Ja na trójce kończę produkcję, dla najbliższych to będzie szok bo ja sama jestem jedynaczką i nikt nie zakładał, że będę miała więcej dzieci niż jedno.
Szacunek i podziw za tak liczną gromadkę
To u mnie totalnie odwrotnej z tymi smakami.
Z córką zajadałam się musztardą, mięsem, ogórkami kiszonymi i ćwikłą, po słodkim mnie mdliło. z synem natomiast ciągłe miałam ochotę na lody z McDonald's i słodycze.
Teraz znów mniej ciągnie do musztardy i buraczków ale przeczucia mówią, że będzie kolejny chłopak.