reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2015

I ja melduję się po wizycie u gin. Ogólnie wszystko raczej dobrze, maluch jest dobrze ułożony i na razie nie ma oznak, żeby już się wybierał do wyjścia. Oczywiście znowu mam jakiś stan zapalny, więc kolejne globulki..dostałam też skierowanie na nosicielstwo paciorkowców, ale lekarz twierdzi po dotychczasowych badaniach, że pewnie wyjdzie pozytywne, co kompletnie mi się nie podoba. Zafiksowałam się na punkcie porodu SN, z jak najmniejszą ingerencją medyczną, a jeśli to nosicielstwo wyjdzie pozytywne no to już pewne podanie antybiotyku, no cóż..
 
reklama
Kropka, nic na to nie poradzisz, jak mus to mus. Jedynie się cieszyć, że to nic poważnego ten paciorkowiec, jeśli się antybiotyk w porę poda.

Julia - ja bym wyolbrzymiła te bóle i pojechała do szpitala. Najwyżej jak się okaże, że wszystko ok, to się może głupio na ciebie popatrzą, ale Twój spokój i upewnienie się, że wszystko ok jest od tego dużo ważniejsze.
 
A ja się po żale bo spadłam dziś ze schodów na klatce..
Może nie uwierzycie ale brzuch przysłonił mi schody i myślałam że to już koniec, krok i bęc na ziemie z kartonem i rzeczami w środku..
Żeby nie uderzyć się w brzuch podłożyłam nogę i teraz nie mogę chodzić.:-( Na początku było w porządku jakoś człapałam ale teraz z godziny na godzine jest gorzej więc jak do rana nie przejdzie to IP mnie czeka..
Ważne ze z malutką nic nie jest bo czuje jak się rusza :tak::-(
 
Oj kurde to niefajnie :( Sprawdź lepiej te nogę, bo cholera wie czy sobie czegoś nie zrobiłaś. Mocny był ten wstrząs jak upadłaś? Na IP ginekologiczną chyba też bym zajrzała na szybkie usg, chyba, że niedługo masz jakoś wizytę u gina?
 
No chyba się nie obędzie bez Ip, obudziłam się teraz i jest jeszcze gorzej. Noga spuchnięta kostki nie widać..:-( spacer do toalety graniczył z cudem. No wstąrz był spoty bo mieszkam w starej kamienicy i schody są dość szerokie a ja ominęłam 3 na raz i bęc na płaski i jeszcze przy mojej wadze huk był ładny :zawstydzona/y:
Hm.. wizyte mam w nast pon, myślicie że powinnnam pojechać do szpitala ?
 
Jedz. Sprawdza nogę. I domagaj się konsultacji ginekologicznej.
W tej sytuacji powinno się chyba sprawdzić czy łożysko się nie odkleja.
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja bym pojechała, potem powiedz koniecznie co tam z nogą i brzuchem.

a mnie wczoraj mało cholera nie trafiła, bo miałam wieczorem pracować (teksty na zlecenie), a internetu nie było... i pan mi wmawiał na infolinii, że jest, bo on widzi podłączony modem. a że ja nie mogę się połączyć, no to cóż. ale dziś już śmiga.
 
Do góry