Może już będzie szansa coś zobaczyć Ja pierwsza byłam teraz chyba 6+4. Ale wiadomo lepiej iść szybciej jak miałas leki to może tez je włączy. Mleko często zmienia smak w ciążyZ miesiąc temu jak nie lepiej umówiłam sobie wizytę na 7 stycznia, żeby lekarz zobaczył czy mam szansę na owulację więc skorzystam z tej wizyty, ale to dopiero będzie 6 +0 także marne szanse, ze juz będzie serduszko, ale zależy mi żeby obgadać postępowanie w tej ciąży, bo z Kostkiem miałam zabezpieczoną duphastonem,heparyna,accardem. A tu jeszcze jest akcja, ze ja przecież karmie, chociaz jestem przekonana,że pokarm mi wlasnie zanikł...
reklama
Martitta88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Marzec 2020
- Postów
- 3 811
@niunia2324 daj znać jak tam po wizycie.
My mieliśmy niedawno koronawirusa... Mieliśmy wracać do Hiszpanii 28 grudnia i musieliśmy przełożyć lot na 5 stycznia bo byliśmy na kwarantannie. Zaraziliśmy sie całą trójka: Mikel, mój Mąż i ja. Ale przeszliśmy to jak większe przeziębienie, tylko jeden dzień mieliśmy temperaturę ok. 38 stopni. No ale cieszyłam się że jednak nie byłam w ciąży bo bym się dopiero stresowała...
Mikel podczas COVID cały czas wisiał mi na piersi a ja mu nie zabranialam ze względu na możliwe przeciwciała w mleku, ale teraz mam przerabane bo nie mogę go znowu odzwyczaić od piersi. W dzień musi zasypiać na drzemkę na piersi bo inaczej chociaż jest mega zmęczony nie zaśnie. W wózku płacze, na rękach płacze, a jak go po prostu nie poloze to mamy cały dzień za przeproszeniem z d*** bo jak on jest zmęczony to jest mega marudny.
W nocy mi się budzi co godzinę i też jak nie chce mu dać piersi to płacze tak że aż mu brakuje tchu. I też się rozbudza bardziej i nie chce zasnąć a ja już też nie mam siły bo jestem zmęczona i w końcu się poddaje. Wczoraj miałam już tak dość że płakałam z bezsilności. Zupełnie nie wiem co mam robić. Czekam teraz na owulację, robię testy, nie wiem czy przez to że tyle teraz karmię, nie wróci mi z powrotem bezpłodność poza tym ponoć często przez koronawirusa się trochę przestawiają cykle przez kilka kolejnych miesięcy.
Cieszę się że u Was lepiej i oby było jak najlepiej! Trzymajcie kciuki żeby u mnie też się trochę poprawiło bo póki co jestem lekko załamana zaistniałą sytuacją...
My mieliśmy niedawno koronawirusa... Mieliśmy wracać do Hiszpanii 28 grudnia i musieliśmy przełożyć lot na 5 stycznia bo byliśmy na kwarantannie. Zaraziliśmy sie całą trójka: Mikel, mój Mąż i ja. Ale przeszliśmy to jak większe przeziębienie, tylko jeden dzień mieliśmy temperaturę ok. 38 stopni. No ale cieszyłam się że jednak nie byłam w ciąży bo bym się dopiero stresowała...
Mikel podczas COVID cały czas wisiał mi na piersi a ja mu nie zabranialam ze względu na możliwe przeciwciała w mleku, ale teraz mam przerabane bo nie mogę go znowu odzwyczaić od piersi. W dzień musi zasypiać na drzemkę na piersi bo inaczej chociaż jest mega zmęczony nie zaśnie. W wózku płacze, na rękach płacze, a jak go po prostu nie poloze to mamy cały dzień za przeproszeniem z d*** bo jak on jest zmęczony to jest mega marudny.
W nocy mi się budzi co godzinę i też jak nie chce mu dać piersi to płacze tak że aż mu brakuje tchu. I też się rozbudza bardziej i nie chce zasnąć a ja już też nie mam siły bo jestem zmęczona i w końcu się poddaje. Wczoraj miałam już tak dość że płakałam z bezsilności. Zupełnie nie wiem co mam robić. Czekam teraz na owulację, robię testy, nie wiem czy przez to że tyle teraz karmię, nie wróci mi z powrotem bezpłodność poza tym ponoć często przez koronawirusa się trochę przestawiają cykle przez kilka kolejnych miesięcy.
