reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2019

Ja mam ostatnio problem z jednym kotem. Wyciąga żarcie z miski i za rogiem zjada. Cala podłoga upierdolona.
Chłop mi teraz miskę wyniósł z kuchni do salonu i jednak można jeść z miski :/
Nie chce żeby zarl w salonie...
 
reklama
O rany, ale naprodukowałyście. Chyba nie dam rady nadrobić ;-).

Trzymam kciuki za wszystkie wizyty! [emoji173]️

Janka, zdrowia dla Młodego!

Ja wychodzę z przeziębienia i wracam do żywych, niestety najmłodsze wciąż gluci. Mąż wyjeżdża w delegację, także już się cieszę na najbliższe dni hehe.
A wizytę mam w piątek, bez usg. Dopiero połówkowe na początku marca. Liczę, że pokaże, co ma pokazać ;-). Chciałabym ruszyć z wyprawką, widzę, że niektóre z Was już obkupione. A ja wciąż w dupie z tym tematem [emoji23].
 
Ja mam ostatnio problem z jednym kotem. Wyciąga żarcie z miski i za rogiem zjada. Cala podłoga upierdolona.
Chłop mi teraz miskę wyniósł z kuchni do salonu i jednak można jeść z miski :/
Nie chce żeby zarl w salonie...
A myślałam, że ja mam syfiarza :D niby je z miski, ale rozwala dookoła okropnie. I oczywiście co spadnie obok to zostawi...
 
A myślałam, że ja mam syfiarza :D niby je z miski, ale rozwala dookoła okropnie. I oczywiście co spadnie obok to zostawi...
Mój tak samo robi. Tego z podłogi nie ruszy nawet jak jest głodny. To samo jeśli do wody wpadnie mu choćby jedno ziarenko to jej nie wypije tylko czeka aż mu się zmieni.
 
A myślałam, że ja mam syfiarza :D niby je z miski, ale rozwala dookoła okropnie. I oczywiście co spadnie obok to zostawi...
U nas podejrzewam że problemem jest umiejscowienie misek na rogu obok drzwi.
A burdel to one niezmienki robią. Chłop im kuwety zrobił z takich wielkich 60L plastikowych pojemników bo żwirek był w całej łazience i na korytarzu. A jeden to lubił dupe wystawić poza kuwete, zesrac się na mate i nasypac na to żwirek.

Kocham jak własne dzieci ale czasem mam ochotę udusić
 
Ja dwa lata temu przygarnęłam psa z ulicy... długa droga nas czekała do normalnego funkcjonowania. Piesek prawdopodobnie był bity, na podniesiony głos typu zejdź z łóżka sikała pod siebie. Mężczyzn to już w szczególności się bała. Do tego wszystkiego lęk separacyjny= pod naszą nieobecność wszystko pogryzione. Kiedyś zamknęłam ją w łazience bo tam nic mi nie zniszczy, okazało się że drzwi pogryzła... mając nowe mieszkanie boli to okropnie. Daliśmy jej domek, wszystko co najlepsze a nic nie pomagało. Przy takich akcjach doszły kłótnie między mną a narzeczonym o psa. Ostatnią deską ratunku było kupno klatki dla psa. Wiem brzmi to strasznie, też miałam takie odczucia. Pies w domu w klatce... ale kupiliśmy bo narzeczony już groził mi że oddamy psa. Od momentu zakupu klatki inny pies, zamykam ją tylko podczas mojej nieobecności w domu później resztę czasu klatka jest otwarta. Lunka ma tam zabawki i miski więc traktuje to jako swoją budę. Od jakiegoś czasu zaczęłam jej troszkę ufać i zostawiałam ją ,,na wolności” w domu ale jak tylko gdzieś dłużej nas nie było to moje buty były nadgryzione w kojcu. Napisałam wam o swoim doświadczeniu z psem z ulicy, u was może być inaczej chociaż trzeba się przygotować na ciężką prace.
Moj pies również przygarnięty. Bardzo podobna historia do Twojej, pies zastraszony, biorąc latem łapke na muchy żeby zabić komara ona sie kuli i ucieka bo myśli że to na nią. Ogólnie pies kochany ale straumatyzowany. Na spacerze boi się każdego napotkanego człowieka. W pierwszych dwóch tygodniach co nie co zniszczyła ale później jej przeszło. Mam 5 psów (do 10kg)z tego 3 przygarnięte. I te 3 są takie wystraszone ale przekochane [emoji16]
Jeśli miałabym wybór, również poczekałabym aż dziecko się urodzi i dopiero zaadoptowała ;)
Trzymam kciuki za wizyty!:*
 
