reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2015

Dziewczyny nie wiem co to bylo i pewnie troche to malo eleganckie, ale jak zwymiotowalam (i to malutko) to przeszlo jak reka odjal, ale przez dobra godzine sie strasznie meczylam...

Klara myslisz, ze to ciazowe dolegliwosc? Szczerze mowiac myslalam, ze sie czyms strulam, chociaz nie mam pojecia czym bo nie jadalam nic takiego... Ale troche dziwnie, jak w 3 mialysmy podobnie, a nie mozliwe, ze jadlysmy to samo :p

Oj ja dzisiaj rosolek gotuje, bo niby nie boli juz, ale nadal sie czuje tak sobie... A jeszcze dzisiaj musze sie spakowac :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
U mnie też rosołek dziś u mamy to najlepszy na świecie :p do tego moja inicjatywa suróweczka z pora i marchewki i filety drobiowe zapiekane pod pieczarkami i odrobiną sera :)))) już przebieram nóżkami aż się skończy gotować :p jak to dobrze, że blisko mamy do rodziców :p czasem się skorzysta :)
 
Kornelia jak ja CI zazdroszcze... Po nocnych bolach o takim drugim daniu moge jedynie pomarzyc... Moze gnocchi sobie pozniej ugotuje, ale na razie to tylko rosolek...
 
Hej dziewczyny

A mnie dzisiaj normalnie rozsadza głowa :/ zakładam że za długo w domu siedzę bo Oliwia miała gila. Już jej mija i jutro jedziemy do babci Ł. :) lubię tam jeździć więc nie mogę się już doczekać ;)
 
wiecie co mnie tez w nocy coś złapało normalnie jak by mi ktoś kiszki skręcił aż się obudziłam ale potrwało to dosłownie chwile i potem już było ok nie wiem może to przez to ze nasze dzieciaczki rosną i robi się tam coraz ciaśniej............

a dziś mi się śniło że będzie dziewczynka :-) już zaczynam świrować i piątku doczekać się nie mogę :-)

na obiadek spaghetti nie chciało się nic wymyślać i dopiero dziś rozebrałam choinkę miałam taką nie dużą w donicy ale zaczęła już młode pączki wypuszczać więc stwierdziłam że trzeba ją posadzić gdzieś na podwórku póki mróz nie skuł ziemi
 
Hej dziewczynki.

Wczoraj wróciliśmy, bo się chłopcy rozłożyli. Było super i intensywnie. Kasprowy, wycieczka do schroniska, przejażdżka saniami, termy i pyszne obiadki. W sumie 4 dni na miejscu. Już drugiego dnia córka znajomych miała gorączkę, więc i naszych w końcu dopadło. Ja za to się czymś zatrułam czy jakiś wirus, raz wymiotowałam i wczoraj nic za bardzo jeść nie mogłam. Także nieciekawie, ale i tak zadowoleni:)

U nas też dziś rosół - z koguta, mniam, mniam.

Wątek ogólny nadrobiłam:) Mogę napisać, że my ogólnie nie mamy problemów z kasą i rodzice nasi to już w ogóle i chętnie wspomogą, a nie widzę sensu w odpłatnej opiece lekarskiej w ciąży. Już trzecią ciążę prowadzę państwowo. Ciąża kosztuje mnie tyle co witaminy dla ciężarnych i dwie pary spodni ciążowych, które kupiłam 4 lata temu. Innych ciuchów ciążowych nie miałam potrzeby kupować. Za to polecam opłacić położną do porodu. Monia mam super babkę na Madalińskiego. Tam są normalnie porody rodzinne, w jednej sali jest wanna z jacuzzi:), można opłacić jednoosobową salę na poporodówce i nawet nocleg dla osoby towarzyszącej, ale moim zdaniem fajnie być z innymi dziewczynami na sali:) a i wifi jest co najważniejsze:)

My 10 lat razem i 5,5 po ślubie, miałam wtedy 24 lata. Jesteśmy niewierzący, więc ślub był cywilny, a dzieci nie chrzciliśmy. Pierwszy synek zmajstrowany za pierwszym podejściem, miałam 26 jak rodziłam, drugi synek to był złoty strzał tzn. tylko raz był sex w ciągu dni płodnych i też pierwsze podejście, 28 jak rodziłam. Teraz udało się za 4 cyklem, ale to był mój 4 cykl po porodzie i cały czas karmiłam piersią i 30 latek jak będę rodzić. Mamy duże szczęście do zachodzenia i ciąży. I jeszcze do tego strasznie mało romantycznie, bo to wszystko ustalone lata temu, nawet z płcią wedle życzenia, hehehe.
 
Monia Może faktycznie to było jakieś jednorazowe "zatrucie"... Oby ;-)
EwciaZ Super, że wyjazd się udał. My jedziemy 8 lutego do Poronina na tydzień i już nie mogę się doczekać- a Zocha kilka razy dziennie pyta kiedy jedziemy:-D
Angi Ja mam 29 wizytę:-D Liczę, że podpatrzymy kto tam mi się przewraca w brzuszku:tak:

Miała dzisiaj super niespodziankę- pojechałam z Zosią na taniec i ona poszła na zajęcia, ja sobie siedzę, patrze a tu mój mąż:szok: No taką mi niespodziankę zrobił, że przyjechał- naprawdę się ucieszyłam, bo nie ma go tydzień i najnormalniej już tęsknimy. Co prawda już pojechał na wieczorny spektakl;-) ale jutro wraca. A w poniedziałek odstawiamy Zo do przedszkola(odbierają dziadkowie) i jedziemy razem do Wrocławia na spektakl- wracamy we wtorek. Jednym słowem szaleństwo:-D Ale te z Was które mają dzieciaczki na pewno rozumieją co czujemy "uciekając z domu" na jeden dzień ;-):-D
 
Ewelak chyba tak, bo zjadlam rosolek i jestem jak nowa w zwiazku z czym ide sie pakowac... :(

Ewcia Z super, ze urlop udany :) O Madelinskiego duzo dobrego slyszalam a sale wole 1ke ;) i z mezem :) smutno by mi bez niego bylo ;) hihi

Angi pogoda taka glupia, moze dlatego glowa Cie boli.
 
reklama
Do góry