reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

Ja akurat mieszkam w UK i nikt mi jeszcze z lekarzy nie zwrócił uwagi na wagę.
Dietetyk od cukrzycy jak zobaczyła że mi waga spada to kazała więcej jeść
emoji23.png
emoji23.png
No to bardzo fajnie :) ja pare lat temu mialam problemy z prolaktyna. Chodzilam do lekarza ktory w dosc nie mily sposób zwracal mi uwagę ze jak bym schudła to wszystkie moje problemy by zniknely ;)
 
reklama
Ja bym chciała, żeby po ciążowe kilogramy mi zostały, bo przed ciąża ważyłam jakieś 48 kg, zobaczymy jutro na wizycie u gina czy mnie zważy bo nie mam wagi w domu :p

W pierwszej ciąży przytyłam coś koło 14 kg ale wszystko zeszło w przeciągu kilku mcy. Pamietam tydzień po porodzie nosiłam już dżinsy z przed ciąży.
 
Ja bym chciała, żeby po ciążowe kilogramy mi zostały, bo przed ciąża ważyłam jakieś 48 kg, zobaczymy jutro na wizycie u gina czy mnie zważy bo nie mam wagi w domu :p

W pierwszej ciąży przytyłam coś koło 14 kg ale wszystko zeszło w przeciągu kilku mcy. Pamietam tydzień po porodzie nosiłam już dżinsy z przed ciąży.

Chcialabym mieć takie problemy[emoji2]
 
hej hej heloł, ja jeszcze nie wiem czy lipcowa, czy sierpniowa, ale niby lipiec, ale lekarz nie umiał jeszcze określić dokładnie czy na pewno to ciąża, z badań krwi wychodzi, ze tak ale czekam na kolejne usg, test pozytywny jestem taaaka podekscytowana, baardzo bym chciała. Juz mam tysiąc myśli, jaki ginekolo, gdzie rodzić, jaka położna jakie imie, co to będzie szook!! Mega się cieszę, a dr Jankowski u którego byłam póki co bardzo fajnie się mną zajął. Jestem z Krakowa więc mam dużo alternatyw na rodzienie zarówno na nfz jak i prywatnie ale właśnie waham się na krakowską feminą, ktoś coś wie? podobno super warunki
 
hej hej heloł, ja jeszcze nie wiem czy lipcowa, czy sierpniowa, ale niby lipiec, ale lekarz nie umiał jeszcze określić dokładnie czy na pewno to ciąża, z badań krwi wychodzi, ze tak ale czekam na kolejne usg, test pozytywny jestem taaaka podekscytowana, baardzo bym chciała. Juz mam tysiąc myśli, jaki ginekolo, gdzie rodzić, jaka położna jakie imie, co to będzie szook!! Mega się cieszę, a dr Jankowski u którego byłam póki co bardzo fajnie się mną zajął. Jestem z Krakowa więc mam dużo alternatyw na rodzienie zarówno na nfz jak i prywatnie ale właśnie waham się na krakowską feminą, ktoś coś wie? podobno super warunki
Witaj. Gratulacje
Niestety nie mam doświadczenia z ta placówka, za to z innymi w krk owszem ;) Na szczęście kupa czasu na decyzję.
 
