msc. :D
 
Dziękuję dziewczyny :)
Widzę że piszecie o badaniu krzywej cukrowej. Mnie to czeka jakoś po niedzieli, bo lekarz stwierdził, że mam za wysoki cukier na czczo, dodam, że przed zajściem w ciaze miałam stwierdzoną isnulinoopornosc. Jakiś czas brałam Siofor 500, ale źle się czułam po tych lekach i lekarz przepisał mi Glucophage, ale też nie za bardzo mi to pasowalo, to leki zupełnie odstawiłam.
Jeśli chodzi o samo badanie to trzeba być na czczo, ale kobieta w ciąży wchodzi poza kolejką. Najpierw wezmą krew na czczo, później trzeba wypić tą glukoze (ja piłam duszkiem, bo inaczej bym nie ogarnęła - słodkie i cierpkie, jak cholera) i później po 1h pobierają znów krew i później po 2h od wypicia znów pobierają. U mnie kazali siedzieć, nigdzie nie wychodzić, nie chodzić itd. Siedzieć z dupą w miejscu przez 2 h hehe :) Powodzenia dziewczynki :*
 
Ja dziś byłam na usg u innego lekarza niż mój prowadzący bo nie mogłam się dodzwonić.. A znowu krwawienie.. Na szczęście jak poprzednio nic złego doktor nie wypatrzył ale jak nie przejdzie to za tydzień kontrola... Najważniejsze że nie ma krwiaka ani kosmowka się nie odkleja... Ale z racji moich przejść mówił, że trzeba szczególnie uważac i traktować jako ciąże zagrożoną...
Ale podgladnelam niunie troszkę jak fika.. I chyba jednak będzie dziewczynka.. Mimo moich przeczuć na synka 😁 chociaż lekarz do końca pewny nie był
I Jednak nie wracam do pracy... Muszę się skupić na sobie i dzieciatku. Wierzę że będzie dobrze 🥰
 
Ja dziś byłam na usg u innego lekarza niż mój prowadzący bo nie mogłam się dodzwonić.. A znowu krwawienie.. Na szczęście jak poprzednio nic złego doktor nie wypatrzył ale jak nie przejdzie to za tydzień kontrola... Najważniejsze że nie ma krwiaka ani kosmowka się nie odkleja... Ale z racji moich przejść mówił, że trzeba szczególnie uważac i traktować jako ciąże zagrożoną...
Ale podgladnelam niunie troszkę jak fika.. I chyba jednak będzie dziewczynka.. Mimo moich przeczuć na synka 😁 chociaż lekarz do końca pewny nie był
I Jednak nie wracam do pracy... Muszę się skupić na sobie i dzieciatku. Wierzę że będzie dobrze 🥰
To kochana oszczędzaj się na maxa, ja praktycznie od początku na l4, bo pierwszy Synek dość spory wczesniak, a w pierwszej ciąży pracowałam jakiś czas i jakoś nie chciałam powtórki z rozrywki i dla zdrowia Malucha i swojego czystego sumienia poszłam na l4 prawie od razu :))
 
Ostatnia edycja:
reklama
A jak Wasze samopoczucie ogólnie?, Ja ostatnio przez tą pogodę, to wiecznie bym spała. Zabija mnie taka pogoda ;(
 
Ostatnia edycja:
Do góry