Wiecie co ja ostatnio faktycznie dawałam mu smoczka na spacerach troche, ale
To dlatego, ze zaczynał gryźć buty (w których stał na placu zabaw) albo - co gorsza kciuk. Podejrzewam, ze przez te zeby. Ale z dwojga złego lepszy smoczek, bo po prosu go w kocu zabiorę, a od kciuka nie oduczy.
Ze czas jest do 18 miesiaca to wiem, ale bede sie starała wczesniej, bo jednak wolałabym, zeby do zlobka poszedł bez.
J o odpieluchowaniu jeszcze nie myslalam. Uwazam, ze dziekco musi umieć to zakomunikować. Gdzies tez czytałam, ze takie maluchy tak bardzo sa przejęte, tak duzo musza teraz garnąć, ze nie nalezy dokładać im jeszcze samodzielnego sygnalizowania potrzeb fizjologicznych, bo nie sa w stanie tego ogarnac.
No u nas na pewno jesli nie zaczniemy w wakacje, to dopiero na wiosnę mozna probowac. Bo jesień i zima odpadaja, bo jak die posika na spacerze to mogiła...
A z kolei początki jesieni, to on idzie do zlobka, a absolutnie nie mozna tego łączyć, bo to jest za duzo dla dziecka.
To dlatego, ze zaczynał gryźć buty (w których stał na placu zabaw) albo - co gorsza kciuk. Podejrzewam, ze przez te zeby. Ale z dwojga złego lepszy smoczek, bo po prosu go w kocu zabiorę, a od kciuka nie oduczy.
Ze czas jest do 18 miesiaca to wiem, ale bede sie starała wczesniej, bo jednak wolałabym, zeby do zlobka poszedł bez.
J o odpieluchowaniu jeszcze nie myslalam. Uwazam, ze dziekco musi umieć to zakomunikować. Gdzies tez czytałam, ze takie maluchy tak bardzo sa przejęte, tak duzo musza teraz garnąć, ze nie nalezy dokładać im jeszcze samodzielnego sygnalizowania potrzeb fizjologicznych, bo nie sa w stanie tego ogarnac.
No u nas na pewno jesli nie zaczniemy w wakacje, to dopiero na wiosnę mozna probowac. Bo jesień i zima odpadaja, bo jak die posika na spacerze to mogiła...
A z kolei początki jesieni, to on idzie do zlobka, a absolutnie nie mozna tego łączyć, bo to jest za duzo dla dziecka.