wiem, wiem że jest jeszcze czas...
Poki co ciesze się ze maluszek ok i moje wyniki też
ehh,...moj maż jechał na spotkanie z kolegą ..i nie dojechał...bo urwał lusterko ...tzn nie jego wina ...poki o w domu cisza ..on szuka nowego lusterka ...a ja odpoczywam ...
zawsze powtarzam, że najwaznijesze ze w takich sytuacjach jest zdrowie ..i ze nikomu nic sie nie stało...ale on to przeżywa ...chyba ucierpiało jego męskie ego ...
Poki co ciesze się ze maluszek ok i moje wyniki też
ehh,...moj maż jechał na spotkanie z kolegą ..i nie dojechał...bo urwał lusterko ...tzn nie jego wina ...poki o w domu cisza ..on szuka nowego lusterka ...a ja odpoczywam ...
zawsze powtarzam, że najwaznijesze ze w takich sytuacjach jest zdrowie ..i ze nikomu nic sie nie stało...ale on to przeżywa ...chyba ucierpiało jego męskie ego ...