Cześć dziewczyny ;)
Najpierw może kilka słów o mnie i ciazy, żebyśmy nie były sobie takie obce ;)
O ciazy dowiedziałam się na tydzień przed własnym ślubem. Spodziewałam się wówczas bliźniąt dwujajowych. Na trzy dni przed weselem wylądowałam w szpitalu z plamieniem. Stwierdzono wówczas, że ciąża nie jest mnoga, albo była, ale jeden z pęcherzyków zaczął się wchlaniać, bo jest ogromna dysproporcja między nimi. Za to znaleźli zmianę przy jajniku, która wyglądała jak ciaza pozamaciczna, która utknęła w jajowodzie. Podejrzenie ciazy heterotopowej. Po wielkich namowach niechętnie wypuscili mnie że szpitala na ślub z obietnicą, że wrócę zaraz po zakończeniu imprezy. Tak też się stało. Miałam planowany zabieg usunięcia tej drugiej ciazy pozamacicznej. Na całe szczęście zaczęli ją odkładać w czasie, bo coraz bardziej zastanawiali sie nad tym, czy nie jest to nietypowo wyglądające ciałko żółte, którego nigdzie indziej nie ma. Martwiło ich tylko silne ukrwienie tej zmiany. Teraz jestem w 10t3d ciazy, zmiana obumiera, bo ukrwienie jest już znikome, wciąż nie wiadomo co z całkiem żółtym, bo nigdzie go nie widać. Dodatkowo podczas badan wyszlo mi, ze mam hashimoto we wczesnym stanie i tsh na poziomie 7,45, ktore juz na chwile obecną mocno spadlo. Na cale szczescie dzidzia ma się wspaniale. Ładnie się rozwija w zgodzie ze swoim wiekiem. Serduszko bije jak szalone, rączki i nóżki też już są. Ostatnie usg wygląda naprawdę ładnie. Pokaże później, bo piszę z tabletu a tu nie mam jeszcze tego zdjęcia :)
Następne usg mam 17 grudnia i wreszcie prywatnie, bo do tej pory chodziłam do szpitala na kontrole. I w koncu otrzymam moja karte ciazy. Lekarz powiedzial, ze mam sie becikowym nie martwic, bo dowodow na to, ze wczesniej bylam w ciazy mam wiele. Np badania, wypis ze szpitala itp, a to juz mimo późnego założenia karty ciazy upoważnia, do odbioru becikowego. Tylko kobiety które o ciazy dowiedziały się po 10 tygodniu i nie mają żadnych wcześniejszych dowodów mogą mieć problem w tej kwestii ;)

Witaj, ale miałaś przeżycia na początku, udało Ci się wyłączyć myślenie i skupić tylko na ślubie i weselu? w sumie to super prezent ślubny :)

Ja dziewczyny odliczam dni do kolejnej wizyty, która już jutro, najpierw hematolog, a później od razu ginekolog, który chciałabym, żeby prowadził moją ciążę, mam nadzieję, że okaże się fajny i mądry ;) Jak sobie policzyłam to będzie 9+3, to był niestety dzień kiedy dowiedziałam się o zakończeniu wcześniejszej ciąży, ale wtedy było inne samopoczucie, a teraz nudności mam przez cały dzień. Dziś rano byłam na badaniach, bo dużo mówicie o TSH i glukozie, więc też przed lekarzem zrobiłam te badania, tym bardziej, że musiałam sprawdzić poziom progesteronu. Ciągle jestem na luteinie, która jest tak ohydna, że jak tylko będzie możliwość to marzę o przestaniu jej brania :) Powiem Wam, że badania na czczo to nie lada przeżycie, mimo kanapki w plecaku, którą zaczęłam jeść zaraz po, właśnie dochodzę do siebie w pracy :)
 
Ja bym chciała, żeby po ciążowe kilogramy mi zostały, bo przed ciąża ważyłam jakieś 48 kg, zobaczymy jutro na wizycie u gina czy mnie zważy bo nie mam wagi w domu [emoji14]

W pierwszej ciąży przytyłam coś koło 14 kg ale wszystko zeszło w przeciągu kilku mcy. Pamietam tydzień po porodzie nosiłam już dżinsy z przed ciąży.
Ja moze nie 48 a 55kg, a tydzien po porodzie wazylam 52kg. Jedyne co to biodra jakies szersze mialam. Teraz wazylam troszke wiecej, ale to akurat przez treningi. Zobaczymy jak tym razem bedzie.

