Młody waży 9.4kg ale jest dość długi, nie pamiętam ostatniego mierzenia ale centylowo wzrost ok 75 był a waga ok 25 i cały czas utrzymuje tendencje więc pewnie dalej tak jest.
Specjalnej diety nie mam, niby miał być montignac ale wychodzi piąte przez dziesiąte. Ok 5.30-6 kawa duża z mlekiem (0.5l łącznie) ok 9 coś w miarę białkowego - duży kefir bez laktozy, placki białkowe (robię w weekend i mroże bo nie mam czasu robić codziennie) serek wiejski, nie pamiętam co jeszcze.. później ok 11.30-12.30 pudełko, też mrożone z weekendu makaron pełnoziarnisty z sosem pomidorowym (robi się 15 minut pełny gar na cały tydzień), ryż ze szpinakiem czy komosa ryżowa z warzywami (te się robi ok pół godziny ale też na cały tydzień robię i do pudełek i mroże). Później ok 16 obiad mięso najczęściej smażone (kurczak, mielone, wołowe, indyk, różne) i np fasolka szparagowa z mrożonek i surówki że sklepu. Ok 17-18 zwykle wpada teraz jakaś słodka przekąska (przy okazji spaceru całą rodziną) typu mały baron czy lód, ale nie codziennie tylko co drugi lub nawet trzeci dzień. Na kolację ok 20 jem najczęściej sałatki albo jajecznicę.
Ja na serio nie mam czasu na dietę dlatego ją trzymam bo najszybciej mi zrobić zapas kefirów do lodówki i rano brać, najszybciej ugotować pudełko i zamrozić i codziennie jeść bez gotowania jakbym miała więcej czasu to pewnie bym często kusiła się na słodycze drożdżówki czy inne takie... A tak to pęd życia+zwłaszcza czas w pracy to albo nie zjem w ogóle a jak już mam czas jeść to tylko szybko co mam pod ręką z zapasów.
Specjalnej diety nie mam, niby miał być montignac ale wychodzi piąte przez dziesiąte. Ok 5.30-6 kawa duża z mlekiem (0.5l łącznie) ok 9 coś w miarę białkowego - duży kefir bez laktozy, placki białkowe (robię w weekend i mroże bo nie mam czasu robić codziennie) serek wiejski, nie pamiętam co jeszcze.. później ok 11.30-12.30 pudełko, też mrożone z weekendu makaron pełnoziarnisty z sosem pomidorowym (robi się 15 minut pełny gar na cały tydzień), ryż ze szpinakiem czy komosa ryżowa z warzywami (te się robi ok pół godziny ale też na cały tydzień robię i do pudełek i mroże). Później ok 16 obiad mięso najczęściej smażone (kurczak, mielone, wołowe, indyk, różne) i np fasolka szparagowa z mrożonek i surówki że sklepu. Ok 17-18 zwykle wpada teraz jakaś słodka przekąska (przy okazji spaceru całą rodziną) typu mały baron czy lód, ale nie codziennie tylko co drugi lub nawet trzeci dzień. Na kolację ok 20 jem najczęściej sałatki albo jajecznicę.
Ja na serio nie mam czasu na dietę dlatego ją trzymam bo najszybciej mi zrobić zapas kefirów do lodówki i rano brać, najszybciej ugotować pudełko i zamrozić i codziennie jeść bez gotowania jakbym miała więcej czasu to pewnie bym często kusiła się na słodycze drożdżówki czy inne takie... A tak to pęd życia+zwłaszcza czas w pracy to albo nie zjem w ogóle a jak już mam czas jeść to tylko szybko co mam pod ręką z zapasów.