Cieszę się że u Was lepiej i oby było jak najlepiej! Trzymajcie kciuki żeby u mnie też się trochę poprawiło bo póki co jestem lekko załamana zaistniałą sytuacją...
Oj szczerze powiem ci ze nie wyobrażam sobie żeby dalej Zosię karmić.@niunia2324 daj znać jak tam po wizycie.
My mieliśmy niedawno koronawirusa... Mieliśmy wracać do Hiszpanii 28 grudnia i musieliśmy przełożyć lot na 5 stycznia bo byliśmy na kwarantannie. Zaraziliśmy sie całą trójka: Mikel, mój Mąż i ja. Ale przeszliśmy to jak większe przeziębienie, tylko jeden dzień mieliśmy temperaturę ok. 38 stopni. No ale cieszyłam się że jednak nie byłam w ciąży bo bym się dopiero stresowała...
Mikel podczas COVID cały czas wisiał mi na piersi a ja mu nie zabranialam ze względu na możliwe przeciwciała w mleku, ale teraz mam przerabane bo nie mogę go znowu odzwyczaić od piersi. W dzień musi zasypiać na drzemkę na piersi bo inaczej chociaż jest mega zmęczony nie zaśnie. W wózku płacze, na rękach płacze, a jak go po prostu nie poloze to mamy cały dzień za przeproszeniem z d*** bo jak on jest zmęczony to jest mega marudny.
W nocy mi się budzi co godzinę i też jak nie chce mu dać piersi to płacze tak że aż mu brakuje tchu. I też się rozbudza bardziej i nie chce zasnąć a ja już też nie mam siły bo jestem zmęczona i w końcu się poddaje. Wczoraj miałam już tak dość że płakałam z bezsilności. Zupełnie nie wiem co mam robić. Czekam teraz na owulację, robię testy, nie wiem czy przez to że tyle teraz karmię, nie wróci mi z powrotem bezpłodność poza tym ponoć często przez koronawirusa się trochę przestawiają cykle przez kilka kolejnych miesięcy.
Cieszę się że u Was lepiej i oby było jak najlepiej! Trzymajcie kciuki żeby u mnie też się trochę poprawiło bo póki co jestem lekko załamana zaistniałą sytuacją...
Ja miałam gorączkę 18 i 19.12 teraz 3.01 robiłam przeciwciała i coś mam wiec wychodzi na to ze miałam covid. Mała zaś miała gorączkę bez żadnych innych objawów 19 i 20 wiec być może ze i ona tez miała. Na szczęście już jest ok
Martitta88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Marzec 2020
- Postów
- 3 811
Dopiero 18.01, co miesiąc mi daje. Wiem co czujesz bo ja tez byłam już zmęczona ciągłym karmieniem i tym ze mała tylko tak zasypiała. Tylko ja szybciej niż ty heh nie zazdroszczę. Bardziej świadome dziecko to jednak większy problemTo dobrze.
Ja miałam w planie żeby jeszcze karmić, do 2. roku życia. Ale już tylko do spania wieczorem i w nocy, i nie co godzinę
A Ty @Aleks90 kiedy masz kolejną wizytę?
Martitta88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Marzec 2020
- Postów
- 3 811
Jakby mi się udało zajść w ciążę jednak to może by mi się Mikel potem sam odstawił... Zobaczymy co przyniesie czas.
A jak Zosia spi w nocy? Budzi się czasem? A jeśli tak to jak ją ponownie usypiasz?
A jak Zosia spi w nocy? Budzi się czasem? A jeśli tak to jak ją ponownie usypiasz?
niunia2324
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2020
- Postów
- 3 642
Wiem co czujesz moja droga, ostatnio bylam tak zmęczona w nocy, ze odmawiałam piersi Kostkowi,ale On oczywiście nie daje za wygraną, ostatecznie chyba krzyknęłam na niego,bo mnie zaczął bić po twarzy ze złości () i dałam mi w końcu piers rycząc przy tym niemiłosiernie, więc On jak to usłyszał, to wpadł w histerię, normalnie porażka@niunia2324 daj znać jak tam po wizycie.
My mieliśmy niedawno koronawirusa... Mieliśmy wracać do Hiszpanii 28 grudnia i musieliśmy przełożyć lot na 5 stycznia bo byliśmy na kwarantannie. Zaraziliśmy sie całą trójka: Mikel, mój Mąż i ja. Ale przeszliśmy to jak większe przeziębienie, tylko jeden dzień mieliśmy temperaturę ok. 38 stopni. No ale cieszyłam się że jednak nie byłam w ciąży bo bym się dopiero stresowała...
