Wlasnie Emol, tez miałam pytac jak tam
U nas ok. Poza zębami jets ok. Przez to katar i pobudki co godzine w nocy.
No ale do zlobka po weekendzie poszedł bez najmniejszych problemow.
Jutro zostaje na 3h (w tm zupę), a od czwartymi próbujemy leżakowanie.
Powiem Wam, ze bardzo mnie cieszy, ze on tam sie dobrze czuje, ale smuci mnie troszke, ze jak przychodzę po niego to nie cieszy sie na moj widok, nie biegnie do mnie. Tzn spojrzy, uśmiechnie sie i tyle. Bawi sie dalej. Z 1 str to jest super, bo mam 100% pewności, ze mu tam dobrze, ale z 2 jak to marce- teoche smutno
w idealnym świecie wchodziłby do zlobka radosny i piał z radości na widok mamy.
No ale niestety j go niedługo przestane odbierać, bo maz bedzie wczesniej kończyć prace. A jestem pewna, ze na jego widok bedzie mega radość.
No ale nic, lepiej tak niz gdyby miał plakac w żłobku albo byc na mnie obrazony