reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Może to jakiś krwiak albo co. W takich chwilach cieszę się, że mieszkam w Polsce. Opieka jest jaka jest ale chociaż sprawdzają aż znajdą przyczynę. No i u nas facet może wziąć w takiej sytuacji l4. Odpoczywaj :)
 
reklama
Mnie dziś coś kłuje od czasu do czasu z lewej strony podbrzusza. Obstawiam, że to przez to, że wszystko tam się rozciąga. Maluch od czasu do czasu daje o sobie znać (choć mógłby częściej i wyraźniej, bo czasami wiem, że to on a czasami nie jestem pewna) więc nie schizuję. Może zejdzmy na przyjemniejsze tematy. Zjadłabym pączka z nadzieniem różanym :) Poza tym zaczęliśmy ferie, więc mam dzieci 24/7 w domu... Muszę im jakieś rozrywki znaleźć... Bo na dziadków niestety nie liczę. Może jedni wezmą na weekend. Ale to max. Sama nie będę narzucać. Może się odezwą z własnej woli. Jak nie to trudno.
 
No w końcu pewnie zacznie być widać ;) ale ogólnie sypie się wszystko. Mam nadzieję że kiedyś w końcu wyjdzie trochę słońca bo ciężko zaczął się ten rok. Z drugiej strony może wiadomość o powiększeniu rodziny dodałaby im trochę siły. Sama nie wiem. Dylemat mam.

Wie ktoś może ile melisy możemy maksymalnie w ciąży pić?

Wiesz, z własnego doświadczenia myślę, że każdy moment jest dobry, żeby powiedzieć. 24 grudnia byliśmy u mojego teścia na Wigilii. Stwierdziliśmy, że jeszcze nie będziemy mu mówić o kolejnym wnuku, że mamy jeszcze czas.... okazało się, że tego czasu nie mamy wcale. 27 grudnia teść zmarł....
 
Wiesz, z własnego doświadczenia myślę, że każdy moment jest dobry, żeby powiedzieć. 24 grudnia byliśmy u mojego teścia na Wigilii. Stwierdziliśmy, że jeszcze nie będziemy mu mówić o kolejnym wnuku, że mamy jeszcze czas.... okazało się, że tego czasu nie mamy wcale. 27 grudnia teść zmarł....
Ja właśnie też się tego boję. Że nie zdążymy poinformować. Tak naprawdę nie wiemy ile czasu nam zostało. Dziadek w poniedziałek idzie do szpitala na kolejną radioterapie. Może z niego już nie wyjść. Dzięki za ten wpis. Nie ma co zwlekać. Jutro powiemy.
 
Ja właśnie też się tego boję. Że nie zdążymy poinformować. Tak naprawdę nie wiemy ile czasu nam zostało. Dziadek w poniedziałek idzie do szpitala na kolejną radioterapie. Może z niego już nie wyjść. Dzięki za ten wpis. Nie ma co zwlekać. Jutro powiemy.

Mój mąż ma do siebie straszne pretensje, że mu nie powiedział w Wigilię. Okropnie to przeżywa. Wszyscy go dookoła pocieszają, żeby się tym tak nie denerwował, że przecież TERAZ Tata już wszystko wie. Ale takie gadanie go jeszcze bardziej przygnębia i wnerwia.
Zdrowia dla Dziadka! [emoji173]️

Powiem Wam jeszcze coś z pogranicza czarnego humoru, który się mojej matce włączył z tej okazji. Tak się złożyło, że czasy moich ciąż niestety złożyły się z odejściem kogoś bliskiego. Jak byłam w 7 mcu ciąży z córką odeszła moja teściowa (co prawda po długiej chorobie, ale jednak w tym czasie), chwilę przed poczęciem bliźniaków zmarła moja babcia (też choroba, prawie 100 lat, ale jednak). I teraz teść... No i moja mama do mnie z tekstem: „Ale Ty już więcej nie zachodź w ciążę, bo ja chcę jeszcze pożyć.” Kochana mamusia :/.
 
To może ja Wam trochę dobrych wieści przekaże;) wróciłam z prenatalnych i wszystko ok. Na 95% córunia o "wzroście" 7,5cm :) kamień z serca, połówkowe na 6 marca.
20190119_142037-1.jpeg
 
Ja juz po badaniu i w poniedzialek wyniki hihi [emoji16] Wyslali mnie wczesniej bo jestem obciazona i w poprzedniej ciazy mialam cukrzyce.
Martwi mnie tylko ze jak teraz bedzie ok, to wysla mnie ponownie w 26tyg. [emoji849]

W UK od 22 zero jedzenia, od 24 zero picia ewentualnie lyk wody. Pierwsze pobranie po 9 rano [emoji58]

Wyjatkowa Marta a jak u Ciebie dzisiaj? Nie stawia sie macica?

Tyle godzin bez jedzenia [emoji33] rany...
U mnie nareszcie cisza. Dziś tylko kilka razy zakuło mnie, ale w końcu rośnie...

Dzień dobry w sobotę. Ja też już pospałam. Mamy luksus, dzieci tak wychowane, że po przebudzeniu bawią się razem w swoich pokojach i do nas do góry nawet nie przychodzą, dopóki my nie wstaniemy. Tak więc śpimy ile chcemy na weekend, a i po przytulać się można z rana na legalu [emoji1]

Wyjątkowa Marta jak się czujesz, możesz w domu odpoczywać czy nie bardzo bo obowiązkow za dużo?

Pozazdroscic dzieci [emoji16]
Z tym odpoczywaniem to różnie... mam gości na pokój. Ze śniadaniem. A ta picza kręci nosem, nic jej od przyjazdu nie pasuje. Śniadanie robiłam godzinę i sama chciałabym dostać takie żarcie pod nos. Cholera, po paróweczki cielęce i pieczywko o 6 rano zapieprzalam. A tej nie pasuje... i jak tu wypocząć...