Mój ma nogi idealnie na 50centylu. W w porównaniu do głowy i brzuszka są długie bo te na 30 i 10.
Jeszcze pewnie wyrówna a i skoro lekarz nic nie mówi to jest git. Mniejsza głowe łatwiej wupchac [emoji23][emoji23]Rozwalił mnie ostatni punkt [emoji23] a co do wózka jak cena przystępna to bierz. Chłopa zawsze się ugada.
U nas głowa ledwo z centyle wchodzi... tydzień mniejsza, tylko brzuszek idealnie w 50 centylu. Ale ja tez mam głowę malutką, bo kaski mam XS [emoji23]

Wybaczcie, ze nie odniose sie do Waszych wpisow .. choc ogromnie gratuluje udanych wizyt. Rosna nam te dzieciaki.

1. U mnie nadal grypa kroluje. Mlody juz tydzien siedzi a wczoraj znowu 39 w nocy bylo. Licze, ze to przez leki. Wczoraj skonczyl... Wiec mam nadzieję, ze teraz bedzie lepiej.
2. Moj L siedzi w domu z mlodym... I zamiast sam zdrowiec sypie sie coraz bardziej. Jak poslalam Go do lekarza to wrocil z ibuprofenem[emoji85][emoji85] normalnie jak z dzieckiem. Chyba Mu napisze na karteczce co ma powiedziec lekarzowi. Kaszle od Swiat Bozego Narodzenia. Szlag mnie trafi.
3. 18t3d... I dalej nic nie czuje.
4. Ogladalam tego bugaboo i to jest to, czego potrzebuje. Oczywiście awantura w domu bo to moja fanaberia.
5. Pozdrawiam z roboty- czytaj od 2 godzin szukam ciuchow ciazowych na lato na alie[emoji23][emoji23][emoji23]
6. Odnosnie zwierzakow... Ja bym jakies chciala, ale moj maz mowi, ze nie jestem na tyle odpowiedzialna. ... Dlatego zrobil mi drugie dziecko. Ot logika[emoji23][emoji23][emoji23]

Buziole i pozdrowienia
Zawsze mi poprawiasz humor [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] ja chciałam papugę, a w zamian dostałam dziecko, bo papuga brudzimy jest głośna [emoji23][emoji6] zdrowia życzę dla rodzinki, szczególnie dla największego dzieciaka, bo zapewne z nim najgorzej [emoji6] a z ruchami to wiesz jak jest. Moze tez masz łożysko na przedniej? U mnie to mega wytłumia ruchy. I wkurza to
Strasznie...
Mi się dziś śniło że urodziłam córkę byliśmy z nią w domu i zapomniałam że trzeba jej dać jeść i wyłam bo jak mogłam nie karmić dziecka wyrodna matka :D masakra heh
Ja czasami mam sen, ze zapominam
Dziecka karmić piersią. A jak karmię to budzę się z bólem piesi [emoji849]

Bo my jakoś bardzo podobnie idziemy z tygodniami
A ja niby dobrze się czuje ale jakaś jestem taka bez sensu brak pomysłu na obiad i na wszystko
To pogoda jest bez sensu a nie Ty[emoji6]

Cześć dziewczyny !
Ja dzisiaj nawaliłam z badaniami bo zorientowałam się ze nie mam pojemnika na mocz wczoraj o 23... :( nie wiem wiec czy zdażę na wizytę mieć wyniki...
Dlatego ja ostatnio w aptece kupiłam 7 czy 8 Pojemników na mocz [emoji23]

Dzień dobry;)

A mi się dzisiaj śniło że córkę urodziłam.[emoji28] Ale podobno sni się na odwrót. :) ma być chłopak.
W nocy dzisiaj bol brzucha mnie obudził. Musiałam na drugi bok się obrócić. Więc coś w tym jest Ze organizm sam się domaga jak coś nie tak ;)
Mój pierwszy sen związany z ciążą i dzieckiem to była córeczka z ciemnymi, kręconymi włoskami, oliwkową cerą w zajebiaszczej miodowej, sztruksowej sukience, wiec jakby się sprawdziło (tzn płeć póki co). Z synem tez mi się chłopak od początku śnił, wiec to chyba nie ma reguły [emoji4]

A teraz kwintesencja ciążowego mózgu - przebieram się w salonie, gdzie miałam pazury, wbijam się w biegowe ciuchy, wyciągam buty i co? Nie dość, że zabrałam z dwóch różnych par, to oba prawe [emoji85][emoji23][emoji85]
[emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Mi mój ciążowy mózg kazał otworzyć dom z pilota kluczyków samochodowych. Serio, przez jakieś 5 sekund byłam wściekła dlaczego się nie udaje [emoji6][emoji55]