Motherof3 dieta nie jest taka zla, szybko ogarniesz co mozesz a czego nie. Wspolczuje ze juz tak szybko, szczerze ostatnio nawet myslalam ze nie dalabym jeszcze rady z takim jedzeniem. Chociaz psychicznie juz sie szykuje. U mnie sprawdzilo sie jedzenie kapusty kiszonej jako dodatku do obiadu. Bardzo ladnie zbijala mi cukier. Niestety wszystko co przeniczne podnosilo mi cukier do samej gory, nie wspominajac o nabiale. No ale moze u Ciebie bedzie latwiej. [emoji4]
 
Ja moze nie 48 a 55kg, a tydzien po porodzie wazylam 52kg. Jedyne co to biodra jakies szersze mialam. Teraz wazylam troszke wiecej, ale to akurat przez treningi. Zobaczymy jak tym razem bedzie.

Motherof3 dieta nie jest taka zla, szybko ogarniesz co mozesz a czego nie. Wspolczuje ze juz tak szybko, szczerze ostatnio nawet myslalam ze nie dalabym jeszcze rady z takim jedzeniem. Chociaz psychicznie juz sie szykuje. U mnie sprawdzilo sie jedzenie kapusty kiszonej jako dodatku do obiadu. Bardzo ladnie zbijala mi cukier. Niestety wszystko co przeniczne podnosilo mi cukier do samej gory, nie wspominajac o nabiale. No ale moze u Ciebie bedzie latwiej. [emoji4]
Ja nie mogę ani glutenu ani nabiału a maka ryżowa podnosi mi cukier i weź tu znajdź coś do jedzenia [emoji24][emoji24][emoji24]
 
Nie zazdroszczę cukrzycy. Tutaj nie robią glukozy na czczo wiec ewentualna cukrzyca wychodzi dopiero przy teście z obciążeniem glukoza. No chyba że wcześniej pojawi się cukier w moczu. No ale trzeba się zawsze doszukiwać jakiś plusów wiec na diecie cukrzycowej na pewno mniej przytyjesz i jak my będziemy się zmagać z poporodowym kilogramami to z Ciebie będzie już super laska[emoji6] Napisałam my ale chyba powinnam ja, bo przecież tu pewnie same super laski[emoji8]

Natomiast braku objawów trochę zazdroszczę. Bo ja ciagle czuje się raczej gorzej niż lepiej ale staram się jeść No i kg idą w górę. A tu wszystkie dziewczyny chudna.

Ja też staram się jeść, chwilowo jest lepiej (mdłości są nadal ale da się przeżyć) więc jestem w stanie zjeść 4 bułki z sałatą i pomidorem dziennie. I to tyle. Wcześniej jedna, dwie kanapki maksymalnie to była moja racja żywieniowa na dobę. Zup nie robię, bo mi bulion śmierdzi. No i stąd waga na minusie. Ale nie ma obaw, idą święta a wraz z nimi drugi trymestr i zapewne nadrobię... :)
 
reklama
hej hej heloł, ja jeszcze nie wiem czy lipcowa, czy sierpniowa, ale niby lipiec, ale lekarz nie umiał jeszcze określić dokładnie czy na pewno to ciąża, z badań krwi wychodzi, ze tak ale czekam na kolejne usg, test pozytywny jestem taaaka podekscytowana, baardzo bym chciała. Juz mam tysiąc myśli, jaki ginekolo, gdzie rodzić, jaka położna jakie imie, co to będzie szook!! Mega się cieszę, a dr Jankowski u którego byłam póki co bardzo fajnie się mną zajął. Jestem z Krakowa więc mam dużo alternatyw na rodzienie zarówno na nfz jak i prywatnie ale właśnie waham się na krakowską feminą, ktoś coś wie? podobno super warunki
O feminie nie wiem zbytnio nic ale wiem że dr Jankowski super gość. Póki co prowadzi ciąże moje siostry i ona jest mega zadowolona
 
Do góry