Z córką (pierwsza ciąża ) nie miałam objawów dopóki się nie dowiedziałam.. byłam młoda .. plamienie implantacyjne uznałam za okres . Do lekarza jak poszłam po raz pierwszy to okazało się , że jestem w 11 tygodniu
. Z synem od początku objawy typowo ciążowe .. a test tylko zrobiłam na pamiątkę bo wiedziałam , że jestem (był długo oczekiwany) . Teraz też objawy od początku , może nie tak intensywne jak z synem , ale to akurat na plus
![]()
Widzisz, ja niby doświadczona trochę w temacie ale również plamienie implantacyjne wzięłam za okres - było idealnie w terminie okresu, a że trochę skąpe, to zrzuciłam na to, że akurat byliśmy na wakacjach - zmiana klimatu itd
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
W sumie z córką też nie miałam żadnych dolegliwości, miałam ochotę na lody jedynie lub mrożone owoce
![Upside-down face :upside_down: 🙃](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f643.png)
![Rolling on the floor laughing :rofl: 🤣](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f923.png)
I niby super, że ciąża bez typowych dolegliwości, jednak powoduje to u mnie większą niepewność… Ale nic, jakoś te 2 tygodnie wyczekam przebierając nóżkami
![Winking face :wink: 😉](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f609.png)