reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2019

reklama
O matko to faktycznie, ja na razie nie mam mdłości, , z córka to miałam dopiero tak 7/8 tydz a jestem dopiero w 6. Z synem w ogóle nie miałam mdłości

Ciaza bliźniacza zależy tylko i wyłącznie od kobiety, tzn jest to zdeterminowana przez komórkę jajowa a nie przez plemnik wiec ta dwójeczka to jest dzięki Tobie
Z tego co pamietam z lekcji biologi (a miałam ja jeszcze nie tak dawno jak 3-4 lata temu) to coaza bliźniacza jest podatna od genów z obu stron.
 
Jeszcze 11 dni i wszystko będzie wiadomo jak tam z maleństwami bądź maleństwem. Wraz z narzeczonym nie możemy się doczekać tym bardziej ze to moja pierwsza ciąża. Gdy tylko się dowiedziałam ze jestem w ciąży od razu na zwolnienie lekarskie, póki ginekolog mi nie napisze zakazu pracy, ale to może być także dlatego iż pracuje w tartaku
 
Wracam właśnie z usg. Lekarz mi powiedział, że takie bóle, ciągnięcia to norma - szczególnie jak to kolejna ciąża i mięśnie słabe, czyli wypisz wymaluj ja. Ciąża idzie zgodnie z OM. A najlepsza informacja jest taka, że jest JEDNO! Jednooo! Uno, ein, one [emoji23] aż podskoczyłam z radości na kozetce. Pikawa też jest. Także wszystko w normie, oby tak dalej :-).
Super świetne wieści. Gratulacje i oby tak dalej do lipca same dobre info było :blink:

Dziękuję że pytasz;) tak byłam w środę rano i wychodzi na to jakbym dopiero okres zakończyła (a zakończyła się w czwartek 22.11) wszystko się poprzesuwalo przez poronienie :hmm: :hmm: ale jestem dobrej myśli jajniki są w bardzo dobrym stanie więc we wtorek znów idę :tak: mam nadzieję że jeszcze przed świętami będę mogła Wam się pochwalić że się udało :biggrin2: :-) :) :wink:
Medeleine trzymam kciuki i mam nadzieję że jeszcze w grudniu wpadniesz do nas z dobrymi wejściami. Szkoda że musimy tak bardzo czekać, starać się O coś o czym tak bardzo marzymy:no2: Jeszcze raz powodzenia :yes:

A mi jakoś tak wieczorami źle się robi czuję się jak 80 letnia staruszka :errr:
Gratuluję wszystkim dziewczyną co już są po wizytach fajnie już coś wiedzieć ja na NFZ idę 5.12 a prywatnie 13.12 :)
Całe życie człowiek ma coś czeka najpierw na fasolke później na wizytę i tak cały czas :)
Oj ja też się tak czuję także witam w klubie ;-) ;):sorry: Ciekawe jak będziemy się czuły w maju , czerwcu :rofl:

Wieczorowa porą przychodzę z dobrymi wiadomościami, jestem po wizycie i wszystko jest dobrze i zdrowo. Mój bysiu ma 9,6 mm:D dokładnie tyle ile powinien mieć w tym tygodniu. Termin bez zmian 17.07. Następna wizyta 20.12. Kartę ciąży mam założoną. Na następna wizytę mam mieć wyniki moczu, krwi i kiłe. Jestem juz o wiele spokojniejsza. Z tej radości poszliśmy z mężem i synkiem na mega desery lodowe!!!!
Netka i dla Ciebie gratulacje :biggrin2: super wieści ale na lody to mogliście i mnie zabrać bo bardzo bardzo za mną chodzą :cool2:

Jak ja lubię wieczorki na kanapie pod kocykiem z reklamówka mandarynek i chęcią na śledzie :-D:cool2::rofl2::zawstydzona/y:
 
Ja pijam lekko gazowaną albo wysokozmineralizowaną :) Dzisiaj walnęłam focha na męża, że mi nic w sklepie nie kupił (no cóż, hormony:) ), potem patrzę - Cisowianka - zaraz mu wybaczyłam :)
Moj maz dzisiaj sie popisal. Mowie mu przez telefon kup cos dobrego-zaskocz mnie. I przyjechał z ciastkami, chipasmi, jablkami i sokiem :cool2:
 
Dziewczyny przepraszam, że tak mało się odzywam ale jesteśmy na „urlopie” u teściów i ciagle gdzieś w rozjazdach między rodzina a znajomymi i jakoś tak czasu brak.

Wszystkim mamusiom gratuluje dzisiejszych udanych wizyt.

Co do Świat to będzie raczej kameralnie bo mieszkam zagranica i nie mam tu nikogo z rodziny. Zastanawiam się ewentualnie na świątecznych robieniem ciasteczek ale nie wiem czy moja córa to ogarnie bo ma dopiero 14 miesięcy. Poza tym żadnych wielkich przygotowań. Wiadomo, że coś tam posprzątam i pogotuje ale bez przesady, nigdy nie byłam wielka fanka pucowania okien w grudniu, a już tym bardziej teraz jak energii mi starcza na pół godziny[emoji23].

Co do brzucha to u mnie już widać a to dopiero skończony 9 tydzień. W pierwszej ciąży długo nie było widać. No cóż ciało już nie to samo.. nie żeby kiedykolwiek było jakieś super[emoji6] Będzie ciężko się kamuflować zwłaszcza że spodnie już w pasie przyciasnawe i niewygodnie.
 
reklama
Do góry