reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2015

reklama
U mnie znowu powtórka z rozrywki, wstałam rano z brzuchem jak kamień ból jak na okres ..
Ale dzisiaj się nie dam, za godzinę wstaje z łóżka i jadę zrobić opłaty, wracam i biorę się za sprzątanie i obiad - nie będę leżeć i czekać na zbawienie :no:
A wczoraj .. myślałam ze uduszę T .. wrócił z pracy i ogólnie mówię mu o sytuacji i o tym jak się czułam, o tych skurczach przepowiadających i o tym czopie no i ok.. wyszedł na chwile z domu bo pojechał na firmę zatankować auto i kuźwa wszystkich poinformował o moich skurczach, znaczy głownie mame która już wiedziała co z tym zrobić .. No i się zaczęło ! Teściowa wydzwania, szwagierka wydzwania, babka wydzwania .. japierdykam aż wyłączyłam telefon bo jak mam słuchać złotych rad to aż mnie trafia, po to cały dzień nikomu nic nie mówiłam żeby nie robić zamieszania to ten wyszedł na 10 minut i poinformował wszystkich:wściekła/y:
A teraz najlepsze .. wieczorem młodsza siostra T pisze do mnie czy to prawda ze miałam skurcze i jak się czuje .. no to powiedziałam do niej jak sprawa wygląda tym bardziej ze sama rodziła 9 msc temu to ogólnie zorientowana powinna być a ona do mnie czy pójdę z nią dzisiaj na zakupy bo ona chce sobie ciuchy pokupować :eek: eghm.. mówię, że ja już coraz mniej jestem na chodzie, że nie daje rady tak sobie spacerować i na dodatek w taki upał ( teraz jest już 20 stopni .. a później ma być ponad 30 ) to ta oburzona bo ja niei pójdę z nią na zakupy, nosz kur wa ...:wściekła/y:
Takie upały, ja blada jak sciana a tu w domu trzeba siedzieć z wiatrakiem czy głowie bo inaczej idzie paść .. :rofl2:
 
wstaję dziś rano, a tam wkładka zabarwiona na różowo, bóle jak na okres, teraz czuję skurcze... no to chyba już niedługo @_@
Ojj to chyba lada moment,mi taki pozbawiony czop wypadł,ale w pierwszej ciąży to tydz po terminie

Martyska co zrobisz niektórzy to nie mają wyobraźni

Powiem Wam,że ja ale to chyba jak większość ludzi nie nawiądzę szpitali.W pierwszej ciąży musiałam z małą leżeć tydz.Ten tydz to był koszmar,leżałam na sali z dziewczyną,która sama nie radziła sobie ze sobą a co dopiero z dzieckiem,byłam tak wymęczona,że jeszcze jeden dzień i bym chyba uciekła...ale co ja chciałam napisać...a i jeszcze przed pójściem do szpitala zastrzegam,że nie chce odwiedzin nikogo oprócz męża. Bo po co,no po jaką cholerę ma mnie ktoś oglądać taka rozczesywanie, tym bardziej,że mała długo była osobno. Niestety moja matka z teściowa przyjechały,no ale wyłączyłem,ale inne osoby zrodzony,brązowe,znajome się poobrażały. Ja tego nie rozumiem co za oglądanie? Co za wycieczki do domu? Może tylko ja jestem jakaś inna?
 
Fajna masz rodzinke Martyśka, torty im piecz, na zakupy z nimi chodź, a jakoś że Tobie ktoś w czymś pomógł to ani jednego wpisu sobie nie przypominam :-/ Chyba za dobra dla nich byłaś jak dotąd, troche pozytywnego egoizmu sobie załącz, bo dalej tak będzie, poprzyjeżdżają obejrzeć malucha i tyle, a jak bedziesz potrzebować pomocy to nikogo nie znajdziesz...
 
Fajna masz rodzinke Martyśka, torty im piecz, na zakupy z nimi chodź, a jakoś że Tobie ktoś w czymś pomógł to ani jednego wpisu sobie nie przypominam :-/ Chyba za dobra dla nich byłaś jak dotąd, troche pozytywnego egoizmu sobie załącz, bo dalej tak będzie, poprzyjeżdżają obejrzeć malucha i tyle, a jak bedziesz potrzebować pomocy to nikogo nie znajdziesz...

Co najgorsze, że tak na pewno będzie.. dlatego nawet się nie nastawiam na pomoc tym bardziej, że jestem typem który nie lubi się o nic prosić. Juz widzialam ile bylo chetnych przy posprzataniu domu przed porodem bo " przeciez nie dasz rady z takim brzuchem " no i do tej pory nikogo nie bylo, a nie powiem pomoc by się przydała.. :/ choćbym miała pusta lodówkę to sama się wyczlapie do sklepu a nie będę się nikogo prosić o łaskę bo wiecznie wszyscy zajęci.. A przecież ja i tak siedzę w domu to mam na wszystko czas:o człowiek głupi, nauczyłam to mam - zawsze byłam na każde zawołanie bo głupio było mi odmówić tym bardziej ze : " taka super zaradna jestem i ze wszystkim radzę sobie sama .. "
 
reklama
Martyska nie ma jak rodzinka;-), olej to teraz myśl o sobie masz do tego pełne prawo. Tak jak pisze Nikita trochę egoizmu.

Zaraz idę do fryzjera, jak ja te 3 godziny tam wysiedzę to nie mam pojęcia:no:
 
Do góry