slodkatrojeczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2018
- Postów
- 5 882
Będzie fota, obiecuje
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
My też w tłusty czwartekCześć dziewczyny[emoji846]dawno nie pisałam ale podczytuje Was cały czas, jakoś zawsze na bakier jestem z pisaniem na forach [emoji52] w sumie w życiu codziennym też wylewna nie jestem dlatego nic nie odzywałam się jak był temat forum zamkniętego. I Was rozumiem że chcecie zamknięty bo ja np jesten taka typową czytaczka i jak znajdę info dla siebie to nie mam potrzeby o tym pisania dalej, zwłaszcza że tematy lecą dalej i czasem ciężko nadrobić [emoji3] ale mam nadzieję że na otwartym w razie potrzeby zdobycia informacji poratujecie swą wiedzą bo to jednak pierwsza ciąża i człowiek taki głupi czasem jest ze masakra [emoji23] tymczasem dobrej nocy Wam życzę [emoji4] a no i u nas wszystko ok. Usg połowkowe w tłusty czwartek więc będzie ciekawie [emoji23]
My też będziemy się czaic na 7 osobowke, mój mąż już wypatrzyl sobie auto - chrysler voyager lub grand voyager. Jechaliśmy takim na lotnisko w Polsce, on jest tak duży że przy 7 siedzeniach jest jeszcze bardzo duży bagaznik, weszły nasze bagaże i wózek i jeszcze było miejsce. Kierowca bardzo go zachwalal mimo że to był już bodajże 15 letni samochód. Kanapa 3 osobowa może być po środku lub z tylu i dwa osobne siedzenia środek lub tył, jak kto chce. Także będziemy się rozglądać.Odwiedziliśmy chyba z 8 salonów [emoji85] wiem jedno, odpadają samochody typu kodiaq i inne z beznadziejnymi dodatkowymi siedzeniami, natomiast szukamy czegoś.w stylu VW sharana, podejrzewam,że padnie na seata Alhambre, bo to jego bliźniak ale tańszy
Kochana na pewno wszystko jest dobrze [emoji8][emoji8][emoji8] nie przejmuj się na zapas[emoji8]Już po wizycie. Dzidziuś odwrócił się plecami, między nogami pępiwina. Nie dało się potwierdzić czy to napewno chłopczyk. Zresztą to przestało być ważne. Lekarz dostrzegł coś nie tak z lewą nerką. Mowił, że może się dzidziuś nie wysikał. Ja już mam czarny scenariusz. Nie mogę przestać płakać, tak strasznie się boje. Jutro mam się umówić z innym lekarzem na echo serca. Na koniec przyszłego tygodnia. Ten specjalista ma też zweryfikować tą nerkę. Strasznego mam doła.
Jak to się mało wydaje![emoji1]Ja sobie dziś uświadomiłam że zostały mi 4 wypłaty do porodu [emoji85]
Hahaha no to trzeba będzie zobaczyć [emoji23][emoji23]A ja się wybieram na bal przebierańców w najbliższym czasie i będę... Ciężarną zakonnicą
A jutro lece na zakupy ciuszkowe ale nie dla mnie, mężowi urodził się bratanek i jedziemy w odwiedziny Moja córka podjarana od samego rana chodzi, najbardziej ją ciekawi jakiego "wzrostu" jest maluch
Jupii[emoji16][emoji16][emoji16]A propos zamkniętego prawdopodobnie jutro już będzie utworzony
Witamy [emoji4][emoji4][emoji4]Cześć dziewczyny[emoji846]dawno nie pisałam ale podczytuje Was cały czas, jakoś zawsze na bakier jestem z pisaniem na forach [emoji52] w sumie w życiu codziennym też wylewna nie jestem dlatego nic nie odzywałam się jak był temat forum zamkniętego. I Was rozumiem że chcecie zamknięty bo ja np jesten taka typową czytaczka i jak znajdę info dla siebie to nie mam potrzeby o tym pisania dalej, zwłaszcza że tematy lecą dalej i czasem ciężko nadrobić [emoji3] ale mam nadzieję że na otwartym w razie potrzeby zdobycia informacji poratujecie swą wiedzą bo to jednak pierwsza ciąża i człowiek taki głupi czasem jest ze masakra [emoji23] tymczasem dobrej nocy Wam życzę [emoji4] a no i u nas wszystko ok. Usg połowkowe w tłusty czwartek więc będzie ciekawie [emoji23]
Różne są psie charaktery Dla naszego psa to potwarz, gdy dziecko (z punktu widzenia psa szczeniak) ma przywilej wyjścia z domu a ona nie. Kiedy byłam na porodówce rodząc syna, zeżarła moją pościel. Zaś kiedy raz została w domu, bo poszliśmy z mężem do przedszkola bez niej, to zeżarła pościel syna. A normalnie nic w domu nie niszczy. Dlatego w naszym przypadku lepiej psa zabierać ale zostawić chwilę poczekać np w samochodzie (gdy nie gorąco) lub na przykład pod sklepem, niż samą w domu.Nie martw się kochana, na pewno wszystko jest dobrze
Co do zwierzaków to ja mam w domu dwa psiaki i kota. Jedna z suczek jest bardzo emocjonalna. Tuli zabawki, przytula sie do ludzi, jest bardzo kochana. Nawet kot u nas w domu pojawił się przez nią, bo w depresję wpadała, taki silny instynkt macierzyński miała. Oczywiście wysterylizowalismy, ale na niewiele się to zdało Teraz jak dziecko w drodze, to zastanawiam się jak to będzie. Pewnie dostanie obsesji i pokocha jak swoje. Nie obawiam się o bronienie dziecka przed nami, bo pod względem agresji w stronę ludzi trzymamy ja krótko. Raczej o to, że znów dostanie ciazy urojonej i będzie cierpieć emocjonalnie jak wyjdziemy z domu z dzieckiem a bez niej.
Gadaj gadajPodsumowując mój pierwszy dzień aktywności na forum lipcowym widzę, że wykazałam się niezłym gapiostwem. Najpierw uruchomiłam funkcję, której nie ma, tzn. potwierdzania postów przez moderatorów (dziękuję @wszystkozajete że odkręciłaś tę dziwną sytuację). Potem próbowałam zablokować powiadomienia na skrzynkę mailową. Przez cały dzisiejszy dzień przyszło ich z 50. Nie wiem, czemu ta blokada nie działa. A teraz jeszcze zauważyłam, że w jeden dzień rozhulałam się na 12 wiadomości. Taka byłam na "rauszu", że rejestracja przeszła bez przeszkód a Wy mnie tak serdecznie przyjęłyście. Muszę się trochę ugryźć w palec, bo Was znużę gadulstwem. Dobranoc
My po rzuceniu, zaczelismy wydawc dwukrotna sume na ubrania do biegania i zawody [emoji23]
Zaszlam w ciaze w pierwszym cyklu. Palac staralismy sie o ciaze 2 lata. Nie wiem czy to to, czy zdrowy tryb zycia a moze totalny luz. W sumie nastawialam sie na maraton w berlinie (naszczecie mnie nie wylosowali), z Julka natomiast mialam jechac w dolomity. A jak widac, los lubi zmieniac mi plany. Tak wiec samo zajscie, jak i rzucanie palenia poszlo latwo.