@ Martkaaa gratulacje, super wyniki [emoji4]
@ Wyjątkowa Marta, wyszłaś do domu? Daj znać jak się czujesz.
@ renisus, trzymam kciuki, żeby wszytko było dobrze [emoji109]

U mnie dziś w planach odwiedzenie Ikea, później jakiś obiadek i kino :-)

Dziękuję, jest Ok [emoji4] poza nerwem [emoji14] smacznego! Na co do kina?

Mi się zdarzyło pić ze 3 szklanki/dziennie maksymalnie, nie wiem jaki jest limit niestety.. rozumiem Twój zgrzyt, bo może być to odebrane jako taki wyskok Filipa z konopii..
Udało mi się przekabacić męża,żeby mi nadal paczki. Dobrze,bo nie chce mi się dziś malować, niech jedzie, a ja chałupę w spokoju ogarnę bo Młody od rana chce do babci to jego też będę mieć z głowy. Dziś mam jakiś przypływ energii,chyba najgorsze już za mną w tym przeziębieniu. Poduszki dla babć już napchalam, jeszcze zaszyje dziurki po wypełnieniu i niech dzieciaki rozdają[emoji6] odkopalam się trochę z zamówień, mam sporo nowych pomysłów a nie miałam kiedy ich wdrożyć, może teraz się uda, jak tylko strój strażaka Sama dokończę. Mam świetną ekoskore holograficzną, aż mnie ręce swędzą,żeby coś z niej zrobić [emoji7] nie mam dziś weny na obiad, nie wiem co bym zjadła..placki ziemniaczane może?[emoji848]

Całe szczęście, ze juz lepiej... oby to nie było chwilowe i moze uda się bez białego fartucha [emoji4] ja wczoraj robiłam ziemniaczane i finalnie po zbójnicku

Dzieki Dziewczyny[emoji4]

Wrocilam do domu i ide spac, bo spalam 2 godziny w nocy tylko.
Ogolnie tak, zero infekcji, szyjka zamknieta, serce bije. Jest natomkast maly "wyciek" i nie wiadomo dlaczego. Doktorka pobrala probki na badania, dostalam tabletki przeciwbolowe i tydzien zwolnienia. Mam lezec plackiem (powodzenia z dzieckiem w domu). Ciaze zaliczono do zagrozonych i nic z tym nie mozna zrobic, poza odpoczynkiem i lezeniem. Zreferowali mnie na usg, ale prawdobodonie szpital odrzuci prosbe bo ogolnie uznaja zasade ze przyczyny ma usg moga nie zobaczyc (slyszlam to na poczatku ciazy tez).
Podlamalam sie.

Dżizas... na wdechu przewijałam do Twojego posta. Dobrze, ze jest na tyle dobrze, ze wypuścili do domu. Wkurzające jest podejście do usg. Co im do cholery szkodzi [emoji35] będzie dobrze, wypoczywaj i dawaj nam w międzyczasie znać co i jak tam u Ciebie.

Mnie dziś coś kłuje od czasu do czasu z lewej strony podbrzusza. Obstawiam, że to przez to, że wszystko tam się rozciąga. Maluch od czasu do czasu daje o sobie znać (choć mógłby częściej i wyraźniej, bo czasami wiem, że to on a czasami nie jestem pewna) więc nie schizuję. Może zejdzmy na przyjemniejsze tematy. Zjadłabym pączka z nadzieniem różanym [emoji4] Poza tym zaczęliśmy ferie, więc mam dzieci 24/7 w domu... Muszę im jakieś rozrywki znaleźć... Bo na dziadków niestety nie liczę. Może jedni wezmą na weekend. Ale to max. Sama nie będę narzucać. Może się odezwą z własnej woli. Jak nie to trudno.

Pewnie się rozciąga [emoji4]
Mamy ten sam wiek ciąży a Ty czujesz ruchy. Ja tez chcę [emoji17] ile jeszcze będę czekać... a wymiary malucha znasz? Kiedy masz usg ?
 
reklama
Tyle godzin bez jedzenia [emoji33] rany...
U mnie nareszcie cisza. Dziś tylko kilka razy zakuło mnie, ale w końcu rośnie...



Pozazdroscic dzieci [emoji16]
Z tym odpoczywaniem to różnie... mam gości na pokój. Ze śniadaniem. A ta picza kręci nosem, nic jej od przyjazdu nie pasuje. Śniadanie robiłam godzinę i sama chciałabym dostać takie żarcie pod nos. Cholera, po paróweczki cielęce i pieczywko o 6 rano zapieprzalam. A tej nie pasuje... i jak tu wypocząć...



Dziękuję, jest Ok [emoji4] poza nerwem [emoji14] smacznego! Na co do kina?



Całe szczęście, ze juz lepiej... oby to nie było chwilowe i moze uda się bez białego fartucha [emoji4] ja wczoraj robiłam ziemniaczane i finalnie po zbójnicku



Dżizas... na wdechu przewijałam do Twojego posta. Dobrze, ze jest na tyle dobrze, ze wypuścili do domu. Wkurzające jest podejście do usg. Co im do cholery szkodzi [emoji35] będzie dobrze, wypoczywaj i dawaj nam w międzyczasie znać co i jak tam u Ciebie.



Pewnie się rozciąga [emoji4]
Mamy ten sam wiek ciąży a Ty czujesz ruchy. Ja tez chcę [emoji17] ile jeszcze będę czekać... a wymiary malucha znasz? Kiedy masz usg ?
Mnie tez czasem tak pobolewa.
Ja dziś czułam takie dziwne przelewanie w brzuchu i zastanawiałam sie czy to dziecko.
 
Do góry