Mikel podczas COVID cały czas wisiał mi na piersi a ja mu nie zabranialam ze względu na możliwe przeciwciała w mleku, ale teraz mam przerabane bo nie mogę go znowu odzwyczaić od piersi. W dzień musi zasypiać na drzemkę na piersi bo inaczej chociaż jest mega zmęczony nie zaśnie. W wózku płacze, na rękach płacze, a jak go po prostu nie poloze to mamy cały dzień za przeproszeniem z d*** bo jak on jest zmęczony to jest mega marudny.
W nocy mi się budzi co godzinę i też jak nie chce mu dać piersi to płacze tak że aż mu brakuje tchu. I też się rozbudza bardziej i nie chce zasnąć a ja już też nie mam siły bo jestem zmęczona i w końcu się poddaje. Wczoraj miałam już tak dość że płakałam z bezsilności. Zupełnie nie wiem co mam robić. Czekam teraz na owulację, robię testy, nie wiem czy przez to że tyle teraz karmię, nie wróci mi z powrotem bezpłodność poza tym ponoć często przez koronawirusa się trochę przestawiają cykle przez kilka kolejnych miesięcy.
Cieszę się że u Was lepiej i oby było jak najlepiej! Trzymajcie kciuki żeby u mnie też się trochę poprawiło bo póki co jestem lekko załamana zaistniałą sytuacją...
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić odstawienia, to nie jest to dziecko,które zrozumie jak mu się powie ze nie ma cyca, On będzie wył do wschodu słońca, ja to wiem...
A teraz jak sutki mnie tak bolą, ze szok,to w ogóle jest dramat.
Na wizycie w piątek lekarz potwierdził ciążę, mam przyjść za tydzień i zobaczymy czy akcja serca ruszyła...
Jak u Was po długim weekendzie?
Martitta88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Marzec 2020
- Postów
- 3 811
@niunia2324 dobrze że w końcu napisałaś, bo już się martwiłam tym że się nie odezwałaś po wizycie u lekarza.
Jak Cię bolą sutki to już w ogóle... A jak się ogólnie czujesz w tej ciąży?
Jak często Kostek budzi się w nocy?
Ja nie wiem czy jest szansa że mi Mikel będzie spał ciągiem dłużej niż godzinę-dwie jeżeli go nie odstawie całkowicie a ja też wiem że on będzie wył do wschodu słońca.
Jak Cię bolą sutki to już w ogóle... A jak się ogólnie czujesz w tej ciąży?
Jak często Kostek budzi się w nocy?
Ja nie wiem czy jest szansa że mi Mikel będzie spał ciągiem dłużej niż godzinę-dwie jeżeli go nie odstawie całkowicie a ja też wiem że on będzie wył do wschodu słońca.
niunia2324
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2020
- Postów
- 3 642
Czuje się identycznie jak w ciąży z Kostkiem. Non stop mnie mdli, jak tylko się zrobię głodna to od razu mam odruch wymiotny. Wieczne zmęczona i śpiąca.@niunia2324 dobrze że w końcu napisałaś, bo już się martwiłam tym że się nie odezwałaś po wizycie u lekarza.
Jak Cię bolą sutki to już w ogóle... A jak się ogólnie czujesz w tej ciąży?
Jak często Kostek budzi się w nocy?
Ja nie wiem czy jest szansa że mi Mikel będzie spał ciągiem dłużej niż godzinę-dwie jeżeli go nie odstawie całkowicie a ja też wiem że on będzie wył do wschodu słońca.
Kostek dzis w nocy np. był łaskawy obudził się tylko 3 razy...
reklama
Podziwiam was dziewczyny że dajecie radę tak długo karmić, ja jestem cienka jednak nie znioslabym takich nocy tak długo... Chociaż może kwestia przyzwyczajenia... Już niedługo powtórka u nas a tak się przyzwyczaiłam że śpimy cała noc jednorazowo że będzie dla mnie szok od nowa.. Oby tylko obyło się bez laktatora bo aż mnie to przeraża... To ściąganie co3h.. Wyparzanie.... Chlapanie, chlodzenie mrożenie odgrzewanie.... Jak przeszliśmy na cyca to była mega ulga
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 669
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: