reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2015

Aaa rozumiem... ja tez mam miec ciecie ale nie wiem kiedy jeszcze. Tez mam nadzieje ze umowi mnie na konkretny dzien jakos przed terminem
 
reklama
No do mojego synka w nocy z soboty na niedziele przyjdzie zajaczek i zostawi mu paczke :) a jesli bedzie pogoda to mam zamiar pochowac w ogrodku czekoladowe jajka dla niego i ma z koszyczkiem ich szukac :)

No to dokładnie to samo mam na myśli :) Tylko te kindera myślałam jajka ze względu na zabawkę ;)

witajcie :)!

Ewcia, fajnie, że synalek tak ładnie pospał :).moja Natacha jest np. śpiochem na maksa - ma 2 latka 4 miesiące i potrafi np. spać od 21 do 7-8, po czym koło południa ucina sobie jeszcze 3 godzinki drzemki :). czasem to aż się boję czy wszystko oki i zaglądam do niej co chwila ;).podobno sen to zdrowie,więc niech śpi :)

Ewelak, Kati, moja mała też ostatnio po raz pierwszy w życiu brała antybiotyk - przy takim zapaleniu jamy ustnej i gardła nie dało się go uniknąć. czasem trzeba podać i tyle, grunt, że pomaga to naszym dzieciakom :)

Enter, kciukasy za wizytę :)!


mamy dwulatków i podobnych wiekiem srajtków :)!

mam pytanie: czy wasze maluchy jedzą wszystko? wcinają te same obiady co wy? drugie dania bez problemu? moja córa jest zupowa - i najlepiej kiedy serwowana jest zupa pomidorowa, rosół lub pieczarkowa ;), a jedzenie drugiego dania to trageddia - godzinę jej to zajmuje, wszystko jest zimne i dodatkowo jeszcze trzeba za nią ganiać :(......ogólnie jej menu jakieś sepcjalnie bogate nie jest, oporny egzemplarz jeśli chodzi o nowości i urozmaicenia :)


ależ pogoda :(!normalnie zimniej niż na Boże Narodzenie :(.....ŻĄDAM WIOSNY!!!!

Moja wszystko jedząca. Panie w przedszkolu w szoku bo nawet surówki wcina z chęcią ;) Czasami po marudzi na mięso albo na jakieś warzywa gotowane typu buraczki ale i w domu to samo było




A bo wiecie dziewczyny zamiast malować to tak jak 2 lata temu będziemy lepić pisanki ;)


My wstaliśmy wcale mi nic nie odpuszcza choroba :/ już mnie trochę to martwi ehhh
 
Cześć Dziewczyny, ale tu aktywnie od rana. Okropna "jesień" za oknem i nie chce się wychodzić na dwór.
Karolina, Klaudia, ja też mam skierowanie na cesarskie cięcie, ale lekarz uważa, że najlepiej byłoby poczekać do czasu kiedy córeczka będzie sama gotowa pojawić się na świecie. To mój pierwszy poród, więc muszę wybadać jeszcze temat :-)
 
Karolina fajnie że juz znasz date cc bo mozna wszystko sobie zaplanować...ja tez mam miec cc ale jeszcze nic nie mowia

ja dzis byłam u dentysty zabki zdrowe:-) jutro wizyta u gina i zobaczymy co z wynikami
 
Hej, hej!
Synek ma ferie świąteczne, a tu pogoda taka, że głowę urywa i tak siedzimy w domu się nudzimy. Zaczyna mi się powtarzać horror z pierwszej ciąży - brak możliwości zaśnięcia. Kręcę się, wierce, z boku na bok a sen nie przychodzi chociaż padam... Do tego jakieś 5 lat temu zakończyłam karmienie piersią, ale od tamtej pory z jednej piersi nadal potrafiła jakaś tam kropelka mleka dalej wyciekać. Teraz już mi leci z obu i to nie żółta siara, tylko normalne białe mleko i to nie tak mało. Muszę pomyśleć o jakiś wkładkach, bo już mam staniki poplamione :( Niech te pozostałe 15 tygodni zleci jak najszybciej!
 
U mnie w rodzinie nie było tradycji z jajeczkami, tylko śmigus dyngus na całego, ściany i pościele mokre zawsze od rana, a na zewnątrz to wiadrami jak ciepło było :p

U mnie też nieciekawa pogoda, deszcz i wiatr, ja dziś też niewyspana, bo mąż do pracy na 7.30 więc wstałam razem z nim, to i poszłam sobie do kościoła na 9, bo u nas rekolekcje były od poniedziałku.... no i w końcu wróciły do nas bociany, stoją teraz na gnieździe, widzę z okna, bidulki zmoknięte i skulone :-(
 
my jedziemy w piątek rano do mojej mamy. pierwotnie mieliśmy jechać autobusem, a tu taka niespodzianka, że już auto jest :D wygodniej zdecydowanie, nie trzeba się do centrum tłuc z torbami, można wziąć wszystkie pierdoły :)

u nas na pewno będzie barszcze biały z kiełbasą i jajkiem, jajka w różnych konfiguracjach, mama schab upiekła, a my chyba mazurka i babkę cytrynową ogarniemy, ale to się jeszcze okaże :)
 
My na śniadanie ruszamy do Tomka mamy więc ja zrobie tylko pare pierdółek do domku i już. Ale na pewno zaserwuje sobie na niedzielny obiad żurek w chlebie ;) Mam nadzieje, że mi wyjdzie ;D
Ciesze się, że na kolejne świeta będziemy już z malutką. Zaczne wprowadzać wszystkie fajne tradycje które moja mama zawsze miała gdzieś a z malowania jajek robiła kare a nie przyjemność.. Z tego co wiem to u teściowej też chowają słodycze ( zajączki i jajka ) w trawe niech dzieci szukają. :)
Ja ogarnięcie łazienki mam już za sobą.. teraz kolej na kuchnie - tam to jest meksyk, aż nie wiem od czego zacząć. Chciałabym wszystkie szafki, sciany wszystko pomyć a może i nawet rozmrozić lodówke ;o :szok: ciekawe na ile sił mi starczy.
A ja w piątek jade ze szwagierką na badania prenatalne ( 13 tydz ) ciekawe czy będzie już widać czy to chłopczyk czy dziewczynka :-D:-D
 
reklama
My na śniadanie do moich rodziców jedziemy, a potem na obiad do teściów skoczmy - dzieli ich jakieś 200 m,więc logistycznie to żaden problem.

Z jedzonka za bardzo nic nie szykuję.zrobię tylko taką sałatkę ze świeżym szpinakiem boczkiem i pomidorkami koktajlowymi i wezmę do mamy...no i może jeszcze babkę cytrynową. teściowa niech sobie radzi sama albo przy wsparciu swojej córki ;)
 
Do góry