Ja dodatkowo nie rozumiem dlaczego za każdym razem gdy spotkam "nową" osobę z którą się jeszcze nie widziałam to najpierw pada pytanie KARMISZ PIERSIĄ?
Ja uważam że jest mega presja społeczna na karmienie. W moim wypadku 90% spotkanych osob pierwsze zadaje pytanie karmisz piersią? Nie ważne czy facet czy baba, każdy zainteresowany moimi cyckami! Na początku kiedy miałam problemy z przystawianiem małej wkurzalo mnie to strasznie i mimo iż karmie tylko piersią dalej podnosi mi się ciśnienie jak ktoś mnie o to pyta... tak samo jak mi tesciowa wiecznie prawi kazanie- karm jak najdłużej - będę karmić tyle ile mi się uda. Ja miałam od początku słaby stosunek do karmienia - jakoś nie miałam ciśnienia żeby karmić. Od początku ustaliliśmy z mężem ze jeśli uda się to fajnie, jednak jak będę musiała być na ścisłej diecie stawać na głowie itd żeby mieć pokarm to odpuszczę. Na szczęście moja córcia jest odporna - ja jem wszytko a ona jest zadowolona. Macierzystwo powinno dawać szczęście a nie tylko poświęcenie i wyrzekanie się wszystkiego!