Dzieki Dziewczyny[emoji4]
Wrocilam do domu i ide spac, bo spalam 2 godziny w nocy tylko.
Ogolnie tak, zero infekcji, szyjka zamknieta, serce bije. Jest natomkast maly "wyciek" i nie wiadomo dlaczego. Doktorka pobrala probki na badania, dostalam tabletki przeciwbolowe i tydzien zwolnienia. Mam lezec plackiem (powodzenia z dzieckiem w domu). Ciaze zaliczono do zagrozonych i nic z tym nie mozna zrobic, poza odpoczynkiem i lezeniem. Zreferowali mnie na usg, ale prawdobodonie szpital odrzuci prosbe bo ogolnie uznaja zasade ze przyczyny ma usg moga nie zobaczyc (slyszlam to na poczatku ciazy tez).
Podlamalam sie.