reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2025

Z córką (pierwsza ciąża ) nie miałam objawów dopóki się nie dowiedziałam 🤣.. byłam młoda .. plamienie implantacyjne uznałam za okres . Do lekarza jak poszłam po raz pierwszy to okazało się , że jestem w 11 tygodniu 😱 . Z synem od początku objawy typowo ciążowe .. a test tylko zrobiłam na pamiątkę bo wiedziałam , że jestem (był długo oczekiwany) . Teraz też objawy od początku , może nie tak intensywne jak z synem , ale to akurat na plus 🤣🥰

Widzisz, ja niby doświadczona trochę w temacie ale również plamienie implantacyjne wzięłam za okres - było idealnie w terminie okresu, a że trochę skąpe, to zrzuciłam na to, że akurat byliśmy na wakacjach - zmiana klimatu itd 😅

W sumie z córką też nie miałam żadnych dolegliwości, miałam ochotę na lody jedynie lub mrożone owoce 🙃 teraz wieczorami też przychodzi chęć na lody (ten sam smak co z córką! 🤣) ale nie wiem, czy sama Sobie tego jakoś podświadomie nie wkręcam…

I niby super, że ciąża bez typowych dolegliwości, jednak powoduje to u mnie większą niepewność… Ale nic, jakoś te 2 tygodnie wyczekam przebierając nóżkami 😉
 
reklama
Ja mam jakieś uderzenia gorąca, jak stara baba 🥵 w ogóle testuję na sobie teorię, że córka odbiera urodę. Pryszcze mam jakieś i wyglądam jak przy okresie. A podejrzewam córkę, bo mam zupełnie inne smaki niż w ciąży z synem, w której w pierwszym trymestrze miałam ochotę tylko na owoce. A teraz mięso, wszystko co słone... I w ogóle bardziej rozchwiana jestem, ostatnie dni są szalone 🙈

No to bardzo ciekawe, czy podejrzenia się sprawdza! 😄

Ja nie mam kompletnie przeczucia co do płci… Wiem już, jak to jest być mamą dziewczynki i uważam, że to super sprawa. Córka zaś powtarza, że chciałaby mieć młodszego braciszka ale siostra też byłaby ok 😂 Z jednej strony fajnie byłoby spowodować nowego wyzwania w postaci syna ale może jednak łatwiej córka, z racji doświadczenia… Fakt jest taki, że przyjmę na klatę to, co będzie 😃
 
Ja mam jakieś uderzenia gorąca, jak stara baba 🥵 w ogóle testuję na sobie teorię, że córka odbiera urodę. Pryszcze mam jakieś i wyglądam jak przy okresie. A podejrzewam córkę, bo mam zupełnie inne smaki niż w ciąży z synem, w której w pierwszym trymestrze miałam ochotę tylko na owoce. A teraz mięso, wszystko co słone... I w ogóle bardziej rozchwiana jestem, ostatnie dni są szalone 🙈
Mam podobnie 🤣🤣 z synem skóra piękna , włosy gęste zdrowe .. a teraz ? Pryszcze , włosy mi wypadają garściami .. wieczne zmęczenie ..
 
Ja mam jakieś uderzenia gorąca, jak stara baba 🥵 w ogóle testuję na sobie teorię, że córka odbiera urodę. Pryszcze mam jakieś i wyglądam jak przy okresie. A podejrzewam córkę, bo mam zupełnie inne smaki niż w ciąży z synem, w której w pierwszym trymestrze miałam ochotę tylko na owoce. A teraz mięso, wszystko co słone... I w ogóle bardziej rozchwiana jestem, ostatnie dni są szalone 🙈
Ja w każdej ciąży wyglądałam szałowo. Cera mi się uspokaja, włosy gęstnieją i się tak nie przetłuszczają.

Wolałbym drugą córkę ale czuję że będzie syn.
 
Ja w każdej ciąży wyglądałam szałowo. Cera mi się uspokaja, włosy gęstnieją i się tak nie przetłuszczają.

Wolałbym drugą córkę ale czuję że będzie syn.
Ja to po cichu marzę o córce, ale jeśli mój syn doczeka się brata to będzie równie wspaniałe i mąż też będzie skakał, tak więc na luzie do tego podchodzę. Żeby tylko zdrowy różowy dzidziuś był ☺️
 
Ja słyszałam, że słodkie smaki i owoce na córkę, a kwaśne i mięso na syna... Ja mam to drugie...

Jutro idę do lekarza, to powinien być jakoś 11 tydzień, pewnie poznam datę porodu i dowiem się jak badania wyszły. Ja nigdy nie badałam bety, przy trzeciej ciąży nawet nie zrobiłam testu, już i tak wiedziałam co będzie 😁. Teraz szósta dzidzia w drodze i też nie szaleję z badaniami, ale mam stracha w związku z moim wiekiem i zdrowie już nie to... no i kolejny maluch, A najmłodszy mój synek skonczyl 2 lata w lipcu...
 
Ja słyszałam, że słodkie smaki i owoce na córkę, a kwaśne i mięso na syna... Ja mam to drugie...

Jutro idę do lekarza, to powinien być jakoś 11 tydzień, pewnie poznam datę porodu i dowiem się jak badania wyszły. Ja nigdy nie badałam bety, przy trzeciej ciąży nawet nie zrobiłam testu, już i tak wiedziałam co będzie 😁. Teraz szósta dzidzia w drodze i też nie szaleję z badaniami, ale mam stracha w związku z moim wiekiem i zdrowie już nie to... no i kolejny maluch, A najmłodszy mój synek skonczyl 2 lata w lipcu...

Gratulacje tak licznej gromadki! 😊
I szczerze podziwiam, bo ja z jednym czasami myślałam, że wystrzelę się w kosmos 😂

Jeśli Twoja teoria się sprawdza - to lody i owoce zwiastują 2 córka u mnie!
 
Ostatnia edycja:
Ja to po cichu marzę o córce, ale jeśli mój syn doczeka się brata to będzie równie wspaniałe i mąż też będzie skakał, tak więc na luzie do tego podchodzę. Żeby tylko zdrowy różowy dzidziuś był ☺️
Wiadomo najważniejsze zdrowe maleństwo, ale syn w porównaniu z córką to mały diablik więc marzę i kolejnej spokojnej córeczce🙈
 
reklama
Ja słyszałam, że słodkie smaki i owoce na córkę, a kwaśne i mięso na syna... Ja mam to drugie...

Jutro idę do lekarza, to powinien być jakoś 11 tydzień, pewnie poznam datę porodu i dowiem się jak badania wyszły. Ja nigdy nie badałam bety, przy trzeciej ciąży nawet nie zrobiłam testu, już i tak wiedziałam co będzie 😁. Teraz szósta dzidzia w drodze i też nie szaleję z badaniami, ale mam stracha w związku z moim wiekiem i zdrowie już nie to... no i kolejny maluch, A najmłodszy mój synek skonczyl 2 lata w lipcu...
Ja na trójce kończę produkcję, dla najbliższych to będzie szok bo ja sama jestem jedynaczką i nikt nie zakładał, że będę miała więcej dzieci niż jedno.
Szacunek i podziw za tak liczną gromadkę😘

To u mnie totalnie odwrotnej z tymi smakami.
Z córką zajadałam się musztardą, mięsem, ogórkami kiszonymi i ćwikłą, po słodkim mnie mdliło. z synem natomiast ciągłe miałam ochotę na lody z McDonald's i słodycze.
Teraz znów mniej ciągnie do musztardy i buraczków ale przeczucia mówią, że będzie kolejny chłopak.
 
Do góry