reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2015

Ja nie wiem sama już co robić.. Ona pięknie zasypia u mnie przy cycku, czy u męża na klacie, ale odłożona do łóżeczka, po 5 minutach się budzi i zaraz zaczyna kwękać, a potem jest już najczęściej lekka histeria, machanie rączkami i nóżkami.. Nawet smoczek nie pomaga... Powoli mnie to załamuje, bo nie chcę żeby się stała dzieckiem nieodkładalnym...
 
reklama
Dziewczyny to normalne że skóra noworodka się łuszczy i nie oznacza, że jest sucha. Najgorzej jest po kąpieli, bo kąpiel wysusza, więc najlepiej ograniczyć mycie;) Tej łuszczącej skóry nie trzeba niczym smarować, samo przechodzi.

Matko jak gorąco...

My naszą kąpieli codziennie,przy tych upałach nie wyobrażam sobie inaczej,do kąpania używam Balneum i po dwóch kąpielach po łuszczeniu nie było śladu.

U nas upał daje popalić,mała często przy cycu,leży w koszuleczce z rozpiętym pampersem bo pipcia nam się zaczerwieniła a dzisiaj zauważyłam pleśniowy grrrrr
 
Moje dwie kapanie dzis dwa razy bo upał nie do zniesienia. Kapie w emulunince ze skarb matki. Pola ma juz ładna skore. Je cały czas, pije cały czas i to po 120-150 ml wody. Ja juz mam dosc po całym dniu, chciałabym odpocząć a tu jedna padła a ta nie i dalej albo pic albo mleko....
 
Ja zrobiłam mojej teraz 60 ml MM + miałam odciągnięte 30 ml swojego mleka w lodówce. Zjadła około 50-60ml. Wynika z tego, że wisiała przy cycu dla uspokojenia i zasypiała zanim się najadła. Teraz trochę się uspokoiła, ale dalej nie śpi :( Właśnie mąż próbuje ją usypiać... Całe dzisiejsze popołudnie to załamka. P. wraca w poniedziałek do pracy, ryczeć mi się chce, że sobie nie poradzę.
 
Thriade poradzisz sobie tylko podejdź do tego ze spokojem . Mów sobie, że masz dużo czasu, nigdzie się nie spieszysz. Mała będzie to wyczuwala. Będą takie dni, że. Nic nie zrobisz ale to jest normalne przy maluszku . Jeżeli będziesz konsekwentna w działaniu to niedługo się dogracie i będzie trochę łatwiej.
 
Ja zrobiłam mojej teraz 60 ml MM + miałam odciągnięte 30 ml swojego mleka w lodówce. Zjadła około 50-60ml. Wynika z tego, że wisiała przy cycu dla uspokojenia i zasypiała zanim się najadła. Teraz trochę się uspokoiła, ale dalej nie śpi :( Właśnie mąż próbuje ją usypiać... Całe dzisiejsze popołudnie to załamka. P. wraca w poniedziałek do pracy, ryczeć mi się chce, że sobie nie poradzę.

Thriade mój w pracy od poniedziałku jest i powiem Ci ze nie jest najgorzej a ja sie musze dwiema zając, jakos tak sobie to wszystko zorganizowałam ze nie jest najgorzej, wlasnie jutro mój idzie na cały dzien a ja sama...
To widzisz Twoja je mniej, nasza po cycu potrafi zjeść 120 mleka wiec teraz pytanie czy ona sie cokolwiek najada z tej piersi?
 
Thriade czasem maluszek potrzebuje wisieć na mamusi i kropka. To nie znaczy, że już tak zawsze będzie:) Jak tak jest to siadaj sobie z małą na kanapie, ją do cyca, Ty książka lub serial i ciesz się, że nic nie musisz. Jest taka książka Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy, jej autor Harvey Karp nazywa pierwsze trzy miesiące życia czwartym trymestrem ciąży. Myślę, że jest to bardzo trafne, maluch chce ciągle być przy mamie, ssać pierś lub być noszony. Potem stopniowo poznaje świat i coraz więcej czasu spędza sam.
 
Oj mnie tez wkurwil nie dawno moj M ... Poprosilam go zeby malemu dupke przewinol ( nigdy tego nie robil , malo co robi przy nim) a ten do mnie jak nie skoczy ze czemu go budze sie nie wyspie i ze on nie jest od tego...no dobra ryczacego malego bujalam na rece a druga sie sciagalam bo kajtek byl tak glodny ze cyca schwycic nie mogl ... Poprosilam go zeby muchy powybijal powiedzial wziol i wyrzucil lapke mowiac ty mi nie nagrozisz... To jest normalne chyba nie ...
 
reklama
Ojej Ewcia ogarnij tego Twojego faceta...

Ja jestem sama (mąż w pracy poza Wawą) i kurcze czymś się chyba ze starszakiem zatruliśmy, bo oboje w nocy wymiotowaliśmy. Czuję się fatalnie, mało spałam, brzuch mnie boli, niedobrze mi i słabo. Starszy też umiera. Na szczęście niedługo przyjedzie moja mama...
 
Do góry