reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Niby czuję się ok, ale w środę na wizycie moja gin mnie zestresowała, na dzień dobry mi się zaczęła uważnie przyglądać i stwierdziła, że na jej oko mam stanowczo za mały brzuch jak na 34 tydzień. Zrobiła mi usg, ale w przychodni ma dość słaby sprzęt i wyszło jej, że wymiary jak na 30tydzień... ale w 30 tygodniu byłam na ostatnim prenatalnym i wtedy lekarzowi wszystko wyszło ok. I stwierdziła, że żeby niczego ważnego nie przeoczyć, mam się jutro u niej stawić na dyżur do szpitala, to mi na dobrym sprzęcie zrobi porządnie usg, podepnie pod ktg. I tak od środy gdzieś mi w tyle głowy tlą się myśli, że coś jest nie tak...
Wyprawkę mam praktycznie ogarniętą, u mnie szybko poszło, bo znów chłopak, więc tylko poprałam po Kubie ciuszki, już wyprasowane czekają w komodzie, dziś uprałam pokrowiec od fotelika, zostało mi w sumie tylko wyprać wózek i miękkie elementy z łóżeczka chicco, bo Kuba dalej śpi w tym ze szczebelkami. I jakieś drobiazgi z apteki.
Nie martw się, na pewno będzie dobrze. Przecież wielkość brzucha nie jest miarodajna[emoji85] nie przejmuj się tym. Daj znać jak po wizycie w szpitalu. Trzymam kciuki.

Właśnie myślę jak to zaplanować. Czy kupić Agatce tapczanik czy bąblowi dostawke? Czy kupić dostawke do wózka czy jakiś podwójny czy nic? Niby super jak się ma wszystko po pierwszym, ale pod warunkiem że pierwsze już tego nie używa:D
 
reklama
Nie martw się, na pewno będzie dobrze. Przecież wielkość brzucha nie jest miarodajna[emoji85] nie przejmuj się tym. Daj znać jak po wizycie w szpitalu. Trzymam kciuki.

Właśnie myślę jak to zaplanować. Czy kupić Agatce tapczanik czy bąblowi dostawke? Czy kupić dostawke do wózka czy jakiś podwójny czy nic? Niby super jak się ma wszystko po pierwszym, ale pod warunkiem że pierwsze już tego nie używa:D
Właśnie teraz też rozkminiam, czy jest sens kupić dostawkę, bo ta co mi się podoba kosztuje ponad 500zł, używki tej konkretnej nie ma nigdzie w mojej okolicy, a jak się okaże, że Kuba nią gardzi to trochę szkoda kasy... koleżanka mi mówiła żeby kupić rower biegowy, ale ja sobie nie wyobrażam że on będzie sam z przodu jechał, bo a nuż mu coś odbije i mi z chodnika na ulicę wyjedzie... to w końcu jednak jeszcze małe dziecko.... Emol a jak Ty spacery organizujesz?
 
Nika wychodzimy na dwa wozki z Kuba przed lub po jego pracy bo pracuje zmianowo. I nie wychodzimy codziennie bo artur nie jest żłobkowy. Ale dzisiaj Maz jeszcze nie wrócił Ale zaryzykowalismy i artur przeszedł ten 1 km przez 40 min. :) nie kupowałam dostawki, ani wózka podwójnego. Na wiosnę mamy rowerek biegowy Ale na nim to tylko w bezpiecznym miejscu bedzie jezdzic
 
Aha powodzenia w zmianie pracy :) a powiedz mi zmieniasz bo chcesz ? Pytam bo ja też myślę o zmianie, siedzę tam ponad 5 lat niby fajnie jest ale dużo się zmieniło jak mnie nie było i chcesz album spróbować nowych wyzwań.

My też chodzimy na spacery tak ponad 1 km :) rowerek biegowy też już mamy :) na razie próbuj w domu :)
 
Młody chodzi od dawna dużo ale zdecydowanie nie taką trasą, jakbym chciała :p oddalenie od rodziców mu nie straszne i ma wtedy minę pt twój problem, ja idę w drugą stronę. Dlatego do żłobka wcześniej nie było szans. Żłobek mamy blisko, ja pracę też, więc z 5 minutach w nosidle jest 20 minut na nogach i ciągle moje powtarzanie gdzie idziemy żeby pamiętał i szedł w dobrą stronę :p
 
Aim poradz. Co lepiej (biorąc pod uwagę że ja nie przechodziłam ospy a jestem w ciąży, zaszczepilam się jedną dawką) - zrobić Agatce drugą dawkę ospy czy odra/swinka/różyczka? Jesteśmy w tyle i rzadko się trafia żeby była zdrowa żeby zaszczepić..
 
Abed ja u siebie już 8 lat, po powrocie z macierzyńskiego trafiłam w okres marazmu ze względu na połączenie banków, okazało się, że zmieni mi się departament I zadania... Czuję, że muszę się ruszyć I to najlepszy czas na zmiane
 
reklama
Do góry