U mnie kucie i wiercenie w kominie pełną parą. To już drugi dzień z kominiarzami. Czy powinno mi to przynieść farta? [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
 
U nas głowa ledwo z centyle wchodzi... tydzień mniejsza, tylko brzuszek idealnie w 50 centylu. Ale ja tez mam głowę malutką, bo kaski mam XS [emoji23]


Zawsze mi poprawiasz humor [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] ja chciałam papugę, a w zamian dostałam dziecko, bo papuga brudzimy jest głośna [emoji23][emoji6] zdrowia życzę dla rodzinki, szczególnie dla największego dzieciaka, bo zapewne z nim najgorzej [emoji6] a z ruchami to wiesz jak jest. Moze tez masz łożysko na przedniej? U mnie to mega wytłumia ruchy. I wkurza to
Strasznie...

Ja czasami mam sen, ze zapominam
Dziecka karmić piersią. A jak karmię to budzę się z bólem piesi [emoji849]


To pogoda jest bez sensu a nie Ty[emoji6]


Dlatego ja ostatnio w aptece kupiłam 7 czy 8 Pojemników na mocz [emoji23]


Mój pierwszy sen związany z ciążą i dzieckiem to była córeczka z ciemnymi, kręconymi włoskami, oliwkową cerą w zajebiaszczej miodowej, sztruksowej sukience, wiec jakby się sprawdziło (tzn płeć póki co). Z synem tez mi się chłopak od początku śnił, wiec to chyba nie ma reguły [emoji4]


[emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Mi mój ciążowy mózg kazał otworzyć dom z pilota kluczyków samochodowych. Serio, przez jakieś 5 sekund byłam wściekła dlaczego się nie udaje [emoji6][emoji55]

U mnie kucie i wiercenie w kominie pełną parą. To już drugi dzień z kominiarzami. Czy powinno mi to przynieść farta? [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Hehe, jak bym o sobie czytała, ostatnio też kluczykiem od samochodu próbowałam dom otwierać [emoji23][emoji23][emoji23]
 
@Althea
Gratuluję wizyty! Masz mieć robioną taką normalną krzywą jak w Polsce? Czytałam, że w Niemczech standardem jest "półkrzywa" tj. po śniadaniu i tylko jedno pobranie krwi (godzinę po glukozie).

U mnie też ciążowy intelekt:

Paula żaden z moich psów nie był wielkim niszczycielem, każdy miał klatkę i każdy ją uwielbiał :) To nie kara - to azyl, własny pokój. Super też na wyjazdach i w nowych miejscach bo szybko się adaptuje pies.

A teraz kwintesencja ciążowego mózgu - przebieram się w salonie, gdzie miałam pazury, wbijam się w biegowe ciuchy, wyciągam buty i co? Nie dość, że zabrałam z dwóch różnych par, to oba prawe
emoji85.png
emoji23.png
emoji85.png
Czytając Ciebie pomyślałam, że Ty pomyłkę z butami zauwzylas będąc u kosmetyczki. I już mi się włączyło kino, jak Ty w dwóch różnokolorowych prawych butach paradujesz pełna elegancji po mieście :)

Ja mam ostatnio problem z jednym kotem. Wyciąga żarcie z miski i za rogiem zjada. Cala podłoga upierdolona.
Chłop mi teraz miskę wyniósł z kuchni do salonu i jednak można jeść z miski :/
Nie chce żeby zarl w salonie...
Twój post też przeczytałam "po ciążowemu". Myślałam, że Ty nie kotu a swojemu mężczyźnie nie pozwalasz jeść z talerza w salonie, tylko z miski w kuchni :)

Najwyraźniej w ciąży luki w intelekcie zastępuje fantazja :-p
 
reklama
@Althea
Gratuluję wizyty! Masz mieć robioną taką normalną krzywą jak w Polsce? Czytałam, że w Niemczech standardem jest "półkrzywa" tj. po śniadaniu i tylko jedno pobranie krwi (godzinę po glukozie).

U mnie też ciążowy intelekt:


Czytając Ciebie pomyślałam, że Ty pomyłkę z butami zauwzylas będąc u kosmetyczki. I już mi się włączyło kino, jak Ty w dwóch różnokolorowych prawych butach paradujesz pełna elegancji po mieście :)


Twój post też przeczytałam "po ciążowemu". Myślałam, że Ty nie kotu a swojemu mężczyźnie nie pozwalasz jeść z talerza w salonie, tylko z miski w kuchni :)

Najwyraźniej w ciąży luki w intelekcie zastępuje fantazja :-p
Padłam [emoji23][emoji23] mojemu facetowi duzo do kota nie brakuje, też robi burdel jak je.
 
Do góry