huskyrescue
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2015
- Postów
- 116
Plan porodu jest ok, ale nie koniecznie z tej strony. Nam położna polecała na SR żeby skupić się na kilku podstawowych rzeczach, a ten plan ze strony fundacji ma kilka stron i sama jakbym taki dostała to bym wywróciła oczami. Opowiadała nam tez jak laski tam wypisują, że chcą np. salę jednoosobową porodową, a tylko takie są w danym szpitalu więc po co to pisać. Jednym słowem skupić się na rzeczach, które zależą faktycznie od danej położnej, a nie zaznaczać tam co popadnie Mówiła też, że na zwiedzanie szpitala można plan wziąć i za wczasu się dowiedzieć co jest z tego możliwe, żeby potem nie było rozczarowań.
Hmmm, czyli ten plan jednak czytają położne? Myślałam, że to bardziej dla mnie, jakbym zapomniała w bólach i nerwach czego chcę
A jak myślicie, wystarczy, że im powiem co myślę? I na bieżąco uzgadniać pewne rzeczy? Czy lepiej jednak spisać taki plan. Bo wiele zależy od konkretnej sytuacji. Np. jak mnie bedzie tak strasznie boleć, że nie wytrzymam to poproszę o Z.O., a jak ktoś mi powie, że zaraz mi pęknie krocze to wolałabym je mieć gdy zblednie nacięte.
A jak idą Wam przygotowania do porodu naturalnego? Ćwiczycie mięsnie kegla, masujecie krocze? Jakieś inne, tajemne magiczne rzeczy?