Odpukac ale żaden z chłopców mi nigdy takich cyrków nie zrobił. Wiedza jakby się to skończyło
Oj to moja starsza rozpieszczona księżniczka (przez tatusia, który spędza z nią praktycznie tylko niedziele, z czego pół dnia na nią krzyczy, bo nie umie dać sobie z nią rady), a jak ja tłumaczę, że ona ma robić to co ja mówię, to nie, bo ona płacze, marudzi, trzeba zrobić tak jak ona, żeby dała spokój - i efekty są takie jakie są.